ďťż
Linux vs MacOSX vs Windows - dyskusja





jacobs - 15 sty 2008 15:54

Cóż, kiedyś i tak ludzie zostaną zachęceni (oczywiście bez przymusu ) do przesiadki na Vistę z powodu braku DX lub DRM w kolejnej wersjii dla WinXP
Taka jest polityka Microsoftu




brii - 15 sty 2008 15:56

Taka jest polityka Microsoftu
I nie wiem czemu ludzie ją popierają



nemi - 15 sty 2008 15:58

I nie wiem czemu ludzie ją popierają
Nie popierają, ale nie ma innej, bardzo łatwej i bezproblemowej alternatywy. Wszyscy znają Windowsa, jakby co, to byle sąsiad pomoże, a z innymi systemami... no cóż



jacobs - 15 sty 2008 16:00

Nie popierają, ale nie ma innej, bardzo łatwej i bezproblemowej alternatywy. Wszyscy znają Windowsa, jakby co, to byle sąsiad pomoże, a z innymi systemami... no cóż
Gdyby ludzie zaczynali przygodę z kompem od Linux'a a nie Windowsa, to nawet na produkty microsoftu nie chcieliby patrzeć. A przesiadka po latach jest trudna, dlatego większość woli siedzieć na windzie i mieć spokój.




Sokool - 15 sty 2008 16:01
I nie wiem czemu ludzie ją popierają



brii - 15 sty 2008 16:08

Nie popierają, ale nie ma innej, bardzo łatwej i bezproblemowej alternatywy.

Nieprawda - jest pełno alternatyw, które wcale nie są trudne. Ludzie ogólnie są leniwi i niechętni do zmian - to jest chyba przyczyna problemu. Ludzie nie chcą poświęcić dwóch dni na naukę innego programu/systemu a nie biorą pod uwagę tego, że na naukę oprogramowania MS poświęcili znacznie więcej...

Inną rzeczą jest to, że jak Windows nawala, albo coś nie działa to uznaje się to za standart, traci się dzień na reinstalację systemu, sterowników, oprogramowania i nie ma się zastrzeżeń. W przypadku innych systemów jeśli cokolwiek nie działa z palca to ludzie mówią, że są do du&y... Śmieszne ogólnie...
Doskonały marketing dywersyjny MS też duży udział w zniechęcaniu do innych rozwiązań

Z resztą o czym tu rozprawiać, jak ktoś chce to nie używa MS i nie ma z MS problemów Wkurza tylko momentami to, że twórcy wielu rzeczy są albo na tyle nieudolni albo nieświadomi i tworzą Windo-centrycznie... Na szczęście wszystko się da obejść
Jak się już tak żalę to napiszę jeszcze to: czemu ludzie tworzą proste strony we Flashu zamiast użyć XHTMLa? Wydaje mi się, że chyba nie chce im się opanować niczego poza łatwym Flashem.



brii - 15 sty 2008 16:14

Bo jak zobaczą ~$ tar -zxvf gettheport.tar.gz to wolą kupić wingrozę
Tak było dwa lata temu, teraz w distrach dla przeciętnych zjadaczy chleba nie zobaczysz wogóle konsoli, chociaż nie wiem czy to zaleta
W przeróżnych instytucjach przechodziło się z programów textowych na okienkowe, nie wiem po co...
Może i są łatwiejsze, ale wydajność przez to spadła. W Kancelarii rodziców mojej Panny po 3 miesiącach doszli do wniosku, że to był zły krok - pracownice zamiast nauczyć się kilku skrótów klawiszowych używają myszki i klikają po ładnych guziczkach i menu - efekt: obsługa jednego dokumentu wydłużyła się prawie dwukrotnie
Przykład 2: Telepizza: kiedyś jak się zamawiało pizzę to osoba przyjmująca zamówinie naciskała np.: "afgrau" co zajmowało jej kilka sekund, a teraz szuka i klika kilka ładnych guziczków oczywiście przechodząc przez kompletnie niepotrzebne menu - spadek wydajności makabryczny...
Obsługa napewno nie jest wygodniejsza przez interfejs graficzny w wielu wypadkach, łatwiejszy również nie (bo i tak trzeba przeszkolić ludzi do programów okienkowych).



Grzyby - 15 sty 2008 17:02

czemu ludzie tworzą proste strony we Flashu
sam odpowiedziałeś

łatwym Flashem


Ludzie nie chcą poświęcić dwóch dni na naukę innego programu/systemu a nie biorą pod uwagę tego, że na naukę oprogramowania MS poświęcili znacznie więcej...
po co mam ZNÓW tracić na to czas, skoro coś mam opanowane?

traci się dzień na reinstalację systemu, sterowników, oprogramowania
nie przesadzaj ....


pracownice zamiast nauczyć się kilku skrótów klawiszowych używają myszki i klikają po ładnych guziczkach i menu
a kto zabroni używać skrótów klawiaturowych w MS? Ja uzywam na okrągło bo jest szybciej


łatwiejszy również nie (bo i tak trzeba przeszkolić ludzi do programów okienkowych).
w przypadku np. Linuxa nie potrzeba żadnych szkoleń?

Nie jestem jakimś fanem MS ale wybieram to co nie wymaga ode mnie dodatkowego czasu na poznanie/rozgryzienie. Skoro służy mi to w większości do pracy to dlaczego mam tracić dodatkowy czas ?

Btw. W domu mam Open Office'a i ......... dupa - niestety ale do funkcjonalności MS Office duuuużo mu brakuje.



Sokool - 15 sty 2008 17:21

niestety ale do MS Office duuuużo mu brakuje.
No. Od ~160 zł do 1500...



Grzyby - 15 sty 2008 17:29
Sokool, nie chodzi o to że za MS trzeba płacić.
Pewnych rzeczy które wykorzystuję do pracy po prostu OO nie posiada (lub posiada je w jakiejś abstrakcyjnej, niedziałającej formie).

Nie chodzi mi o edytor tekstu a o zaawansowane możliwości Excela i Accessa.

W normalnym, domowym użytkowaniu OO jest wystarczający ......... oraz darmowy.



Sokool - 15 sty 2008 17:35

a o zaawansowane możliwości Excela i Accessa.
To tak choćby grafik narzekał że nie może w paincie na warstawach robić
Trochę zeszliśmy z tematu który traktował o laptopach. Więc coby do niego trochę powrócić to napiszę że bardzo mi się podobają IBM'y, ze względu na solidne wykonanie, trwałość i tego cycka zamiast myszki, trackpoint się to chyba zwie



nemi - 15 sty 2008 17:42

Inną rzeczą jest to, że jak Windows nawala, albo coś nie działa to uznaje się to za standart, traci się dzień na reinstalację systemu, sterowników, oprogramowania i nie ma się zastrzeżeń.
W moim przypadku procedura zajmuje dokładnie 13 minut - od A do Z .

Ja mam dość szeroki kontakt z oprogramowaniem (jako programista), nie czuję się jakimś lamerem jeśli chodzi o systemy operacyjne i parę rzeczy potrafię sobie zrobić w Linuksie, ale wciąż go nie "kupuję", nie uważam, że jest dla mnie.

Tak jak przytoczony tu OO - używam go w domu, bo nie stać mnie na kupno oryginalnego Office. Na moje zastosowania wszystko jest super, dopóki patrzę na dokument w domu. Jak przyjdzie do wydruku gdzieś na mieście, to się potem za głowę chwytam, że dokument jest rozwalony .

Moim zdaniem (niestety) JESZCZE nie czas na systemy UNIXowe.

PS. Niestety odchodzimy od tematu i to do odwiecznego problemu - Win. vs. Lin.



jacobs - 15 sty 2008 18:11

Jak przyjdzie do wydruku gdzieś na mieście, to się potem za głowę chwytam, że dokument jest rozwalony .
Zapisuj jako pdf

PS. Niestety odchodzimy od tematu
No właśnie



brii - 15 sty 2008 18:13

brii napisał:
łatwiejszy również nie (bo i tak trzeba przeszkolić ludzi do programów okienkowych).
w przypadku np. Linuxa nie potrzeba żadnych szkoleń?

Nie piję tutaj do tego, że programy są łatwiejsze linuxowe, bo nie są, ale do tego, że zmiany na nowsze często nie wychodzą na plus (np.: Vista).


nie przesadzaj ....
Nie przesadzam. Nie znam człowieka który nie przeinstalowywał nigdy Windows, albo nie miał porblemów ze sterownikami.


po co mam ZNÓW tracić na to czas, skoro coś mam opanowane?
Po to, żeby nie było tak, że pewnego pięknego dnia obudzisz się w świecie całkowicie zmonopolizowanym, bez możliwości jakiegokolwiek wyboru, z cenami softu z kosmosu (nie twierdzę, że oprogramowanie ma być darmowe) i jakością na poziomie chińskich trampków.


Pewnych rzeczy które wykorzystuję do pracy po prostu OO nie posiada (lub posiada je w jakiejś abstrakcyjnej, niedziałającej formie)
Nie wymagajmy od programu nieskończenie wiele razy tańszego tej samej funkcjonalności
Jeśli potrzebujesz funkcjonalności MS Office to go używaj, ale ciekawe czy nadal byś ich używał gdybyś z własnej kieszeni miał kupić MS Office do celów komercyjnych

W temacie laptopów nie mam więcej do powiedzenia, Sokool dobrze wszystko skwitował

P.S. Żeby skończyć temat - nie chodzi mi o żadną wyższość darmowego czy otwartego oprogramowania nad płatnym, chodzi mi o to, że pozycja MS i filozofia tej firmy nie jest zbyt jasna i nie zapowiada nic dobrego na przyszłość... Nie twierdzę, że ich programy są złe, ale twierdzę, że niektóre zmiany nie są korzystne i nie posuwają rynku IT do przodu.



nemi - 15 sty 2008 18:19

Zapisuj jako pdf
Już się nauczyłem



jacobs - 15 sty 2008 18:30

Już się nauczyłem

Office też nie jest drogi, najtańsza wersja tylko 200zł



brii - 15 sty 2008 18:32

Tak jak przytoczony tu OO - używam go w domu, bo nie stać mnie na kupno oryginalnego Office. Na moje zastosowania wszystko jest super, dopóki patrzę na dokument w domu. Jak przyjdzie do wydruku gdzieś na mieście, to się potem za głowę chwytam, że dokument jest rozwalony .


Z *.doc nie jest lepiej


Office też nie jest drogi, najtańsza wersja tylko 200zł
To przeczytaj jeszcze cudowne warunki licencji i dojdziesz do wniosku, że jednak nie jest niedrogi...



jacobs - 15 sty 2008 18:38

To przeczytaj jeszcze cudowne warunki licencji i dojdziesz do wniosku, że jednak nie jest niedrogi...
Coś za coś, jak ktoś potrzebuje więcej, płaci więcej



Czolgista - 15 sty 2008 18:46

albo nie miał porblemów ze sterownikami.
ohoho, jakby na pingwinie nie było tego problemu sam się różnych sterów naszukałem i chyba jednak pod windowsa łatwiej o takie rzeczy choc fakt, ze to raczej wina producentów którzy często się ze środowiskiem "linuxowców" nie liczą...

btw. Brii, pamiętaj, że jest masa ludzi, którzy mają problem, żeby dyskietkę/płytę wsadzic do napędu dobrą stroną a Ty byś chciał, żeby linux konkurował z MS? (a wczoraj bodajże palik w Czaterii pisał, że nie może kadu zainstalowac na linku bo mu ciągle jakichś bibliotek brakuje )



brii - 15 sty 2008 19:00

btw. Brii, pamiętaj, że jest masa ludzi, którzy mają problem, żeby dyskietkę/płytę wsadzic do napędu dobrą stroną a Ty byś chciał, żeby linux konkurował z MS?
Nie chcę, żeby konkurowały bo to nie to samo... Chodzi mi o to, że przy kontynuowaniu obecnego podjeścia do MS za kilka lat wszyscy możemy zacząć kwiczeć

(a wczoraj bodajże palik w Czaterii pisał, że nie może kadu zainstalowac na linku bo mu ciągle jakichś bibliotek brakuje)
Niestety wychodzi na to, że jest ignorantem - z zależnościami jest we wspołczesnych distro dużo mniej problemów niż w Windows pod warunkiem, że robi się to we właściwy sposób. Niech instaluje kadu metodą linuxową a nie windowsową (nie ściąga binarkę ze storny, a z repozytoriów zainstaluje) i będzie znacznie łatwiej i szybciej niż w Win

Coś za coś, jak ktoś potrzebuje więcej, płaci więcej



Artiks - 15 sty 2008 19:13
Co sądzicie o IBM Thinkpad Mam możliwość kupienia dość tanio poleasingowego modelu



brii - 15 sty 2008 19:15

Co sądzicie o IBM Thinkpad
Thinkpadów są setki... Który??



Artiks - 15 sty 2008 19:23
T42 Dothan, procek 1,7 Ghz, 2 GB RAM, dysk 80 GB,troche mała matryca 14,1" cena jak dla mnie 1800 zł .



brii - 15 sty 2008 19:39
Dobra cena a komp bardzo dobry - będziesz zadwolony (jeśli z kompem jest wszystko OK)


Gdyby ludzie zaczynali przygodę z kompem od Linux'a a nie Windowsa, to nawet na produkty microsoftu nie chcieliby patrzeć. A przesiadka po latach jest trudna, dlatego większość woli siedzieć na windzie i mieć spokój.
Nie widziałem tego wcześniej - trafiłeś w sedno.
A co do przesiadki to nie jest trudna - wymaga tylko chęci i odorobiny czasu.



loockas - 15 sty 2008 21:51

Niech instaluje kadu metodą linuxową a nie windowsową

z tego co wiem to instalowal poprawnie... configure nie przejdzie bez libsndfile... do znalezienia jednak w 5 sekund

Brii, masz sporo racji w tym co piszesz, ale jednak napisze tak jak reszta. Pracuje od kilku lat jako monter i serwisant sieci komputerowych i mam na codzien stycznosc z ludzmi w ich prywatnych domach. Bez klamania jakies 70% nie ma najmniejszego pojecie co sie dzieje na ich komputerze. I nie widze takich osob z linuksem. Tam trzeba miec chociaz odrobine pojecia i samozaparcia, bo zabawa z linuksem nie jest prosta i przyjemna od poczatku. Wymaga pewnej wprawy i umiejetnosci szukania odpowiedzi w internecie. Uwielbiam linuksa i dalbym sie pociac, zeby tylko przekonac do niego wieksza libcze osob ale to jest niewykonalne. Na dzien dobry w linuksie ludzi odrzuca to, ze nie ma juz podzialu partycji na dysk C, D, E itd. Czarna magia... co to za drzewo katalogow? Ja od lat wyznaje jedna zasade... linuks nadaje sie dla tych, ktorzy potrafia go zainstalowac. Nie zainstalujesz? znaczy, ze nie jest dla ciebie. Amen...

Co do konsoli i graficznych konfiguratorów to zgadzam sie w 100% z tym co napisales. Linuks to konsola, a nie gui...



brii - 15 sty 2008 22:31

z tego co wiem to instalowal poprawnie... configure nie przejdzie bez libsndfile... do znalezienia jednak w 5 sekund

A po co to kompiluje?? Chce przecież zainstalować a nie bawić się w programowanie Nie może użyć repozytoriów po ludzku w kilka sekund??


Tam trzeba miec chociaz odrobine pojecia i samozaparcia, bo zabawa z linuksem nie jest prosta i przyjemna od poczatku.
Z Windows jest tak samo...


Na dzien dobry w linuksie ludzi odrzuca to, ze nie ma juz podzialu partycji na dysk C, D, E itd. Czarna magia... co to za drzewo katalogow?
Moja siostra zaczęła zabawę z kompem od Linuxa, jak zobaczyła Windows to się pytała o co chodzi z tymi partycjami Z punktu widzenia prostego użytkownika jedno drzewo katalogów jest raczej lepszym rozwiązaniem, bo izoluje użytkownika od prawdziewej budowy komputera - nie ma znaczenia ile komputer ma dysków i jak są one podzielone na partycje, nie ma znaczenia czy zasób jest zdalny czy lokalny


od lat wyznaje jedna zasade... linuks nadaje sie dla tych, ktorzy potrafia go zainstalowac. Nie zainstalujesz? znaczy, ze nie jest dla ciebie. Amen...
Też jak Ty pracowałem w sieciach i miałem styczność z końcowymi użytkownikami. 80% z nich nie było w stanie zainstalować Windows - czy sądzisz, że też go nie powinni używać??

Ogólnie można powiedzieć - nie demonizujmy innych systemów. Windows wcale nie jest łatwy ani prosty (szczególnie patrząc na sprawę bezpieczeństwa i wirusów) - jest tylko popularny (i dzięki temu jest więcej osób które pomagają). Oprócz Windows są jeszcze łatwe Linuxy, MacOSX i trochę innych ale te ostatnie to już raczej inna liga

P.S. Jak będziecie chcieli to mogę Wam w innym temacie (żeby w tym nie robić większego bałaganu) opisać jak wyglądała instalacja Windows w wykonaniu mojej siostry. Od jakiś 3 lat używa Linuxa więc powinno jej się bez problemów udać, ale tak nie było...



loockas - 16 sty 2008 0:07

Też jak Ty pracowałem w sieciach i miałem styczność z końcowymi użytkownikami. 80% z nich nie było w stanie zainstalować Windows - czy sądzisz, że też go nie powinni używać

Fakt... tu mnie masz Mimo wszystko uwazam, ze instalacja windows jest duzo latwiejsza niz linuksa. Wybor odpowiednich pakietow podczas instalacji jednak ma spore znaczenie. Nie zawsze wystarczy wybrac "standardowa" instalacje. Teraz zwrocmy uwage na uzytkowanie obu systemow. Chcemy gg zainstalowac w linuksie i windowsie. O gg na linuksie masz ponizej Sterowniki? Nvidia dla windows i linuks... to tez nie bedzie klik, klik next i finish. Chociaz masz duzo racji w tym, ze "latwosc" obslugi windowsa bedzie wyniakala z tego, ze od windowsa wiekszosc ludzi zaczyna przygode z komputerem. Nie wiem jak to jest zaczynac od linuksa, wiec przyznaje, ze moge sie mylic co do tego napisanego wyzej Peace


A po co to kompiluje?? Chce przecież zainstalować a nie bawić się w programowanie oczko Nie może użyć repozytoriów po ludzku w kilka sekund??

kompiluje czy nie... bez libsndfile nie odpalisz nowego kadu. Wiele distro nie ma tej biblioteki w sobie. Ale tak jak pisalem, to jest 5 sekund i pierwsza pozycja w google Jednak jak ktos nie wie, ze ma tego szukac, to sobie nie poradzi.

Proponuje zalozyc osobny temat. Dyskusja bedzie ciekawa.



Czolgista - 16 sty 2008 0:18

P.S. Jak będziecie chcieli to mogę Wam w innym temacie (żeby w tym nie robić większego bałaganu) opisać jak wyglądała instalacja Windows w wykonaniu mojej siostry. Od jakiś 3 lat używa Linuxa więc powinno jej się bez problemów udać, ale tak nie było...
to ja poproszę
btw. iMac z MacOS X to moje marzenie... jak tylko trochę bogatszy będę ale ostatnio pokazałem stronę Appla z tym cudem ojcu i stwierdził, że jak będzie sobie kupował kompa to z iMackiem



brii - 16 sty 2008 7:16

kompiluje czy nie... bez libsndfile nie odpalisz nowego kadu. Wiele distro nie ma tej biblioteki w sobie. Ale tak jak pisalem, to jest 5 sekund i pierwsza pozycja w google Jednak jak ktos nie wie, ze ma tego szukac, to sobie nie poradzi.
Niech skompiluje coś pod Windows to zobaczy jakie będą schody
Jeszcze raz piszę - gdyby użył repozytoriów to lidsndfile samo by się ściągnęło i zainstalowało, a w dystrybucji napewno jest tylko, że przy kompilacji potrzebna jest wersja dev tego pakietu, którego napewno nie ma w domyślnej instalacji.


Wybor odpowiednich pakietow podczas instalacji jednak ma spore znaczenie. Nie zawsze wystarczy wybrac "standardowa" instalacje.
loockas - trochę mijasz się z prawdą - podczas instalacji Ubuntu wybierasz w sumie tylko strefę czasową, nic innego, sterowniki instalują się same, pakietów wybrać nie możesz, po 15 minutach masz w pełni działający system.


Sterowniki? Nvidia dla windows i linuks... to tez nie bedzie klik, klik next i finish.
Będzie - (wersja dla klikaczy): Menedżer pakietów -> sterowniki (niewolne) -> NVidia -> prawym przyciskiem myszy zainstaluj Nawet nie trzeba samemu wchodzić na stronę NVidii
Z GG (kadu to samo): Menedżer pakietów -> Komunikatory -> Kadu -> prawy przycisk myszy zainstaluj. Potrzebne bibliotek ściągną się same

Po południu będzie temat o przejściach mojej siostry



nemi - 16 sty 2008 7:31
brii tylko potwierdzasz, że linux nie jest dla każdego. I to wszystkim, co piszesz.

Ale naprawdę wróćmy do tematu laptopów...



loockas - 16 sty 2008 8:04

podczas instalacji Ubuntu wybierasz w sumie tylko strefę czasową, nic innego, sterowniki instalują się same, pakietów wybrać nie możesz, po 15 minutach masz w pełni działający system.

Ok, może i masz racje. Dawno nie instalowalem "dzisiejszych" dystrybucji i widocznie instatory sporo sie pozmienialy. Instalator w slackware jest nadal bardzo surowy.


Będzie - (wersja dla klikaczy):

Bedzie... wlasnie! Wiec jeszcze troche wody musi uplynac zanim linuks stanie sie dostepny dla kazdego usera. Teraz jest juz fajnie, ale co bylo ze 2-3 lata wstecz? W windowsach pomijam 98 itd bo jego instalacja mogla sprawiac klopoty. Czasem trzeba bylo porzucic instalator i z tego dosa skorzystac Windows XP, ktory jest juz ladne kilka lat na rynku jest prosty w instalacji. Linuks w tamtym czasie z pewnoscia taki nie byl. Pingwinek idzie w dobra strone ku temu, by stac sie przyjaznym dla kazdego. powstalo mase dystrybucji specjalnie dla poczatkujacych. Jednak, jak sam pisales... To na co ludzie czekaja dopiero bedzie i wtedy mozna uwazac linuksa za pewna alternatywe dla windowsa. Teraz jest to dalej system dla nieco bardziej zaawansowancyh uzytkownikow. Fakt, z instalacja systemu miales racje. Nie kazdy potrafi xp zainstalowac, jednak posadzmy dwoch laikow przed gotowym linuksem i windowsem. W windowsie predzej "cos" wyklika i jakos sobie ten system skonfiguruje. Linuks był i na chwilę obecną jest jeszcze problematyczny. Pamiętasz słynne akcje nalotów na prywatne mieszkania przez policje? Latałem po ludziach i jak głupi instalowałem im linuksy bo chcieli byc legalni. Fakt, nie mam daru dydaktycznego i nauki obslugi systemu zle sie konczyly dla mnie i dla kolegow... Jednak mordowania sie z tym bylo bardzo duzo. A wifi w linuksie? to były czasy.... Tak to było, 3 lata temu. Teraz jest znacznie lepiej. Jednak, to dalej nie jest to...



brii - 16 sty 2008 8:21

Bedzie... wlasnie!
Źle zostałem zrozumiany - jest tak już od baaaaardzo dawna.


Instalator w slackware jest nadal bardzo surowy.
Przecież początkujący użytkownik nie będzie używał Windowsa w wersji DataCenter, więc Slackware też nie jest dla niego


brii tylko potwierdzasz, że linux nie jest dla każdego.
Czym potwierdzam?? Twierdzę tylko, że jest inny.

Proszę moda o wydzielenia z tej dyskusji osobnego tematu



nemi - 16 sty 2008 8:57

Czym potwierdzam??

(a wczoraj bodajże palik w Czaterii pisał, że nie może kadu zainstalowac na linku bo mu ciągle jakichś bibliotek brakuje)

Niestety wychodzi na to, że jest ignorantem - z zależnościami jest we wspołczesnych distro dużo mniej problemów niż w Windows pod warunkiem, że robi się to we właściwy sposób. Niech instaluje kadu metodą linuxową a nie windowsową (nie ściąga binarkę ze storny, a z repozytoriów zainstaluje) i będzie znacznie łatwiej i szybciej niż w Win usmiech



Jeszcze raz piszę - gdyby użył repozytoriów to lidsndfile samo by się ściągnęło i zainstalowało, a w dystrybucji napewno jest tylko, że przy kompilacji potrzebna jest wersja dev tego pakietu, którego napewno nie ma w domyślnej instalacji.


brii napisał:
Będzie - (wersja dla klikaczy):

Bedzie... wlasnie! Wiec jeszcze troche wody musi uplynac zanim linuks stanie sie dostepny dla kazdego usera.

Ja jedynie się domyślam o czym piszesz - mój ojciec na pewno by nie zrozumiał, a ja te "instrukcje" musiałbym najpierw wyjaśnić sobie na jakichś forach i ogólnie użyć googli.

Nie wiem co może być skomplikowanego w instalacji Windowsa - w sumie dawno nie instalowałem z płyty, ale z tego co kojarzę, to nawet można przy instalacji mieszać z partycjami - dodawać je, formatować etc. Tak czy inaczej Winde wrzuca się co napędu, dzięki botowalnej płycie klika się kilka razy dalej i wszystko stoi. Jak się ma jakiegoś gównianego składaka, to potem jeszcze trzeba wrzucić płytkę ze sterownikami i też zazwyczaj samo się zrobi, rzadko kiedy są schody, a pod Linuksa czasem trzeba się nieźle napocić, żeby znaleźć w necie sterownik . Więc gdzie są tutaj te komplikacje? Jedyną barierą w instalacji Windowsa dla średnio inteligentnego użytkownika jest... strach, że coś zepsuje. Tyle.

Sam napisałeś, że nie można być ignorantem przy instalacji Linuksa. Więc nie pisz, że jest taki ą ę ten linuks, bo nie jest. I że jest dla wszystkich, bo też nie jest. Naprawdę ktoś musiałby mnie zmusić do instalacji tego systemu (np. zajęcia), bo w innym wypadku nawet bym nie pomyślał, żeby się brandzlować z szukaniem jakichś sterowników, bujać się z bluetoothem, konfiguracją Nokii jako modem przez tego bluetootha itd. Nie kiedy pełny Windows stoi w 13 minut za pomocą 5 kliknięć.



loockas - 16 sty 2008 9:32

Źle zostałem zrozumiany - jest tak już od baaaaardzo dawna.

tak, tak sorry, teraz dopiero przeczytalem to ze zrozumieniem . Nie przeczytalem, tego co cytujesz Wybacz. Zwaracam honor. Dalej jednak bede sie upieral przy swoim, jednak zaciekawiles mnie tematem i przy najblizszej okazji zabiore sie za jakas prosta dystrybucje i potestuje to i owo. Watpie jednak, ze wszystko bedzie tak rozowo jak piszesz. Dyskusja z toba mi sie podoba. Jest na poziomie Tak jak juz pisalem, ciezko jest mi sie przedstwic z poziomu usera zaczynajcego przygode z komputerem wlasnie od linuksa. Moze masz racje, a moze nie... Kwestia problemu ze sterownikami jednak pozostaje nadal. Jak juz ktos wczesniej napisal, nie jest to wina systemu, a producentow. Maja pingwinka w du...szy I dlatego ciezko ludzi przestawic na ten system. O grach moze zapomniec, o ulubionych programach moze zapomniec i zawsze bedzie problem z jego sprzetem. To kamera, to bluetooth, to podczerwien, karta tv i tak mozna wymieniac...

więc Slackware też nie jest dla niego



marek - 16 sty 2008 10:10
wtrące swoje trzy grosze:

Windows jest dla mnie programem bezobsługowym - instaluje go raz i mnie wiecej nie obchodzi a instalacja to pół godziny.

Przez resztę czasu używam programów, które w większości pracują tylko pod Windowsem. Nie uśmiechałoby mi się płacić 5tyś za program i potem jakimś emulatorem go odpalać i żeby się wieszał co pół godziny.
A co do obsługi programów interfejsem graficznym:
Jeśli uzywam programu sporadycznie to mam to gdzieś że szukając ikonki wykonam dokument 2x dłużej bo to przecież np godzina więcej pracy w skali tygodnia. Ale nie muszę pamiętać poleceń i skrótów które wypadają z głowy przy rzadkim używaniu softu.
I tak np Worda obsługuję tylko po ikonkach, a w Excelu pamiętam tylko nazwy formuł.
A AutoCAD jest programem w którym pracuję średnio przez 70% czasu i w nim około 90% poleceń wystukuje skrótami klawiaturowymi bo pracuje dzięki temu szybciej, a dla większości tych poleceń nawet nie znalazłbym odpowiedniej ikony.

Prawda jest taka że większość programów użytkowych można obsługiwać skrótami klawiaturowymi albo z listy wpisywanych poleceń albo klikaniem na ikonkach. I tutaj zależy tylko to od dobrej woli użytkownika i jego potrzeb który sposób wykorzysta.

Odpaliłem sobie jakiś czas temu pierwszego Worda który był obsługiwany wyłącznie poleceniami z klawiatury i nie potrafiłem tam nic zrobić - i jakoś nie uśmiechałoby mi się zaglądać non stop do instrukcji/pomocy bo za spamiętać nie byłbym w stanie.

Linuxa uważam za produkt ratujący d...ę informatykom którzy mają coraz mniej pracy z Windowsem bo jest coraz łatwiejszy w obsłudze - mi nie stwarza problemu stworzenie w nim małej sieci domowej, itd a do Linuxa pewnie musiałbym Brii zatrudnić i zapłacić.



loockas - 16 sty 2008 10:19

Linuxa uważam za produkt ratujący d...ę informatykom którzy mają coraz mniej pracy

Z tym sie akurat nie zgodzę. linux to potężne narzędzie do bardzo wielu zastosowań i tego mu nic nie zabierze. Jaką można mieć pracę przy windowsie? Praca raczej jest z oprogramowaniem a nie z systemem. Nawet tej przykładowej małej sieci nie zrobisz operując samym systemem. Oporgramowanie zawsze będzie wymagało wsparcia i nie ma tu już roli na jakim to systemie pracuje. Trudnym, czy łatwym...



nemi - 16 sty 2008 10:29

Nawet tej przykładowej małej sieci nie zrobisz operując samym systemem.
?
Chyba nie mówisz o Windowsie?
Możesz sobie nawet WiFi skonfigurować tak, że tworzysz sieć na jedynym kompie, wkładasz pendriva, Windows coś sobie na nim zapisuje, potem wkładasz na drugim kompie i... sieć już jest. I nawet da się to zrobić między XP i Vistą. Proste jak drut.
W przyszłym semestrze będę miał administrowanie linuksem, to sobie porównam jaka prostota jest tam.



marek - 16 sty 2008 10:30

linux to potężne narzędzie do bardzo wielu zastosowań i tego mu nic nie zabierze.

ale w domowych warunkach tudzież w małej firmie te zastosowania nie mają sensu.


Jaką można mieć pracę przy windowsie?

kiedyś, przy Win 3.11, przy 95 i jeszcze trochę przy 98 była robota bo tam był praktycznie goły system bez obsługi wielu urządzeń, nawet portów USB, sieci lokalnej itd. Teraz praktycznie wszystko jest Plug & Play a w linuxie ?



nemi - 16 sty 2008 10:33

linux to potężne narzędzie do bardzo wielu zastosowań i tego mu nic nie zabierze
Wymień kilka oprócz zastosowań sieciowych/serwerowych. To przeciętnym użytkownikom w domu jest potrzebne hmmm, do sra*ia. No i do czego jeszcze go można stosować?



Globy - 16 sty 2008 10:41
Ja Was doprowadze do porzadku i sie pochwale nowym zakupem

=> http://www.allegro.pl/item292210797_oka ... azja_.html

Co mysliscie? Wielkosc matrycy do stolerowania, za to RAM i dysk wypasne. Jedynie, ze sobie raczej nie pogram... Bedziecie mi pomagac zmienic Viste na XP



loockas - 16 sty 2008 10:42

ale w domowych warunkach tudzież w małej firmie te zastosowania nie mają sensu.

racja. ale napisałeś o pracy informatyków wiec odniosłem się do całości. informatycy nie pracują tylko dla domowych użytkowników i małych firm


Teraz praktycznie wszystko jest Plug & Play a w linuxie ?

Większość też jest plug&play... są problemy fakt. Jednak j/w odniosłem się do pracy ifnormatyków bo powiedziałeś to zbyt ogólnie. Teraz rozumiem o co Ci chodzi i zgadzam się z Tobą.


Chyba nie mówisz o Windowsie?

Zrobić udostepnienie tak. Ale nawet w domu czy w małej firmie potrzebne będzie jakieś zarządzanie pasmem.


Wymień kilka oprócz zastosowań sieciowych/serwerowych. To przeciętnym użytkownikom w domu jest potrzebne hmmm, do sra*ia. No i do czego jeszcze go można stosować?

A gdzie ja napisalem, że chodzi o uzytek w domu? Napisalem to w odpowiedzi na Marka tekst na temat pracy informatyków. Nie wyobrażam sobie zrobić centrali telefonicznej na windowsie... O uzytku w domu już brii pisał i chyba wcześniej napisałem co o tym myślę. Nie mam zamiaru się powtarzać. Jakie inne zastosowania? Tego Ci nie powiem, zajmuje się sieciami i do tego jest mi potrzebny linux.



loockas - 16 sty 2008 10:45

W przyszłym semestrze będę miał administrowanie linuksem, to sobie porównam jaka prostota jest tam.

no i znowu... gdzie ja napisałem, ze jest to proste? jak ty mieszasz... jest to funkcjonalniejsze i chyba coś w tym jest skoro w wiekszości sieci to linux pełni funkcje serwera, router czy innych pasci. Nie wspomne o pochodnych linuxa typu mikrotik i staros. Czy ja pisałem, że jest to proste?

Sorry za dwie odpowiedzi z kolei... zapomnielalem wyedytowac. Moderatorze, zrob osobny temat bo widze, ze bedzie jeszcze dluga dyskusja...



marek - 16 sty 2008 10:48

informatycy nie pracują tylko dla domowych użytkowników i małych firm

ale kiedyś pracowali, więc teraz na siłę próbują wprowadzić linuxa do małych firm żeby wrócić do czasów windowsa 3.11.

W mojej poprzedniej pracy była sieć, duże serwery, kilkanaście sieciowych drukarek, ploterów na około 50-60 komputerów, wszystko na windowsie, a informatyk miał roboty na jeden dzień w tygodniu i jego praca polegała generalnie na upgrade'ach hardware'u czyli wymiana pamięci, dysku czy czy napędu. A na linuxie to pewnie by musiał pracować na cały etat, bo nikt by nie dał rady prostych rzeczy zainstalować/zrobić do których informatyka się nie wzywało...

Informatyk nawet nie próbował forsować przejscia na linuxa bo twierdził że to bez sensu bo będzie miał robotę non stop w naszym biurze.



nemi - 16 sty 2008 10:53

Nie wyobrażam sobie zrobić centrali telefonicznej na windowsie...
Ja pracuję dla banku. Pies z kulawą nogą nie tyka się UNIXa - tylko serwery windowsowe (na froncie i midlu) + maszyny IBMa (w back endzie). Z tego co wiem, to UNIX sprawdza się co najwyżej w średnich zastosowaniach. A tam, gdzie przetwarza się miliony transakcji, sieci są bardzo rozległe i obejmują np. cały kontynent, to niestety - sorry


A gdzie ja napisalem, że chodzi i uzytek w domu?
Właśnie o tym przede wszystkim rozmawiamy... To nie jest forum profesjonalistów od sieci, administrowania i programowania. Rozmawiamy przede wszystkim o szarych użytkownikach, którzy zdaniem niektórych windę XP (bardzo stabilną i udaną zresztą) powinni zamienić na Linuksa, który jest moim zdaniem zbyt problematyczny dla zwykłych użytkowników.



loockas - 16 sty 2008 10:53

ale kiedyś pracowali, więc teraz na siłę próbują wprowadzić linuxa do małych firm żeby wrócić do czasów windowsa 3.11.

możliwe... nie wypowiem się, bo nie znam tak dogłębnie tematu.


Informatyk nawet nie próbował forsować przejscia na linuxa bo twierdził że to bez sensu bo będzie miał robotę non stop w naszym biurze.

wszystko zależy czym się firma zajmuje. Jezeli potrzebna im tylko siec to na linuksie jest to do zrobienia w 30 minut i informatyk bedzie sobie tym zarzadzal nie wychodzac z domu. Co innego jesli firma ciagle wprowadza nowe rozwiazania... jezeli ifnormatyk czuje sie lepiej na windowsie to wiadomo, ze wlasnie windowsa wybierze. System to narzędzie i jeśli są takie osoby o których pisał brii, ze znaja tylko linuksa to nawet w wielkimi wyzwaniami w firmach sobie poradzi. Przyznam rację, ze na pewno istnieje masa programów biurowo-sieciowych, które pod linuksem nie zadziałają. Wtedy mamy problem rozwiązany...



nemi - 16 sty 2008 10:56

no i znowu... gdzie ja napisałem, ze jest to proste? jak ty mieszasz...
Nie mieszam tylko cały czas piszę z punktu widzenia zwykłego śmiertelnika. A tylko dlatego, że brii forsuje cudowność tych systemów nawet dla domu.



loockas - 16 sty 2008 10:57

Właśnie o tym przede wszystkim rozmawiamy...

Ok ja cie rozumiem... ale wyrwales moja wypowiedz z kontekstu O uzytkowniach domowych juz pisalem, a Marek wszedl na obszar zastosowan w biznesie...


A tam, gdzie przetwarza się miliony transakcji, sieci są bardzo rozległe i obejmują np. cały kontynent, to niestety - sorry

Zgadza się... U nas w firmie też stoją serwery windowsowe. Juz o tym pisalem w wypowiedzi wczesniejszej. Wszystko zalezy co potrzebujemy... Czy to jest na duza skale czy na mala... uwierz, pewnych rzeczy które udało nam sie zrobić na linuksie, są nie do zrobienia w windowsie. Nadajniki wifi, serwery www, poczty, radiusy i inne bzdety mozna zrobic na maszynie 200Mhz. Windows mi tego nie da... Centralka na Asterisku obsluguje u nas kilku tysiecy klientow i nic sie jej nie dzieje. Postawione raz i działa. Nikt do tego nawet nie zaglada...


A tylko dlatego, że brii forsuje cudowność tych systemów nawet dla domu

To dlaczego kierujesz to w moją stronę? Pisałem już o zwykłych userach... sami przeniesliscie temat w strone obslugi biznesowej

O innych zastosowaniach... jest to z wikipedii. Nie jest to moja temtyka, więc musialem sie wspomoc. Wszystkich zastosowan windowsa pewnie tez zaden z nas nie zna

Ponadto z Linuksa korzystają agencje wywiadowcze, kontrwywiad i wojsko, ze względu na bezpieczeństwo, stabilność oraz możliwość audytu oraz modyfikacji kodu (dostępność kodu źródłowego). Niezawodność tego systemu została doceniona przez niektóre banki i instytucje finansowe korzystające z Linuksa (np. system notowań Wall Street oparty jest na tym systemie operacyjnym). Linux jest używany w większości superkomputerów z listy TOP500. Również aparatura medyczna np. Tomografy Komputerowe firmy GE korzystają z systemu operacyjnego Linux. Popularne Access Pointy do dystrybucji sygnału WiFi również opierają się na uproszczonym jądrze Linuksa i procesorach ARM, coraz częściej również słyszy się o telefonach komórkowych z tym systemem na pokładzie.



palik - 16 sty 2008 11:25

Bedziecie mi pomagac zmienic Viste na XP

Tu będziesz miał trochę schodków Ja też preferuję zakupy sprzętu zza wilekiej wody. Też nie dawno kupiłem HP tylko, że Pavilion dv9000. Wszystkie sterowniki poszły ok. Jedyny prolem był z kartą dźwiękową, modemem i kartą TV. No i nie wszystkie przyciski na małym, jak i na tym dużym pilocie mają swoje odpowiedniki w XP :/ U Ciebie też jest ten duży pilot??



marek - 16 sty 2008 11:31

O innych zastosowaniach... jest to z wikipedii.

to jest tzw. marketing.

Już nie raz się włamywano do sieci Pentagonu, CIA oraz do systemów różnych banków, więc nie wiem ile w tym prawdy co w wikipedii piszą



loockas - 16 sty 2008 11:31

Jedyny prolem był z kartą dźwiękową, modemem i kartą TV

Ciesze mnie ta wypowiedz... W tym momencie powinnismy sie mniej czepiac tego braku sterownikow w linuksie. jak widac producenci sprzetu maja tez w nosie starsze systemy windows. Bardzo chamskie zagranie i wciskanie na sile ludziom visty...



marek - 16 sty 2008 11:36

tansze

dla firmy wydatek na systemy operacyjne to są grosze nie istotne w relacji do cen programów i sprzętu i nikt tym sobie nawet głowy nie zawraca.



loockas - 16 sty 2008 11:38

dla firmy wydatek na systemy operacyjne to są grosze nie istotne w relacji do cen programów i sprzętu i nikt tym sobie nawet głowy nie zawraca.

Własnie chodzi mi o oprogramowanie i sprzet Mowie to bardziej o srednich firmach, bo wiadomo, ze potezne korporacje nie licza takich glupot. Oprogramowanie dla linuska jest czesto darmowe nawet dla zastosowan komercyjnych co sie praktycznie nie zdarza w przypadku oprogramowania dla ms. Sprzet potrzebny do uruchomienia tego softu pod linuksem tez bedzie duzo tanszy ze wzgledu na mniejsze wymagania.



palik - 16 sty 2008 11:41

Ciesze mnie ta wypowiedz... usmiech W tym momencie powinnismy sie mniej czepiac tego braku sterownikow w linuksie. jak widac producenci sprzetu maja tez w nosie starsze systemy windows. Bardzo chamskie zagranie i wciskanie na sile ludziom visty...
Ale taki przypadek jest wyłącznie w HP serii Pavilion. Sterowniki zainstalowałem od jakiejś TOSHIBY która miała takie same podzespoły. Wystarczyło tylko poczytać jakieś forum



loockas - 16 sty 2008 11:42

wyłącznie w HP serii Pavilion

Nie tylko. W nowym Dellu też miałem ten problem. Brakowało tam chyba bluetooth. To samo z Toshiba. Marketing... i nikt na to nie poradzimy


Wystarczyło tylko poczytać jakieś forum

No, to prawie jak przy uzytkowaniu linuksa



marek - 16 sty 2008 11:42

Mowie to bardziej o srednich firmach

jeśli firma użytkuje coś ponad worda i excela to jedno stanowisko to koszt minimum 10tys zł a w przypadku branży projektowej 20-25tys w górę, zatem nawet przy 1 stanowisku ten koszt 300zł za Winde nie ma znaczenia (tym bardziej że realnie to jest jakieś 200zł)



loockas - 16 sty 2008 11:44
Rozudowalem troche moja poprzednia wypowiedz... chodzi mi glownie o oprogramowanie uzytkowe ktore jest tansze...



marek - 16 sty 2008 11:46

Oprogramowanie dla linuska jest czesto darmowe nawet dla zastosowan komercyjnych co sie praktycznie nie zdarza w przypadku oprogramowania dla ms.

raczej nie dotyczy to profesjonalnych programów obliczeniowych, analitycznych, graficznych itd bo o takich programach mówię. I w ich przypadku wymagania sprzętowe definiuje sam program i nie ma znaczenia pod jaki system jaki jest zainstalowany.
Reszta to dodatki które pod MS kosztują po 100 czy 200zł czyli nadal śmieszne kwoty.



brii - 16 sty 2008 11:53
Dzisiaj nie dam rady wiele naskrobać, ale powiem jedno - robi się ciekawa dyskusja, a niektórzy już zaczynają uzywać *$#$ z powodu braku argumentów
Będziecie mieli piękne wpracowanko jutro
Widzę też nemi, że jesteś pod wpływem FUDu, marek masz zdrowe podjeście do tematu, ale nie jesteś zagłębiony w temacie, bo na systemie pracujesz i niczego od niego nie wymagasz poza uruchamianiem potrzebnych Ci aplikacji



loockas - 16 sty 2008 11:56

I w ich przypadku wymagania sprzętowe definiuje sam program i nie ma znaczenia pod jaki system jaki jest zainstalowany.

wiekszosc aplikacji linuksowych potrzebuje duzo mnie zasobow niz ta sama aplikacja windowsowa. programy obliczeniowe, analityczne.... To wszystko z pewnoscia tez jest dostepne pod linuksa o czym mozna bylo przeczytac we fragmencie z wikipedii. Pytanie tylko jak z cena i wsparciem? Bo firmom glownie na wsparciu bedzie zalezalo. Temat zastosowan w biznesie jest bardzo ,ale to bardzo szeroki. Wszystko zalezy do czego bedziemy ten sprzet i oporgramowanie potrzebowac. Nie zawsze tanie oznacza lepsze, ale czasem nie warto przeplacac Zbyt ogolnie Marek rozmawiamy. Ty masz na mysli wielkie korporacje, ja srednie firmy jak np. ta w ktorej pracuje, ktora jest dla mnie swietnym dowodem jak mozna tanio i efektowanie prowadzic firme wykorzystujac glownie oprogramowanie opensource.



loockas - 16 sty 2008 12:01

Będziecie mieli piękne wpracowanko jutro

Miałeś firmę, jesteś bardziej pewnie w temacie niż ja. Czekam z niecierpliwością.


a niektórzy już zaczynają uzywać *$#$ z powodu braku argumentów

Możesz jasniej?



palik - 16 sty 2008 12:01
Proponuje założyć temat "Linux vs Windows"



marek - 16 sty 2008 12:06

Ty masz na mysli wielkie korporacje, ja srednie firmy jak np. ta w ktorej pracuje, ktora jest dla mnie swietnym dowodem jak mozna tanio i efektowanie prowadzic firme wykorzystujac glownie oprogramowanie opensource.

nie, mam na myśli też taką firmę jednoosobową jak moja.

Interesowałem się tematem oprogramowania które potrzebuje do pracy również pod linuxa i okazuje się że jest ono beznadziejne i ma naprawdę kiepskie możliwości. Niestety nie ma nic za darmo, i za dobry program trzeba zapłacić ale ta kasa szybko się zwraca na wydajności, komforcie i jakości pracy. Nawet pod windowsa w teorii można zapłacić za podobne programy od 1000 do 20 tys zł. Oczywiście nie zawsze jest konieczne wydanie 20tys ale ten za 1tys nie nadaje się do niczego, i trzeba startować z poziomu 5tys minimum. To jest inwestycja która ma na celu się zwrócić a nie wyrzucone pieniądze.

Mój brat przeszedł niedawno z OpenOffice na Pakiet MS Office bo już miał dosyć kłopotów które kosztowały go więcej niż 700zł za MS Office.



loockas - 16 sty 2008 12:09

Proponuje założyć temat "Linux vs Windows"

Tak to będzie ciekawe... Nie uwazam, że linux nie jest do domu. Po prostu nie jest dla kazdego, a to wychodzi juz tylko z podejscia ludzi.

marek z pewnościa masz racje. Nie ma mzamiaru sie spierać, bo jak już pisałem nie jest to moja branża i oprogramowania biurowo-ksiegowe, graficzne itd sa dla mnie zupelnie obce. Z punktu widzenia obslugi sieci, linux jest niezastapianym narzedziem i nikt raczej mi nic innego na ten temat nie wmowi. A, że wyszło to dużo taniej niż w przypadku ms to tylko dodatkowy plus dla linuxa.



brii - 16 sty 2008 12:12

Proponuje założyć temat "Linux vs Windows"
Zgodzę się jeśli temat będzie wyglądał tak: "Windows vs MacOSX vs Linux"



palik - 16 sty 2008 12:14

"Windows vs MacOSX vs Linux"
Ok to będzie Linux, MacOSX, Windows, który lepszy?



marek - 16 sty 2008 12:15

Po prostu nie jest dla kazdego, a to wychodzi juz tylko z podejscia ludzi.

nie uważam że mam złe podejście....

przy wyborze oprogramowania i systemu kieruje się paroma czynnikami które muszą się równoważyć, czyli komfort, łatwość użytkowania, możliwości, cena. Przy czym cena jest jednym z mniej istotnych czynników.



loockas - 16 sty 2008 12:16

Zgodzę się jeśli temat będzie wyglądał tak: "Windows vs MacOSX vs Linux"

Tak i trzeba zrobic konkretne kategorie typu Multimedia/Oprogramowanie biurowe/Łatwosc instalacji, konfiguracji/Problemy/Wsparcie itd...



brii - 16 sty 2008 12:19
... i sukcesy marketingowców



palik - 16 sty 2008 12:19
brii mistrzu do dzieła Wreszcie będę miał, gdzie posty nabijać



loockas - 16 sty 2008 12:20

nie uważam że mam złe podejście....

Rozumiem, ale jeżeli ludzie przestali by kombinować z pirackimi windowsami, narzekać, że windows drogi, a mając darmową altenatywę olewają ją bo sa leniwi, to nie wiem jak mam to delikatniej nazwać niż złe podejście... Rozumiem, że nie kazdy musi być guru informatycznym i nie każdemy linuks przypadnie do gustu, ale jesli jestes na tyle obeznany, ze wiesz co to piracki windows i potrafisz go sobie zainstalować to nic nie stoi na przeszkodzie, zebys nauczyl sie podstaw linuxa i mial legalny, darmowy system



marek - 16 sty 2008 13:07

Rozumiem, ale jeżeli ludzie przestali by kombinować z pirackimi windowsami, narzekać, że windows drogi, a mając darmową altenatywę olewają ją bo sa leniwi, to nie wiem jak mam to delikatniej nazwać niż złe podejście... usmiech Rozumiem, że nie kazdy musi być guru informatycznym i nie każdemy linuks przypadnie do gustu, ale jesli jestes na tyle obeznany, ze wiesz co to piracki windows i potrafisz go sobie zainstalować to nic nie stoi na przeszkodzie, zebys nauczyl sie podstaw linuxa i mial legalny, darmowy system

nadal nie rozumiem

mam oryginalnego windowsa - nie rozumiem ludzi instalujących pirata bo windows jest tanim programem. Czlowiek wydaje 3 czy 5k na kompa i zaluje 300zl na windowsa. To tak jak z instrukcjami do samochodu. Kupi auto za 10-20tys czy nawet za 50tys i nie wyda gora 100zl na oryginalna instrukcje i jeszcze będzie marudził na forum że ludzie są źli bo każą mu do klubu wstepować

Cala ta dyskusja w moim rozumieniu jest o darmowej w teorii alternatywie dla kosztujacego 300zł systemu Windows. O piratach nie ma mowy.



loockas - 16 sty 2008 13:30
Ty masz legalny, OK. 300zł niby nie pieniadz, ale jesli ktos poza gg i www nie robi nic na komputerze, to czemu nie skorzysta z darmowego oprogramowania? Tym bardziej, ze linux nie stal sie darmowy z dnia na dzien. był zawsze, nawet wtedy gdy windows nie kosztowal jeszcze 300zl. Drazni mnie podejscie kogos kto uzywa piracki system i uwaza linux za najwieksze zlo. No bo po co uzywac czegos "trudniejszego", skoro oba systemy moge miec za "darmo". Wystarczy spojrzeć na to co napisałem wcześniej. Co było jak nastały te słynne kontrole policyjne? Każdy albo leciał po płytę z windowsem do sklepuu albo...? po linuxa ;] Tak, dało się go nauczyć. Wtedy nie był linuks taki zły... Więcej takich akcji Reasumujac, bo odszedlem za bardzo od tematu a kupilem sie na piractwie... Wybaczacie, za daleko chyba zalecialem. Większość z Was przekresla linuksa jako system dowowy. Ja uwazam, ze sprawdza sie doskonale. Jestem w stanie pominac juz sprawy ze sterownikami, bo licze, ze to sie kiedys poprawi. Uwazam tylko, ze linuks nie jest dla kazdego. Rozni ludzie, rozne potrzeby. Kazdy komputeraz uzywa do innych rzeczy i jestem pewien, ze 90% takich uzytkownikow zastosuje komputer w taki sam sposob na obu tych systemach operacyjnych. Są jednak ludzie ktorzy z wielkim trudnem opanowali podstawy windowsa i dla nich linuks nigdy nie bedzie dobrym rozwiazaniem. Ale gdyby tak jak mowi brii, dac im linuksa na dzien dobry zamiast windowsa to problematyczny bylby dla nich z pewnoscia windows piszac to wszystko biore pod uwage tylko uzytkowanie samego systemu. Na temat instalacji jeszcze sie nie wypowiadam, poniewaz widze, ze musze sie podszkolic. jezeli instalacja faktycznie jest tak bezproblemowa jak pisze brii, to jest szansa przekonac wiecej ludzi do tego systemu. Z instalacja stykaja sie na wstepie i to zwykle moglo odstraszac.



Czolgista - 16 sty 2008 13:36

Zgodzę się jeśli temat będzie wyglądał tak: "Windows vs MacOSX vs Linux"
tylko tak szczerze - ile osób z forum używało dłużej (tyle, żeby wiedziec dobrze o co chodzi) MacOS X? nie wiem czy będzie miał kto go bronic



palik - 16 sty 2008 13:51

nie wiem czy będzie miał kto go bronic
Przynajmniej będzie po czym jechać



marek - 16 sty 2008 13:59
porownująć windowsa do linuxa pod względem instalacji systemu, sterowników i programów można odnieść się do motoryzacji.
W windowsie klikasz tylko "dalej" "koniec" i po klopocie. W samochodzie wsiadasz, przekrecasz kluczyk, odpalasz i jedziesz.

Ale przypomnę jak to robiło się w latach przedwojennych: ustawienie zapłonu, ustawienie składu mieszanki, nieraz nasmarowanie jakiś łozysk pompką nożną i kręcimy korbą. Ssanie jeszcze do niedawna istniało ale już nie ma. Dlaczego w samochodzie dzieje się wszystko automatycznie ? bo 99% ludzi tego potrzebuje i nie muszą zaprzątać sobie głowy ustawieniami pierdół.
Ale taki xXx wsiada w swoje ZE i ustawia zaplon i czasy wtryskow w czasie jazdy z laptopa lezacego na siedzeniu obok, ludzie majacy turbo zmieniaja cisnienie doladowania w czasie jazdy itd. Dla nich jest Linux



loockas - 16 sty 2008 14:02

Dla nich jest Linux




anonimka - 16 sty 2008 14:02
chce wam podzielic ten watek i bedziecie mogli sobie dyskutowac...

od strony 7 post jacobsa - polityka microsofu??

pasuje Panom??



marek - 16 sty 2008 14:04

pasuje Panom??

niech mistrz Brii się wypowie bo ja dołączyłem się dosyć późno do dyskusji



loockas - 16 sty 2008 14:06

od strony 7 post jacobsa - polityka microsofu??

tak chyba bedzie najlepiej. ewentualnie ze dwa posty wyzej jak sie zaczyna wojna o viste



nemi - 16 sty 2008 14:13

Widzę też nemi, że jesteś pod wpływem FUDu, marek masz zdrowe podjeście do tematu, ale nie jesteś zagłębiony w temacie, bo na systemie pracujesz i niczego od niego nie wymagasz poza uruchamianiem potrzebnych Ci aplikacji
Dokładnie jak ja. Net, Visual Studio, Rational Rose, OO, Mozilla Firefox. Właściwie tyle.



anonimka - 16 sty 2008 14:14
proszę bardzo o kulturalną wojnę, i o pokazywanie swoich racji, tez i argumentów ze szczególnym naciskiem na poziom wypowiedzi

to mówiłam ja - wasz moderator



nemi - 16 sty 2008 14:18

porownująć windowsa do linuxa pod względem instalacji systemu, sterowników i programów można odnieść się do motoryzacji.
W windowsie klikasz tylko "dalej" "koniec" i po klopocie. W samochodzie wsiadasz, przekrecasz kluczyk, odpalasz i jedziesz.

Ale przypomnę jak to robiło się w latach przedwojennych: ustawienie zapłonu, ustawienie składu mieszanki, nieraz nasmarowanie jakiś łozysk pompką nożną i kręcimy korbą. Ssanie jeszcze do niedawna istniało ale już nie ma. Dlaczego w samochodzie dzieje się wszystko automatycznie ? bo 99% ludzi tego potrzebuje i nie muszą zaprzątać sobie głowy ustawieniami pierdół.
Ale taki xXx wsiada w swoje ZE i ustawia zaplon i czasy wtryskow w czasie jazdy z laptopa lezacego na siedzeniu obok, ludzie majacy turbo zmieniaja cisnienie doladowania w czasie jazdy itd. Dla nich jest Linux

marek ująłeś sedno sprawy, do którego dążę cały czas. Po co się męczyć, jeśli Windows Cię wyręczy? No chyba, że ktoś to lubi i sprawia mu przyjemność, bo tacy też są.



loockas - 16 sty 2008 14:22

Po co się męczyć, jeśli Windows Cię wyręczy

ale w czym sie męczyć? Skoro po instalacji (ktora jest już znacznie uproszczona) masz wszystko gotowe. OO masz, Firefox masz, Kadu masz, odtwarzacze multimedialne masz. Problem tylko z np Visio, ktreog uzywasz. Ale nie kazdemu jest to potrzebne.



marek - 16 sty 2008 14:33

ktora jest już znacznie uproszczona

ale i tak 10x trudniejsza niz instalacja windy


ale w czym sie męczyć? Skoro po instalacji (która jest już znacznie uproszczona) masz wszystko gotowe. OO masz, Firefox masz, Kadu masz, odtwarzacze multimedialne masz.

ale nie masz wielu rzeczy - choćby odtwarzacza B&O, ktorego używam i który jest jedyny w swoim rodzaju. Monza mnożyć przykłady, programów (darmowych prostych) jest znacznie mniej pod linuxa niż pod Windowsa.

A poza tym w tym wypadku jaki jest sens linuxa ? co on Ci daje na komputerze domowym? A jak wiele możliwości odbiera? a moze chodzi o lans ? Bo nie rozumiem.

Może zasada - jeśli możesz sobie uprościć życie to po co je utrudniać (np. instalacją Linuxa) jest zła?



nemi - 16 sty 2008 14:39

Problem tylko z np Visio, ktreog uzywasz.
Visio też, ale Visual Studio miałem na myśli

A powiedz mi, czy da się połączyć z netem przy pomocy Nokii 6810?


Skoro po instalacji (ktora jest już znacznie uproszczona) masz wszystko gotowe.
Jeśli dojdzie kiedyś do tego, że instalacja będzie jak w Windowsie - że sam sobie ściągnie stery, będą stery na każdy sprzęt, to rzeczywiście - system będzie super dla totalnych lamerów (jak, nie obrażając, mój tatuś, który umie tylko włączyć przeglądarkę i wysłać maila ) - wszystko zintegrowane w jednym miejscu - da się przeglądać net, napisać jakiś dokument i jest luzik, a do tego gratis. Tylko schody się zaczynają, jak trzeba coś, co jest tylko na Windę. I tu jest pies pogrzebany (oprócz tej nieszczęsnej niekompatybilności sprzętu).
Oprócz mojego ojca nie znam nikogo, dla kogo Linux byłby idealnym wyjściem. Bo ludzie najczęściej używają jakiegoś oprogramowania specjalistycznego, albo... po prostu chcą grać.

Nie myślcie, że chcę pozbawić Linuksa czci i wiary, bo tak nie jest, ale moim zdaniem sprawdza się on u dokładnie takiego procentu ludzi, którzy ten system mają u siebie + może u tych, którzy mają Windowsa, ale i tak nic w nim nie robią oprócz przeglądania Naszej Klasy i Onetu. Po prostu z mojego (subiektywnego przecież) punktu widzenia Linux się nie sprawdza aż tak dobrze jak Windows, który jest bez obsługowy przez okres ok. 2 lat, prosty i do tego byle sąsiad jest w stanie pomóc jak się czegoś nie wie.

I żeby była jasność: piszę tu patrząc jako zwykły śmiertelnik, a nie ktoś, kto mógłby używać systemu uniksowego do celów profesjonalnych, jak na przykład jakiś serwer czy ruter sieciowy.



loockas - 16 sty 2008 14:41

ale i tak 10x trudniejsza niz instalacja windy
z 10x to przesada

http://taat.pl/ubuntu/

chyba brii mial racje


ale nie masz wielu rzeczy
Ale nie każdy tego potrzebuje. Ja nie twierdze, ze linuch jest dla kazdego. Kazdy jest inny i ma inne zachcianki. Wiem tylko, ze linuks moze sie sprawdzic w wielu domach ale ludzie ogolnie sa nastawieni negatywnie i nawet go nie sprobuja.


Może zasada - jeśli możesz sobie uprościć życie to po co je utrudniać (np. instalacją Linuxa) jest zła?

Dalej nie rozumiem dlaczego to jest urudnianie sobie zycia. Jezeli dane distro ma wszystko co potrzebuje to jestto ulatwienie. Mam wszystko na jednej plycie i po instalacji nie musze szukac danego programu na plytach czy internecie.

Pisze jeszcze raz. Nie uwazam, ze linuks musi byc dobry dla kazdego. Jestem przekonany jednak, ze znalazl by duzo wieksza grupe odbiorcow gdyby wiekszosc ludzi nie bylo do niego negatywnie nastawiona od poczatku...



marek - 16 sty 2008 14:42

mój tatuś, który umie tylko włączyć przeglądarkę i wysłać maila

uuu to dobry jest. moj nie potrafi napisać smsa, a maile to wogole kosmos, nawet nie podchodzi. dobrze ze sam przegladarke uruchomi (ale musi miec ikonke na pulpicie)



loockas - 16 sty 2008 14:47

A powiedz mi, czy da się połączyć z netem przy pomocy Nokii 6810?

Siemensem Me45 sie polaczylem. Nie wiem jak z nokia, nie probowalem.


że sam sobie ściągnie stery, będą stery na każdy sprzęt,

Z tym faktycznie jest jeszcze krucho. jednak nie wszystkie komputery sa takie same i duzo juz konfuguracji jest rozponawalne poprawnie i wszystko dziala bez dlubania.


Oprócz mojego ojca nie znam nikogo, dla kogo Linux byłby idealnym wyjściem. Bo ludzie najczęściej używają jakiegoś oprogramowania specjalistycznego, albo... po prostu chcą grać.

A ja znam mase takich ludzi, ktorzy tylko pisza i przegladaja internet. Ogladaja filmy, zdjecia i sluchaja muzyki. Moga drukowac, skanowac i nie musze placic za oprogramowanie do tych czynnosci. Jezeli ktos ma wieksze wymagania i faktycznie chce miec swiety spokoj, nie lubi dlubac, to linuch nie jest dla niego. O tym juz pisalem i bede to na kazdym kroku podkreslac.



marek - 16 sty 2008 14:48

z 10x to przesada usmiech

http://taat.pl/ubuntu/


przeczytałem ale jak zobaczyłem np to:

Kod: Zaznacz całyGadu-Gadu i Tlen

Zainstalujmy jeszcze komunikator Gnu Gadu 2 obsługujący m.in. protokoły gady-gadu i tlen. Aby to zrobić musimy znowu wyedytować plik ze źródłami pakietów — /etc/apt/sources.list. Uruchom edycję pliku poleceniem:

sudo gedit /etc/apt/sources.list

Na końcu pliku dodaj:

deb http://www.gnugadu.org/ edgy main

Zapisz plik i zaktualizuj listę źródeł:

sudo apt-get update

Pobierz i zainstaluj Gnu Gadu 2 poleceniem:

sudo apt-get install gg2

Po instalacji, komunikator znajdziesz w menu: Aplikacje > Internet > GNU Gadu.

to podziękowałem. Po co się wracać do czasów DOSa ? zaczynałem na DOSie, nawet jeszcze troche komend pamiętam. Historia dla mnie i tak zostanie.



marek - 16 sty 2008 14:50

ktorzy tylko pisza i przegladaja internet. Ogladaja filmy, zdjecia i sluchaja muzyki. Moga drukowac, skanowac i nie musze placic za oprogramowanie do tych czynnosci.

pod windowsem też za te oprogramowanie nie musisz płacić



loockas - 16 sty 2008 14:51

przeczytałem ale jak zobaczyłem np to:

masz tylko dopisac ten program do "bazy" i pozniej jednym polecem jest twoj. Wiekszosc programow wlasnie tak sie isntaluje... Jedno polecenie+nazwa programu i masz program gotowy do dzialania. Nie uwazam, zeby to bylo jakies ciezkie zadanie.

Dobrze wiemy, ze sie nie przekonamy. Zaden z Was nie bedzie uzywal linuksa ze wzgledu na aplikacje ktore potrzebuje na codzien. Sa jednak ludzie ktorzy z pewnoscia z tego systemu skorzystaja i mam nadzieje, ze te wypowiedzi im chociaz troche pomoga podjac te decyzje



marek - 16 sty 2008 14:54

Nie uwazam, zeby to bylo jakies ciezkie zadanie.

znacznie trudniejsze od dwukrotnego kliknięcia LPM na pliku aplikacji, tudzież tylko włożenia płyty do napędu.



loockas - 16 sty 2008 15:08

znacznie trudniejsze od dwukrotnego kliknięcia LPM na pliku aplikacji, tudzież tylko włożenia płyty do napędu.

No tak Jednak duzo szybciej dopiszesz te jedna linijke niz pobierzez program i go zainstalujesz.



marek - 16 sty 2008 15:09

Jednak duzo szybciej dopiszesz te jedna linijke niz pobierzez program i go zainstalujesz.

nie mowie o tych paru programach ktore masz na wyposazeniu linuxa tylko o wszystkich ktore i tak musisz pobrac



loockas - 16 sty 2008 15:15
nie mowie o tych paru programach ktore masz na wyposazeniu linuxa tylko o wszystkich ktore i tak musisz pobrac



marek - 16 sty 2008 15:45

nstalacja w debianie sprowadza sie do wpisania nazwy programu.

nazwy w konkretnej formie wraz z jakimiś komendami typu "get" "install" a ja chce sobie zaśmiecać głowy niepotrzebnymi rzeczami, czy też za każdym razem wertować jakieś notatki czy pomoc w poszukiwaniu właściwych komend



Sokool - 16 sty 2008 15:54
W zasadzie jakby dopracowany Linux z GUI wyszedł wcześniej jak Win 95 to nie wiadomo jakby się sprawy potoczyły...
Teraz jako że większość używa Windowsa to niektórzy producenci sprzętu "leją" na Linuxa...



Sokool - 16 sty 2008 15:55

czy też za każdym razem wertować jakieś notatki czy pomoc w poszukiwaniu właściwych komend
To nie potrafisz dwóch komend zapamiętać?
Zresztą pisał brii że są instalki w trybie graficznym...



marek - 16 sty 2008 15:57

To nie potrafisz dwóch komend zapamiętać?

nie

ale jak przeczytasz calosc watku to jest tylko jeden z niewielu problemow i nawet tryb graficzny nie pomoze



Sokool - 16 sty 2008 16:09
Największym problemem Linuxa jest to, że MS ma monopol...



nemi - 16 sty 2008 20:02

Kiedyś nie lubiłem MS tak, jak Ty Sokool. Z upływem czasu mi przeszło. Wielokrotnie byłem wdzięczny im za to, że mają takie, a nie inne programy. Że są proste i (tu zdziwię niektórych, ale...) dobre. Ba, nawet stabilne!

Większość z Was nie lubi Microsoftu za Windows'a 98 i Me. Zwłaszcza ten drugi mało stabilny, itd. Nie lubimy ich za to, że musieliśmy płacić im za oprogramowanie, które bywało niestabilne. Wielu z nas pamięta zapewne skławny komunikat: "System Microsoft Windows wykonał nieprawidłową operację i nastąpi jego zamknięcie. Jeśli problem będzie się powtarzał, skontaktuj się ze sprzedawcą...". Ehhh... Na dodatek nie było rozsądnej alternatywy.

Wciąż wielu z nas stęka, że to, czy tamto. Można na przykład powiedzieć, że MS Vista potrzebuje dla siebie 1GB RAM'u, a XP jedynie 0,1GB, zaś 98 raptem 16MB. Można mieć za złe, że starsze programy nie działają na Vista a sprzęt musi być dość mocny. I dobra. Nie musicie kupować systemu Vista. Pojawi się SP1 (finalny) i można pomyśleć. Z każdym systemem tak jest. Ale to, co dziś jest mało udane, za rok będzie chwalone. Zapewniam Was.

Popatrzcie na MS XP Pro SP2. Z rodziny systemów MS nie pracowałem do tej pory na stabilniejszym. A miałem ich trochę. Właściwie poza Me wszystkie, jakie były. Nawet NT 4.0 WS. XP miałem przez ponad 4 lata bez ponownej instalacji. I miałbym dłużej, gdyby nie to, że provider uparł się, że przez system NET mi nie chodzi (co okazało się nieprawdą). Nawet Win NT Server pracował mniej stabilnie mimo kupy SP.

MS Office 2003? Nie pracowałem w lepszym pakiecie. A kilka lat zawodowo używałem Suite, StarOffice. Miałem Lotusa a obecnie mam OpenOffice. Nie mniej jednak w pracy mam MS Office 2003 i nic tego nie doścignie.

Tak narzekacie na MS ale bez nich nadal siedzielibyśmy w malinach. To dzięki nim mamy to, co mamy (konkurencja).

Linux? Hmmm. Mam zainstalowanego - razem z pozostałymi dwoma systemami. I co? I za wiele dobrego nie mogą o nim powiedzieć. Przechodziłem przez 4 Linux'y. Jeden nie obsługiwał mi myszki (musiałem ją wypinać i wpinać, aby działała), drugi PlayListy odtwarzał na raz z tylu odtwarzaczy, ile było utworów jeleń. Na tym samym systemie (GNOME) gdy uruchomiłem jeden utwór, to musiałem go wysłuchać do końca, albo zakończyć pauzą/stop. Gdy zamknąłem grający program, to muzyka dalej grała . Gdzie więc jest ta sławna stabilność Linux'a? Czy WinAmp tak ma? NIE. A to, że Linux jest stabilny w wierszu poleceń, do mnie nie przemawia, bo DOS też był stabilny. A server'a nie potrzebuję. Żaden nie potrafił obsłużyć karty TV z marszu. Niby rozpoznawał BT878, ale po uruchomieniu aplikacji wywalał, komunikat o braku urządzenia. Z pół roku temu (może lepiej) chciałem zainstalować Suse 10.2, to mnie olał. Kazał wybrać pakiety a na liście nie było żadnego jeleń. I co? dalej się nie da iść. Koniec instalacji i Suse do archiwum...

Mam mało typową konfigurację. Mam pięć dysków twardych, z czego trzy pracują w RAID 5 na kontrolerze IBM ServerRAID 4M. Mam wypasioną płytę główną, która kiedyś (ze 3 lata temu) była dosyć droga i ma wszystko. Dobry monitor CRT, zasilacz 550W i kilka innych mało typowych rzeczy. Sęk w tym, że WinXP ma to gdzieś. Instaluje się i funkcjonuje bez najmniejszych problemów. A Linux nie.

Może wielu mnie potępi, ale to właśnie MS wyznacza progi, które później osiągają inni. A słowa, że pulpit 3D w Vista jest nowością a Linux miał to już jakiś czas temu, do mnie nie przemawia, bo to są jednostkowe przypadki. Oooczywiście wiem, że linx ze względu na swą strukturę jest bezpieczniejszy, że daje możliwość pracy na kilku pulpitach na raz, ale Linux stworzony był w opariu o Unix, który jest systemem serwerowym. A Windows powstał dla ludu i zapewnia multimedia i rozrywkę. Kiedyś ktoś dobrze to określił, że MS Windows nigdy nie będzie serwerem z prawdziwego zdarzenia nawet, gdy sam sobą będzie administrował. Od tego jest np. Unix.

Jeśli posadzimy dwóch "zielonych" użytkowników, którzy nigdy nie pracowali przy komputerze i każemy wykonać jakieś zadanie, to jestem pewien, że na Linux'ie robiłby je znacznie dłużej. A nikt nie lubi tracić czasu na pierdoły i ciągle zmagać się z niedoskonałościami systemu.

No dobra, trochę przegiąłem. Podsumowując chcę napisać, że uważam, iź MS wyznacza standardy w bardzo wielu dziedzinach IT i trzeba się z nimi liczyć. Jeśli olejemy ich programy, to może się okazać, że stracimy klientów, albo nie dostaniemy pracy. Byłoby śmieszne, gdyby kandydat na pracownika znał Linux'a, a nie potrafił w ogólnie znanym MS Excel'u zrobić prostej formuły, którą z palcem pod biurkiem zrobi Pani Helenka z biura.

Fajna opinia - przynajmniej poparta jakimś doświadczeniem.



Winetou - 16 sty 2008 20:57

Fajna opinia - przynajmniej poparta jakimś doświadczeniem.
i doskonale odzwierciedla moje zdanie. Chciałem napisac podobny wywód, mimo braku czasu na przeglądanie forum ten temat przeczytałem w całości bo mnie zaciekawił. Faktem jest, że MS wyznacza standardy. Jego monopolistyczne podejście do rynku mnie nie przeraża, bo tak długo jak robi dobre oprogramowanie, jednocześnie obniżając jego ceny (chociażby słynny office za 200 zł dla domu, który jest wg mnie genialnym posunięciem w celu legalizacji oprogramowania w domach) tak długo będę zwolennikiem tej firmy. Pan Gates kiedyś był świetnym specjalostom, który do tego miał pomysł na biznes. A że osiągnął tak ogromny sukces... Nic tylko pozazdrościć - ale i docenić.
Do wywodów merytorycznych mogę dodać do siebie tylko tyle, że aktualnie administruje około 20stoma serwerami Windows 2003 Server Enterprise, a na tych serwerach są uruchomione niemal wszystkie usługi sieciowe jakie widział świat i za nic nie przeniósłbym ich na linuxa. Zgadzam się z tym, że baza danych na serwerze unixowym będzie działać kilkanaście procent wydajniej. Ale co z tego ? Dzięki Active Directory mam scentralizowane zarządzanie dostępem do wszystkich zasobów w firmie, Microsoft SQL 2005 Server udostępnia genialne narzędzia administracyjne oraz developerskie, a firmę w której pracuje naprawdę stać na to, żeby kupić serwer który będzie o te kilkanaście procent wydajniejszy, aby zapewnić spójność systemu w całym przedsiębiorstwie a mi większy komfort pracy. Nawet najbardziej zatwardziali linuxowcy doceniają potęgę jaką jest active directory, przydział uprawnień przez GPO, zarządzanie całością zasobów, o technologiach takich jak DFS już nie wspominam i co robią ? Piszą na szybko aplikacje, które umożliwiają zintegrowanie systemów unixowych z Active Directory i wspólne autentykowanie użytkowników przez takie protokoły jak kerberos. Aktualnie mam w firmie jeden serwer biura technicznego (SUN) który pracuje na systemie solaris. I wiecie co by się stało gdyby nie możliwość zintegrowania go z AD ? Prawdopodobnie poleciałby na śmietnik. Microsoft pisze oprogramowanie dla ludzi, dające ogromne możliwości, od czasu technologii w pełni 32 bitowej przy spełnieniu pewnych założeń niezwykle stabilne (gdyby nie prace na sieci elektrycznej, które wymagały wyłączenia zasilania na dłuższy czas niż czas podtrzymania UPS'a niektóre z serwerów prawdopodobnie nie byłyby restartowane od przeszło roku), a jednocześnie intuicyjne. I nie mówię, tu o Panu czesiu z M2, który jak ma problem może iść do Pana zenka z m3 i prawdopodobnie otrzyma pomoc, ale również o specjalistach IT, którzy cały czas mają do dyspozycji wsparcie ze strony microsoftu, na naprawdę genialnym poziomie. Specjaliści na infolinii microsoftu potrafią z rękawa podać rozwiązania najbardziej złożonych problemów, a jeśli nawet firma nie wykupi od nich takiego wsparcia nadal Microsoft udostępnia za darmo przeogromną bazę wiedzy jaką jest TechNet. Znam systemy linuxowe - co prawda głównie te z przed 5-6 lat, a nie współczesne, bo wtedy linuxami się zajmowałem, jednak mimo ogromnego szacunku jaki do nich mam, na dzień dzisiejszy gdybym miał od nowa budować infrastrukturę informatyczną w mojej firmie, bez zastanowienia poszedłbym w kierunku rozwiązań zarówno serwerowych jak i end-user'owych Microsoftu. A że napycham kasę monopoliście.... - w [tiiit] to mam - robią coś za co moim zdaniem warto zapłacić.



nemi - 16 sty 2008 21:09

Dzięki Active Directory mam scentralizowane zarządzanie dostępem do wszystkich zasobów w firmie
Genialny wynalazek. Mnie Win 2003 Serwer zauroczył, chociaz nie jest to moja pasja i nie mam jakiejś ogromnej wiedzy w tym temacie - po prostu zaliczyłem przedmiot, ale też liznąłem trochę wiedzy.

Kiedyś miałem wykład ze śp. adminstratorem w UPS (czy tam UPC - w kablówce) - najpierw był Unix, a potem firma przeszła na Windowsa. Jego zdaniem Unix to zabawka przy Win 2000 (jak miałem wykład, to chyba Win 2003 dopiero wchodził). Argumenty przytaczał podobne jak Winetou.

Z kolei na Polibudzie Wroc. jak miałem administrowanie Windowsem z bardzo znanym we Wrocławiu specjalistą w tej dziedzinie (administrowanie systemami - zarówno Win. jak i Unix), to sam twierdził, że do Unixa trzeba podchodzić z pewnym pobłażaniem...

Wybaczcie, że nie umiem sypnąć konkretami jak Winet - po prostu średnio się przejmuję tego typu przedmiotami, bo nie można być dobrym we wszystkim, a ja swoją działkę w IT już znalazłem...


Aktualnie mam w firmie jeden serwer biura technicznego (SUN) który pracuje na systemie solaris. I wiecie co by się stało gdyby nie możliwość zintegrowania go z AD ?
Win 2003 posiada nie tylko sterowniki dla Solarisa, ale też dla kilku innych systemów .



Winetou - 16 sty 2008 21:23

Win 2003 posiada nie tylko sterowniki dla Solarisa, ale też dla kilku innych systemów .
ten serwer pracuje i będzie pracował na unixie głównie ze względu na wymagania aplikacji, która na nim pracuje - nie mniej jednak jakby nie można go było zintegrować z AD pewnie szukalibyśmy innych rozwiązań / aplikacji

Dodam od siebie jeszcze jeden argument, który może nie bezpośrednio ale w jakiś sposób dowodzi, dlaczego systemy Microsoftu są lepsze od open source.
Otóż Open Source jest kodem pisanym przez pasjonatów - ludzi, którzy to robią dla własnej satysfakcji... Niby bardzo ważny argument, ale poza satysfakcją nie mają z tego nic więcej i zwykle robią to "w czasie wolnym". Natomiast Microsoft zatrudnia rzesze najlepszych na świecie specjalistów i słono im płaci za to, żeby systemy MS były najlepsze. Słyszałem kiedyś historię jak powstawał Windows XP. Nie wiem na ile jest autentyczna, ale jest moim zdaniem wysoce prawdopodobna. Otóż, kiedy powstała potrzeba stworzenia nowego systemu operacyjnego w MS powstało kilka całkowicie niezależnych zespołów programistów. Każdy z nich miał płaconą grubą kasę i jeden postawiony cel. W określonym czasie napisać najlepszy system operacyjny. Po upływie tego czasu zespoły spotkały się, i każdy z nich prezentował swoje osiągnięcia, po to, by wszyscy razem wybrali najlepszy z projektów, a każdy z pracowników zespołu który go stworzył dostał milion dolców premii. I wszyscy pracowali ze świadomością tego, że robią nie dość że za niezłą kasę to z perspektywą tej "bańki" jak będzie najlepszy. To się nazywa motywowanie pracowników. Z taką świadomością twórców nie mógł powstać zły produkt.



loockas - 16 sty 2008 21:30
O biznesowym zastosowaniu mam tyle do powiedzenia, co wcale. Mam tylko doświadczenie w bardzo małych i jednej średniej firmie. Nie wybrazam sobie pracy bez linuxa w ani jednej z nich. Dlaczego tam pojawil sie linux? Wiadomo, koszty. Z biegiem czasu jednak okazalo sie, ze linux ma do zaoferowania znacznie wiecej niz tylko to, ze jest za free. Programisci zaczeli pisac bardzo dobre sterowniki pod karty radiowe i tak przy niewielkim trudzie zrobilismy w oparciu o linuxa calkiem przyzwoite oprogramowanie sluzace do budowy baz radiowych. Router, nadajnik, serwer dhcp. Wszystko w jednym urzadzeniu. Zwyklym komputerze PC, wiszacym na maszcie w metalowej skrzynce. Co najsmieszniejsze, te wszystkie funkcje udalo sie upchac na 64MB karte CF. Pozniej powstaly juz swietne systemy jak staros i mikrotik, ktore tez bazuja na linuksie. Do czego zmierzam? Do tego co pisalem na poczatku. Do pewnych zastosowan windows nigdy sie nie bedzie nadawal. Nie pisze, ze jest zlym systemem, bo sam go uzywam w domu. Nawet tego posta z niego pisze W mojej pracy linux sprawdzil sie w 100% i chwala mu za to. Wyzej juz ktos napisal, ze unix to system typowo sieciowy. Zgadzam sie w 99%, bo atrzac na dzisiejsze dystrybucje uwazam, ze smialo spelni tez oczekiwania uzytkownikow domowych. Pod wzgledem multimedialnym i rozrywkowych w niczym nie jest gorszy od windowsa. Z wyjatkiem tych nieszczesnych sterownikow. jednak to z dnia na dzien ulega coraz wiekszej poprawie. O tym juz jednak bylo i nie ma sensu tego dwa razy pisac. Mam nadzieje, ze jutro Brii napisze troche bardziej przekonywujaco niz ja. Nie mam do tego daru i musze przyznac szczerze, ze moje argumenty raczej zostaly wyczerpane Ileż, można pisac to samo Mialo byc o uzytkowaniu domowym, wiec wydaje mi sie, ze napisalem wystarczajaco. Brii uzywa bardziej "dzisiejszych" distro, wiec wierze, ze jeszcze bardziej nas oswieci Winetou napisal duzo ciekawych rzeczy na temat ktorych nie mam jak dyskutowac, bo nie znam osobiscie zastosowania systemow unixowych w wielkich korporacjach i nie wiem jak wyglada wsparcie do nich. Podejrzewam, ze z systemami novella nie bedzie jednak az tak zle.

Czekam z niecierpliwoscia na kolejne etapy tej dyskusji



Winetou - 16 sty 2008 22:03

Router,
realizujesz go na każdym windowsie xp wyposażonym w 2 karty sieciowe - o serwerowych systemach już nie wspominam bo tam dodatkowo dochodzą Ci takie możliwości jak równoważenie obciążenia sieciowego
oczywiście bez żadnego dodatkowego oprogramowania


nadajnik
access point kosztuje w tej chwili około 100 zł - porównaj to do ceny tego komputera na którym go stawiasz, a w zamian dostajesz urządzenie odporne na awarie systemu chłodzenia, dysku twardego (no tak - CF 64 MB ) i innych elementów, które w PCcie po prostu prędzej czy później się zepsują
dodatkowo konfigurujesz go z inteferjsu webowego w 2 minuty, łącznie z WPA, filtrami MAC itd, a jak się zepsuje po 5 latach wyrzucasz go do śmietnika i kupujesz kolejny za.... wtedy pewnie będzie kosztował 50 zł


serwer dhcp
no fakt, na xp już nie, ale w każdym serwerowym windowsie jest w standardzie


Pod wzgledem multimedialnym i rozrywkowych w niczym nie jest gorszy od windowsa.
powiedz to kolesiowi, który będzie chciał sobie pograć w wiedźmina bez uruchamiania emulatorów i zastanawiania się czy dźwięk zadziała na tych sterownikach i czy bedzie miał pełne wsparcie do swojego nowego akceleratora 3D i... i... i można by tak długo wymieniać


Podejrzewam, ze z systemami novella nie bedzie jednak az tak zle.
Wiele osób uważa, że Active Directory to coś co Novell miał już dawno... pewnie tak - za mało wiem o novellach - ale jednocześnie te same osoby przyznają, że novell nigdy nie zrobił tego tak dobrze i w tak dalece zaawansowanym stopniu umożliwił zarządzanie infrastrukturą i zasobami
a jeśli chodzi o innowacyjność.... ile lat po tym jak TCP/IP stało się absolutnie obowiązującym standardem novell wprowadził ten protokół i odszedł od nierutowalnego IPX/SPX'a ? nie wiem dokładnie - wiem, że dużo za późno... i przez to tak mocno stracił swoją rynkową pozycję i musiał ratować się poprzez kupienie SuSE



loockas - 16 sty 2008 22:12

access point kosztuje w tej chwili około 100 zł - porównaj to do ceny tego komputera na którym go stawiasz, a w zamian dostajesz urządzenie odporne na awarie systemu chłodzenia, dysku twardego (no tak - CF 64 MB usmiech ) i innych elementów, które w PCcie po prostu prędzej czy później się zepsują

ja mowie o duzych stacjach obslugujacyh po 20-30 userow na 2.4 Ghz i ze dwa linki na 5Ghz. Tego sie nie da zrobic tanim apekiem, ktory sluzy tylko do podlaczenia gora 3 komputerow. Systemy chlodzenia itd juz wszystko jest opanowane. Z reszta na chwile obecna instnieja specjalne platformy typu wrap badz routerboard gdzie wklada sie tylko CF z systemem i calosc jest mniejsza od zwyklego access pointa.


realizujesz go na każdym windowsie xp wyposażonym w 2 karty sieciowe

Tak, ale japisze o jednym urzadzeniu. W mojej wsi mamy w tej chwili ok 10 stacji pracujacyh pod linuxem jako router/serwer dhcp/most radiowy. Na windowsie tego nie zrobie i nie powiesze na maszcie Juz pomiajm fakt zmieszczenia tego na karte CF.


powiedz to kolesiowi, który będzie chciał sobie pograć w wiedźmina bez uruchamiania emulatorów i zastanawiania się czy dźwięk zadziała na tych sterownikach i czy bedzie miał pełne wsparcie do swojego nowego akceleratora 3D i... i... i można by tak długo wymieniać

Racja. Dlatego tak jak pialem wczesniej sa grupy ludzi ktorzy nie graja i pewnie chetnie skorzystali by z mozliwosci jakie daje im linux, jednak przez takie podejscie z gory na "Nie" bo jest trudniejszy, sa zniechecani. Pisalem kilkukrotnie... nie uwazam, ze linux jest dla wszystkich. Jest zle promowany i ma zbyt wielu wrogow, a pewnie wielu ludzi chcialoby z tego systemu skorzystac. Najsmieszniejsze jest, ze wiekszosc tak negujacyh linuxa nawet go na oczy nie widziala

co do novella nie znam jego historii. podalem to jako przyklad jesli chodzi o tematyke wsparcia technicznego. To byl strzal...



Winetou - 16 sty 2008 22:22

Z reszta na chwile obecna instnieja specjalne platformy typu wrap badz routerboard gdzie wklada sie tylko CF z systemem i calosc jest mniejsza od zwyklego access pointa.
ale to już są urządzenia dedykowane I systemy, które mieszczą się na CF 64MB też, a z linuxa mają tylko jądro


Racja. Dlatego tak jak pialem wczesniej sa grupy ludzi ktorzy nie graja i pewnie chetnie skorzystali by z mozliwosci jakie daje im linux, jednak przez takie podejscie z gory na "Nie" bo jest trudniejszy, sa zniechecani. Pisalem kilkukrotnie... nie uwazam, ze linux jest dla wszystkich. Jest zle promowany i ma zbyt wielu wrogow, a pewnie wielu ludzi chcialoby z tego systemu skorzystac. Najsmieszniejsze jest, ze wiekszosc tak negujacyh linuxa nawet go na oczy nie widziala
hihi, tak przy okazji przypomniała mi się akcja z ostatnich wakacji, jak brii włączał nam film z napisami ze swojego laptopa oczywiście pod linuxem..... polecenie które wydał ze wszystkimi ścieżkami i parametrami miało jakieś 2 linijki w bashu chciałbym zobaczyć Panią zenię z księgowości jak to robi ale to już bardziej w formie żartu niż argumentu
btw. widziałem linuxa nie jednego... z tym, że za czasów kiedy XWindows był instalowany jako opcja (domyślnie odznaczona)

uciekam spać - jutro jak znajdę chwilkę to chętnie wrócę do dyskusji, ale nie mogę obiecać jak wyjdę z czasem



loockas - 16 sty 2008 22:30

polecenie które wydał ze wszystkimi ścieżkami i parametrami miało jakieś 2 linijki w bashu

pewnie to mplayer do ktorego jest bardzo przejrzyste gui i nikt nie musi uzywac konsoli


ale to już są urządzenia dedykowane

To tylko pomniejszony pecet... Oprogramowania uzywalismy tego samego co na PC. Najpierw instalowalismy slackware na dysku, a potem sie go kroilo jak moglo, zeby upchac powiedzmy na CF 128MB Z czasem, jednak doszlo sie do wprawy. Pozniej nastal mikrotik i bylo jeszcze latwiej. Samo jadro czy nie... wlasnie to jest jedna z zalet linuxa

Inna dosc wazna zaleta ktora mi sie przypomniala... Przyjmujac sie do pracy dostalem komputer bez OS'a. Mialem sobie zainstalowac linuxa. Z lenistwa poszedlem na latwizne. Dysk ze sluzbowego komputera przywlaszczylem dla siebie a swoj z zainstalowanym juz linuchem zawiozlem do pracy. Podpiecie do komputera i juz system dziala. Zamontowalem go w kieszeni i teraz system operacyjny zabieram sobie po pracy do domu i koncze ewentualnie to czego nie skonczylem. W windowsie jest to niestety nie do zrobienia. Nie jest to moze argument kluczowy, ale taka funkcja linuxa jest wyjatkowo pomocna



GofNet - 16 sty 2008 22:37

Gdyby ludzie zaczynali przygodę z kompem od Linux'a a nie Windowsa, to nawet na produkty microsoftu nie chcieliby patrzeć.     Albo Linux zamieniłby się w Windows'a i tez mieliby go dość.
Inną rzeczą jest to, że jak Windows nawala, albo coś nie działa to uznaje się to za standart     Zależy, jaki się ma. U mnie XP pracował stabilnie ponad 4 lata. I nadal by tak było, gdyby nie provider... Poza tym są dostępne programy, które robią lustro systemu (np. Ghost) i przywrócenie takowego do konfiguracji bazowej trwa raptem kilka/kilkanaście minut.
W przypadku innych systemów jeśli cokolwiek nie działa z palca to ludzie mówią, że są do du&y     I to jest zrozumiałe. To jak z autem. Nikt nie lubi ciągle grzebać w pojeździe, a nie nim jeździć. chce mieć obsługę bezproblemową i intuicyjną. Inaczej myślą fanatycy/miłośnicy nieustannego "druciarstwa". Potencjalny Kowalski potrzebuje sprawny komputer z funkcjonalnym i łatwym systemem. A programiści mogą sobie zainstalować system, w którym nieustannie trzeba coś poprawiać, ulepszać, modyfikować.
pracownice zamiast nauczyć się kilku skrótów klawiszowych używają myszki i klikają po ładnych guziczkach i menu - efekt: obsługa jednego dokumentu wydłużyła się prawie dwukrotnie     Tu winne jest oprogramowanie i programiści. Przy tworzeniu aplikacji nadal istnieje możliwość przypisania skrótów do konkretnych funkcji, przycisków, opcji.
a kto zabroni używać skrótów klawiaturowych w MS? Ja uzywam na okrągło bo jest szybciej     Ja podobnie. Moja praca przy MS Excel'u trwałaby codzienni dwa razy dłużej bez skrótów klawiaturowych.
Nie przesadzam. Nie znam człowieka który nie przeinstalowywał nigdy Windows, albo nie miał porblemów ze sterownikami.     Nie znam osobiście człowieka, który nie miałby problemów z Linux'em. Znam to z autopsji, gdzie czasami system się wyłoży u provider'a i netu przez kilka/kilkanaście minut nie mam. A administrator jest naprawdę dobry...
ale ciekawe czy nadal byś ich używał gdybyś z własnej kieszeni miał kupić MS Office do celów komercyjnych     Właśnie do tego się przygotowuje .
Pingwinek idzie w dobra strone ku temu, by stac sie     Łindołsem...
Informatyk nawet nie próbował forsować przejscia na linuxa bo twierdził że to bez sensu bo będzie miał robotę non stop w naszym biurze.     I ja się nie dziwię. U nas też jest Windows + Citrix (LAN 1GBit) i jakoś nie mamy powodów do narzekania, a komputerów jest kilkaset...
Wystarczyło tylko poczytać jakieś forumNo, to prawie jak przy uzytkowaniu linuksa



Czolgista - 16 sty 2008 22:48

Podejrzewam, ze z systemami novella nie bedzie jednak az tak zle.
tak a propos novella - ostatnio przygotował na potrzeby migracji systemu sprzedaży dla Żabek (ok. 2000 stacji roboczych + serwery to obsługujące) "specjalną" wersję SuSe (specjalną na ta migrację) - chyba od czasów win 95 nie widziałem tak krzaczącego się systemu migracje z powodów właśnie systemu rozpoczeły się z 11 miesięcznym opóźnieniem (bo ciągle się coś sypało) i teraz po 3 miesiącach wdrożeń znowu są zawieszone na 2 miesiące w celu poprawienia systemu (przeważnie to problemu z obsługą sprzętu kasowego/wagi sklepowe/ sprawdzarki cen/ terminale kart płatniczych + problem z komunikacją z serwerami i obsługą tego handlowego softu...

a za to latem EMPiK wydał górę kasy - przesiadł się z linuxów na 2003 Serwer (w każdym sklepie serwer + serwery w centrali) + stacje robocze na zapleczu i punktach kasowych na winXP (na każdy salon EMPiK to od 10 do 20 stacji roboczych) - napewno na całą tą migrację wydali masę kasy (kupa sprzętu + soft) więc powód przejścia z linuxa na windowsa musiał by czymś ważnym poparty



Sokool - 16 sty 2008 23:42

hihi, tak przy okazji przypomniała mi się akcja z ostatnich wakacji, jak brii włączał nam film z napisami ze swojego laptopa oczywiście pod linuxem..... polecenie które wydał ze wszystkimi ścieżkami i parametrami miało jakieś 2 linijki w bashu
Bo brii lubi konsolę Mi na przykład odpalił film w konsoli


Sokool napisał:
Nie przesadzam. Nie znam człowieka który nie przeinstalowywał nigdy Windows, albo nie miał porblemów ze sterownikami.

To nie moje



loockas - 17 sty 2008 8:07

Ale Laptopa kupujesz z preinstalowanym i skonfigurowanym systemem. Nie musisz przy nim nic kombinować. A jak chcesz XP, to już Twój problem.

Czyli chora polityka marketingowa Już cięzko dostac w sklepie komputer bez pre-systemu...


No chyba nie do końca. Gdy Windows zacznie się stawiać, to naprawiasz go wciąż z poziomu interfejsu graficznego - myszką oczko. Jak jest problem, to korzystasz z "punktu zaczepienia" i przywracasz poprawną konfigurację i jest OK. W linux'ie (z tego, co wiem) nie ma czegoś takiego a jak coś się sypnie, to bez "Linuksiarza" się nie obejdzie. Zejście do poziomu konsoli to kij w plecy. Na dodatek nie każdy zna angielski a z takowym się w konsoli spotka.

Hmmm ok... Tylko dlaczego windows sie krzaczy? Wirusy, smieci itp. Ludzie nie majacy internetu potrafia utrzymac czystego windowsa przez kilka lat. Z internetem juz nie jest tak wesolo i jak ktos niepotrafi zadbac to zajedzie go w miesiac. W linuksie nie ma takiego problemu i trzeba byc dobrym magikiem, zeby zajechac ten system. Raz przez 5 lat mi sie skrzaczyl linux na dobre... padl dysk Zero wirusów, zero smieci, zero problemow. Moze wy uzywaliscie jakis dziwnych dystrybucji i dlatego byly takie problemy? Od 3 lat mam slackware. Instalacja jest troche surowa ale sam system jest przejrzysty i wyjatkowo stabilny. Binarki, zrodla, repozytorium... wszystko dziala i niczego mi nigdy w nim nie brakowalo co by uniemozliwialo instalacje dodatkowego oprogramowania. Ostatnia reinstalacje mialem rok temu i tylko dlatego, ze chcialem wyprobowac nowa wersje...


A co z grami? Nowościami, które wchodzą na rynek? Co prawda ja nie gram, ale gdybym, to nie chciałbym zagrać w fajną grę po dwóch, czy trzech latach po jej wypuszczeniu, bo wreszcie producent zrobił wersję pod "leniucha".

Napisałem, ze nie dla wszystkich. Multimedia to nie tylko gry. Mialem na mysli filmy, muzyka,zdjecia, grafika,prace biurowe itd. Zle sie sprecyzowalem, sorry.


Ja też, ale za jakiś rok kupię drugi komputer i jak znajdę trochę czasu,to wrzucę tam Pingwina i kolejny raz wystartuję do jego okiełznania. Jak do tej chwili ciągle mnie negatywnie zaskakiwał.

Czyt, wyzej o dystrybucjach. Na linuxa trzeba spojrzec troche inaczej niz na windows i nie da sie kazdego windowsa przyrownac do linuxa. Dystrybucji jest dziesiatki i kazda jest inna. Kazda moze miec jakies bledy. Ja kto winet napisal, tworza je ludzie dla satysfakcji. Jednak z tego calego zbioru dystrybucji jest mozliwosc wybrania sobie tej ktora spelni nasze wymagania. Przyznaje moze to byc czasochlonne i wymagac troche pracy. Ale jak komus zalezy to sobie znajdzie. Podejrzewam, ze dalem wam tym tekstem kolejny negatywny argument



Czolgista - 17 sty 2008 8:15

Czyt, wyzej o dystrybucjach. Na linuxa trzeba spojrzec troche inaczej niz na windows i nie da sie kazdego windowsa przyrownac do linuxa. Dystrybucji jest dziesiatki i kazda jest inna. Kazda moze miec jakies bledy. Ja kto winet napisal, tworza je ludzie dla satysfakcji. Jednak z tego calego zbioru dystrybucji jest mozliwosc wybrania sobie tej ktora spelni nasze wymagania. Przyznaje moze to byc czasochlonne i wymagac troche pracy. Ale jak komus zalezy to sobie znajdzie. Podejrzewam, ze dalem wam tym tesktem kolejny negatywny argument usmiech
a wyobrażasz sobie taką "Panią Jadzię" jak siedzi przez tydzień i po kolei nagrywa 10 distr żeby sprawdzic, które odpowiada bardziej jej wymaganiom?
właśnie dlatego, jak GofNet czy nemi pisali - to jest system bardziej dla pasjonatów - ludzi którzy lubią grzebac i sprawia im to frajdę - zwykły szary użytkownik chce postawic system i z niego gorzystac a nie zastanawiac sie, czy akurat ta wersja będzie dla niego odpowiednia czy może powinien użyc wersji ciut innej...



loockas - 17 sty 2008 8:55
Wiedzialem, ze ktos to napisze


to jest system bardziej dla pasjonatów
Dokladnie... ale tez dla ludzi, ktorzy chca jakies zmiany i niekoniecznie na gorsze a przez komentarze typu "linux - nie, bo trudny" sa skutecznie zniechecani.



Czolgista - 17 sty 2008 9:01

Dokladnie... ale tez dla ludzi, ktorzy chca jakies zmiany i niekoniecznie na gorsze diabelek
niech biorą coś Appla po obejrzeniu prezentacji MacBoocka Air wiem, że nic innego już nie chcę



loockas - 17 sty 2008 9:43

niech biorą coś Appla język po obejrzeniu prezentacji MacBoocka Air wiem, że nic innego już nie chcę łoł

Taaa tez bym chcial, jednak cena robi swoje



Czolgista - 17 sty 2008 11:14

niech biorą coś Appla język po obejrzeniu prezentacji MacBoocka Air wiem, że nic innego już nie chcę łoł

Taaa tez bym chcial, jednak cena robi swoje



loockas - 17 sty 2008 11:31
MacOS tez jest trudniejszy od windowsa i mniej popularny. Z pewnoscia nie dzialaja na nim gry tak jak na windowsie



Czolgista - 17 sty 2008 12:06

MacOS tez jest trudniejszy od windowsa i mniej popularny. Z pewnoscia nie dzialaja na nim gry tak jak na windowsie
napewno, ale iMacka kupił bym jako ozdobę na biurko - taka przerośnięta ramka na zdjęcia



Strona 1 z 5 • Zostało wyszukane 686 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5