ďťż
Linux vs MacOSX vs Windows - dyskusja





marek - 15 maja 2008 11:38

Kurczak - zrobiłem tak samo, poklikałem, pojawiła się karta jako urządzenie, mogę IP ustawić, ale nie widać żadnej sieci...

może problem jest w ustawieniach samej karty a nie w sterownikach i systemie...


To cińko - w laptopie z Linuxem zajmuje 5 sekund

5 min - z racji koniecznosci zmiany ustawien karty. Sama instalacja to moment.


Z całym szacunkiem Marku, ale minęło pare lat i nie jest to już konieczne, więc skończ z tym nudnym i nieaktualnym argumentem.
to dlaczego o tym ciągle piszesz, skoro jest nieaktualne? ktos coś sie pyta a Ty na to: eee, w linuxie to proste agsggsgdf\dgdsgdfg\agfagfdgf\xxxxgfsgf

DOS był wiele lat temu i nawet pamiętam trochę jego komend ale nie ma sensu do tego wracać - a Ty widzę lubisz


Pod Linuxem wkładam płytę i wszystko działa

ja pod windowsem nie mam z tym problemu.

Ale mogę podać Ci wiele przykładów urządzeń/programów których nie uruchomisz w Linuxie mimo ogromnej wiedzy jaką na ten temat posiadasz. Ja o Windowsie wiem bardzo mało ale wystarczająco dużo ze ze wszystkimi problemami radzę sobie sam. Czasem czytam sobie jakies pisma komputerowe czy fora linuxowe i poprostu nie miałbym czasu żeby to wszystko ogarnąć (co i tak nie dało by mi 100% działania mojego sprzętu).
Windows mnie kosztował 300zł - 22% VAT - 19% podatek czyli jakies 205zł. Chyba tylko antywirusa mam tańszego. Zatem odpada zarówno argument cenowy, jak i użyteczności - po co rezygnować z czego ś co nie sprawia mi żadnych problemów a jeszcze daje wiele korzysci ponad rozwiązanie alternatywne?




brii - 15 maja 2008 12:38

może problem jest w ustawieniach samej karty a nie w sterownikach i systemie...
Nie jest - pod Linuxem karta działa.


5 min - z racji koniecznosci zmiany ustawien karty. Sama instalacja to moment.
A to co trzeba w karcie zmieniać?? Chyba musiałeś ją konfigurować


to dlaczego o tym ciągle piszesz, skoro jest nieaktualne? ktos coś sie pyta a Ty na to: eee, w linuxie to proste agsggsgdf\dgdsgdfg\agfagfdgf\xxxxgfsgf

DOS był wiele lat temu i nawet pamiętam trochę jego komend ale nie ma sensu do tego wracać - a Ty widzę lubisz

Rozwiązywania "problemów" zwykłego usera da się wyklikać, serwerowe pewnie też, ale na serwerach zazwyczaj nie instaluje się grafiki. Ja ogólnie nie mam czasu uczyć się klikania, dlatego podaje rozwiązania tekstowe. Da się robić i tak i tak. DOSa do konsoli nawet nie próbój przyrównywać - mają tyle wspólnego ze sobą co hulajnoga z F1


Ale mogę podać Ci wiele przykładów urządzeń/programów których nie uruchomisz w Linuxie mimo ogromnej wiedzy jaką na ten temat posiadasz. Ja o Windowsie wiem bardzo mało ale wystarczająco dużo ze ze wszystkimi problemami radzę sobie sam. Czasem czytam sobie jakies pisma komputerowe czy fora linuxowe i poprostu nie miałbym czasu żeby to wszystko ogarnąć (co i tak nie dało by mi 100% działania mojego sprzętu).
Na tych forach niestety w dużej części siedzą dzieci neostrady, dla których przeczytanie tego co widać na ekranie jest problemem...


ja pod windowsem nie mam z tym problemu.
Bo zainstalowałeś kodeki, programy do odtawrzania itd., w praktycznie żadnej dystrybucji Linuxa nie trzeba tego robić - albo wszystko jest, albo instaluje się z automatu. Człowiek który nie zna się na komputerach nie będzie wiedział, że kodeki są potrzebne, a nawet jak już będzie wiedział to zanim je znajdzie złapie z 5 trojanów


Windows mnie kosztował 300zł - 22% VAT - 19% podatek czyli jakies 205zł. Chyba tylko antywirusa mam tańszego. Zatem odpada zarówno argument cenowy, jak i użyteczności - po co rezygnować z czego ś co nie sprawia mi żadnych problemów a jeszcze daje wiele korzysci ponad rozwiązanie alternatywne?
No musisz jeszcze wspomniej o kilku tysiącach godzin które poświęciłeś na naukę obsługi



nemi - 15 maja 2008 12:44

No musisz jeszcze wspomniej o kilku tysiącach godzin które poświęciłeś na naukę obsługi
A to jakiegoś systemu nie trzeba się uczyć ?



marek - 15 maja 2008 12:49

A to jakiegoś systemu nie trzeba się uczyć

linuxa, tam wszystko jest proste


No musisz jeszcze wspomniej o kilku tysiącach godzin które poświęciłeś na naukę obsługi

czyli jak rozumiem orgumentów które przytoczyłem (cena+funkcjonalnosc+sprawnosc dzialania) nie jestes w stanie skontrować?




brii - 15 maja 2008 12:52
Ale nie możecie też powiedzieć, że Windows to tylko 300zł, niestety każdego systemu się trzeba uczyć i tyle.
Wiem Marku, że do Ciebie nie dociera, że te 300zł zapłacisz nie raz. W przypadku wykorzystywania nawet kilku licencji wydatek rzędu 3000zł na 3 lata nie jest wart czasu poświęconego na migrację, ale tutaj chodzi o trochę więcej rzeczy i w szerszej perspektywie...


linuxa, tam wszystko jest proste
Biorąc pod uwagę, że na jego naukę poświęciłbyś tyle czasu co na Windows to napewno nie byłoby to trudniejsze
Z resztą niektóre dystrybucje z obsługą specjalnie skłaniają się w stronę Windows, żeby nie trzba było przeznaczać dodatkowego czasu na naukę. Chociaż wg. mnie warto


czyli jak rozumiem orgumentów które przytoczyłem (cena+funkcjonalnosc+sprawnosc dzialania) nie jestes w stanie skontrować?
Jestem, bo cena jest średnia a nie dobra, funkcjonalność jest prawie żadna (biorąc pod uwagę sam system) a sprawność działania jest często wątpliwa



marek - 15 maja 2008 12:57

Ale nie możecie też powiedzieć, że Windows to tylko 300zł,

jak daje w w firmie gosciowi stacje robocza to nie ma szans zebym dolozyl jeszcze na nauke systemu - on ma to umiec. Windowsa obslugiwac jako-tako umie 99% ludzi pracujacych na kompach, linuxa nie. Tak wiec dajac linuxa musialbym jeszcze wyslac ich na szkolenie za duzo wieksza kase niz 300zł.



brii - 15 maja 2008 13:01

jak daje w w firmie gosciowi stacje robocza to nie ma szans zebym dolozyl jeszcze na nauke systemu - on ma to umiec. Windowsa obslugiwac jako-tako umie 99% ludzi pracujacych na kompach, linuxa nie. Tak wiec dajac linuxa musialbym jeszcze wyslac ich na szkolenie za duzo wieksza kase niz 300zł.
Zależy co masz na myśli mówiąc umie obsługiwać... Jeśli ktoś ma pracować w jakimś konkretnym programie/programach nic nie musi wiedzieć o obsłudze systemu operacyjnego.

99% ludzi pracujących na komputerach potrafi kilkać w przycis Start i wybierać program - we wszystkich systemach działa to tak samo, tylko w innym miejscu systemu owy przycisk się może znajdować i inaczej wyglądać

Do poprzedniego posta zrobiłem edita.



marek - 15 maja 2008 13:10

estem, bo cena jest średnia a nie dobra

tak jak pisałem - jest to jeden z najtanszych programow jakie posiadam.


funkcjonalność jest prawie żadna (biorąc pod uwagę sam system

system ma współpracować z programami - Windows robi to doskonale - nie muszę kombinować i szukać programów czy sprzętu który łaskawie będzie chodził pod linuxem. Bo koncowo wyjdzie mi to znacznie drożej.

A komputer z gołym systemem (nei ważne co to będzie za system) ma funkcjonalność równą zero.


sprawność działania jest często wątpliwa

Nie narzekam - ale może ja nie dłubie w systemie i nie kombinuje? i nie narzekam że komp mi się uruchamia o 1ms wolniej od kompa z linuxem?

Widzisz, z Twoim podejściem do Windy jest jak z moim do Skody. Z przyczyn ideologicznych nie będę nigdy jeździł Skodą, nie ważne jak dobry samochód to jest.



marek - 15 maja 2008 13:13

99% ludzi pracujących na komputerach potrafi kilkać w przycis Start i wybierać program - we wszystkich systemach działa to tak samo, tylko w innym miejscu systemu owy przycisk się może znajdować i inaczej wyglądać

nie powiesz mi że wszystkie operacje wyglądają tak samo ? kopiowanie, przenoszenie plików, instalowanie programów itd ?



nemi - 15 maja 2008 13:19

kopiowanie, przenoszenie plików, instalowanie programów itd ?
W GUI tak. Jeśli chodzi o instalację, to jest też fajna: wpisuje się yum nazwa czy coś takiego (przynajmniej w uproszczeniu to tak wygląda). Także nie można powiedzieć, że wszystko jest złe - ma też zalety. Tylko kwestia tego, czy akurat są potrzebne programy . yum VisualStudio nie działa .



Grzyby - 15 maja 2008 13:29
A ja myślałem że to temat o postrzeganiu informatyka .....

Kurna ludzie!
Macie już jeden temat Win vs. Linux - dajcie se siana



nemi - 15 maja 2008 13:31

Macie już jeden temat Win vs. Linux - dajcie se siana
Bo niechcący tak wyszło - potrzeba ręki moderatorskiej, żeby przeniosła OT gdzie trzeba.



GofNet - 15 maja 2008 15:16
     Kiedyś miałem sieć z Win98 na stacjach i jednym WinXP. Wszystko działało, tylko WinXP nie widział sieci. Doinstalowanie protokołu NetBEUI pomogło...

Powodzenia
..::GofNet::..



Sokool - 15 maja 2008 19:12

W GUI tak. Jeśli chodzi o instalację, to jest też fajna: wpisuje się yum nazwa czy coś takiego (przynajmniej w uproszczeniu to tak wygląda).
Wiele dystrybucji ma menadżera pakietów i wtedy nic nie wpisujesz. Wystarczy wybrać program który chcesz zainstalować.


Kurna ludzie!
Macie już jeden temat Win vs. Linux - dajcie se siana

Trzeba przenieść to do niego i luz



nemi - 15 maja 2008 19:24

Wiele dystrybucji ma menadżera pakietów i wtedy nic nie wpisujesz.
No tak, ale to akurat jest miłe i sympatyczne o czym napisałem, bo nawet nie trzeba zadawać sobie trudu na czytanie czegokolwiek o ile tylko zna się nazwę programu, który chcemy zainstalować. Reszta zrobi się sama.



gadula - 15 maja 2008 21:34

No tak, ale to akurat jest miłe i sympatyczne o czym napisałem, bo nawet nie trzeba zadawać sobie trudu na czytanie czegokolwiek o ile tylko zna się nazwę programu, który chcemy zainstalować. Reszta zrobi się sama.
Tak samo ze sprzętem Samo się robi Płyty ze sterami od drukarki Samsunga jeszcze ani razu nie otwierałem. Zapytało się tylko czy zainstalować, a po paru minutach czy chcę wydrukować stronę testową:]



loockas - 15 maja 2008 22:05

A co powiecie o MacOS ? Jest już na intela. Ktoś z tego próbował korzystać ?

Ja probowałem na AMD to postawić. Mój procek obsługuje podobno wszystkie wymagane instrukcje, jednak nic dobrego z tego nie wyszło. Instalacja przeszła gładko ale system już nie wstał. Nie miałem czasu się w to zagłębiać. MacOS dla mnie niech lepiej zostanie na Mac'u Może kiedyś sobie jakiegoś imac'a sprawie



brii - 16 maja 2008 6:23
marek - przeczytałeś powyższe posty??
Jeśli idzie o ideologię - używam Windows, bo niekiedy muszę, Ty do Skody nie wsiądziesz


nie powiesz mi że wszystkie operacje wyglądają tak samo ? kopiowanie, przenoszenie plików, instalowanie programów itd ?
Jak nie wiesz to nie pisz - wszystko robisz tak samo, a da się nawet łatwiej i szybciej



brii - 16 maja 2008 6:24
...



anonimka - 16 maja 2008 8:05
no nic tylko lać was na gołe



marek - 16 maja 2008 8:16

Ty do Skody nie wsiądziesz

bo nie muszę


wszystko robisz tak samo, a da się nawet łatwiej i szybciej

ale nie wszystko działa pod linuxem i tu jest problem - podkreślam po raz n-ty - system ma tylko "być" i wszystko ma znim działać bezproblemowo, bo nei mam czasu na zabawę. I dla tego Win jest lepszy - na pewno w moim przypadku i większości firm/ludzi zajmujących się grafiką, projektowaniem - spróbuj uruchomić ploter HP na linuxie i jeszcze żeby obsługiwał HP-GL/2 A jakby nie patrzeć w tej branży jest olbrzymia kasa jeśli chodzi o programy/sprzęt i takie coś jak koszty i obsługa systemu musi zostać zminimalizowana.

Prawda jest taka - nie jest w stanie w żaden sposób mnie przekonać do Linuxa - biorąc pod uwagę składniki jakie mnie interesują - cena, koszty, współdziałanie oprogramowania i sprzętu itd.


no nic tylko lać was na gołe

czekam



brii - 16 maja 2008 8:55

spróbuj uruchomić ploter HP na linuxie i jeszcze żeby obsługiwał HP-GL/2
Żebyś się nie zdziwił...

Co do bezproblemowego działania aplikacji - wszystko z Adobe już działa pod Linuxem, prawie wszystko z MS już działa pod Linuxem i jest tak z kuuuupą innego softu, sytuacja ostatnimi czasy poprawia się dosłownie z dnia na dzień


no nic tylko lać was na gołe
Dawaj



brii - 16 maja 2008 9:16
marek
Z ciekawości zerknąłem:
http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl/ga/WF06a/1090051-1090303-1090807-1090807-1095427-1095455.html
Jest wsparcie dla Linuxa od strony HP dla tych urządzeń

Co więcej, w dystrybucja której używam ma sterowniki do tego sprzętu w standardzie - po podłączeniu nawet nie trzeba będzie ich instalować - wszystko będzie działać

Powiem Ci, że dyskusje z Tobą nt. systemów nie mają sensu - wg. Ciebie Twój sprzęt działa tylko pod Windows - mocno rozmijasz się z prawdą. Zazwyczaj im droższy i bardziej profesjonalny sprzęt tym wsparcie dla systemów innych niż Windows jest lepsze. Problemy najczęściej dotyczną najsłabszych jakościowo sprzetów opartych na jakiś dziwnych rozwiązaniach które szybko wymierają.



Sokool - 16 maja 2008 9:27
Kocham ten temat



brii - 16 maja 2008 9:33
Ja też



PiMa - 16 maja 2008 12:09
szkoda ze nie ma Linuxa na RISCi , mam 2 sliczne 4 procesorowe serwerki możan by je było używać a tak stojąz akurzone



brii - 16 maja 2008 12:18

RISCi
Chodzi Ci o kompy z procami RISC??
Jeśli tak o oczywiście, że jest



marek - 16 maja 2008 13:18

est wsparcie dla Linuxa od strony HP dla tych urządzeń

a dla tych już nie

http://h41186.www4.hp.com/country/pl/en ... seq=885559


wg. Ciebie Twój sprzęt działa tylko pod Windows - mocno rozmijasz się z prawdą

no właśnie mam taki który działa tylko z Windowsem, nawet na kartonie wielka naklejka była że nie działa pod Linuxem -innych sprzętów które mam nie sprawdzałem.


Zazwyczaj im droższy i bardziej profesjonalny sprzęt

aha, dobrze wiedzieć że 8tys zł to niedrogo


Problemy najczęściej dotyczną najsłabszych jakościowo sprzetów opartych na jakiś dziwnych rozwiązaniach które szybko wymierają.

HP 500 - jeden z popularniejszych sprzętów w małych biurach - dziwny, słaby jakościowo. poprostu beznadziejny.
AutoCAD - to już wogóle beznadzieja jest, kosztuje marne 4500zł.. phiii, taniocha, nie będą przecież tego pod linuxa robić bo takie tanie programy to chyba tylko w Chinach używają, podobnie jak innych programów Autodesk.

Advance do tworzenia rysunków w stali - kolejny niepoważny program stworzony w garażu za drobne 10tys zł

dalej wymieniać ?

Napisz mi co moge mieć lepszego niż mam teraz instalująć Linuxa - jakie będę miał z tego korzyści ? (pomijajać kwestię że przestaną mi działać co najemnie 2 rzeczy za kilkanaście k pln...



brii - 16 maja 2008 13:46
marek - zdecyduj się w końcu - wcześniej zarzutem było, że pod Linuxem nie działają profesjonalne drogie rzeczy, jak okazało się, że działają to nagle problemem jest to, że nie działają tanie, a działają


a dla tych już nie
http://h41186.www4.hp.com/country/pl/en ... seq=885559

Ależ działa - sterowniki w standardowej dystrybucji - będzie działać z palca po podłączeniu:

Zanim coś napiszesz to sprawdź i nie pisz głupot.

HP 500 - jeden z popularniejszych sprzętów w małych biurach - dziwny, słaby jakościowo. poprostu beznadziejny.
Jak widzisz DZIAŁA!


AutoCAD - to już wogóle beznadzieja jest, kosztuje marne 4500zł.. phiii, taniocha, nie będą przecież tego pod linuxa robić bo takie tanie programy to chyba tylko w Chinach używają, podobnie jak innych programów Autodesk.
Kto powiedział, że nie ma CADów na Linuxa i że AutoCAD nie działa??


Advance do tworzenia rysunków w stali - kolejny niepoważny program stworzony w garażu za drobne 10tys zł
Nie mam dostępu do takiego softu, jak się kiedyś spotkamy to sprawdzimy czy działa
Pewnie się znowu zdziwisz


dalej wymieniać ?
Tak, ale najpierw sprawdź zanim napiszesz głupotę.


Napisz mi co moge mieć lepszego niż mam teraz instalująć Linuxa - jakie będę miał z tego korzyści ? (pomijajać kwestię że przestaną mi działać co najemnie 2 rzeczy za kilkanaście k pln...
Prawodopobnie żadna z tych rzeczy nie przestanie Ci działać, a co powiedzieć mogę:
Ogólnie uważam, że poziom Windows w dziedzinie systemów operacyjnych jest mniej więcej taki jak poziom IE w dziedzinie przeglądarek internetowych.
IE ciągle jest przeglądarką dominującą, ale nie znam człowieka który twierdzi, że jest leszpa od Firefoxa bądź Opery, wręcz przeciwnie


aha, dobrze wiedzieć że 8tys zł to niedrogo

kolejny niepoważny program stworzony w garażu za drobne 10tys zł
Się zdecyduj w końcu ile to jest dużo a ile mało
Wcześniej wyjechałeś ze sprzętem za ~40 000zł a teraz twierdzisz, że 8kzł to dużo, znowu program za 10kzł jest niepoważny.



brii - 16 maja 2008 13:49
...



marek - 16 maja 2008 14:17

AutoCAD nie działa

da się po długiej rzeźbie zainstalować, ale nie działa w 100% swojej sprawności i nie działa masa nakładek na niego - poczytaj fora CAD - sam sie tym interesowalem. zreszta Autodesk nie autoryzuje błędów powstalych podczas pracy z innym systemem.


Wcześniej wyjechałeś ze sprzętem za ~40 000zł a teraz twierdzisz, że 8kzł to dużo, znowu program za 10kzł jest niepoważny.

Ty napisałeś ze tani i dziwny sprzęt nie działa.

Apropos plotera HP 500 - wyraźnie jest określone w specyfikacji i danych ze HP500 nie działa pod linuxem a w samej instrukcji ta informacja jest podana co najmniej kilkukrotnie. Jakoś nie przekonuje mnie sterownik stworzony przez ludzi z zewnątrz bo nikt nie da gwarancji na prawidłowe działanie sprzętu, problemy z kolorami, buforem itd (w przypadku plotera) czyli HP sie pomylilo mowiac ze nie dziala pod linuxem?

szkoda ze nie mozesz sprawdzic funkcjonalnosci sterownika...


Kto powiedział, że nie ma CADów na Linuxa

są niestety tylko IntelliCADy a to inna bajka. ktos kto pracuje w CADach to wie o co biega. Całkowicie inny model tworzenia rysunkow od strony paramerow - bardzo istotny dla projektanta.

Linux w moim przypadku byłby takim autem na gaz - coś tam trzeba poprawić, tam trzeba podłubać, tam coś dołożyć i bedzie jako tako jeździło.



GofNet - 16 maja 2008 14:20
     @brii: Możesz zarzucić nazwy jednego, czy dwóch bardzo dobrych i za razem darmowych do zastosowań komercyjnych programów typu CAD - alternatywa dla AutoCAD'a pod Linux'a i coś alternatywnego do 3DStudioMax, AutoDesk? Ciekaw jestem, czy jest coś uczciwie alternatywnego na Linux'a, ale za darmo. Coś faktycznie dobrego, a nie jakaś kicha? W sumie, gdyby takie programy były i obsługa była w miarę intuicyjna w stosunku do posiadanej wiedzy z w/w programów, to czemu nie?

     Tak naprawdę dla mnie osobiście w domu (poza tym, że system musi działać), musi też działać MS Office. I nie chodzi tu o to, że nie mogę na innych aplikacjach tego typu pisać, lecz o to, że MS Excel (VBA) i MS Access (VBA) są dość specyficznymi programami i zrobione w nich projekty nie działają w oprogramowaniu alternatywnym. Oooowszem, formuły działają, ale nie chodzi o proste rzeczy, tylko automatyzację przetwarzania zadań, itd. A tu już np. OO kuca, bo ma swój system skryptowy i klapa...

Pozdrawiam
..::GofNet::..



brii - 16 maja 2008 14:24

da się po długiej rzeźbie zainstalować, ale nie działa w 100% swojej sprawności i nie działa masa nakładek na niego - poczytaj fora CAD - sam sie tym interesowalem. zreszta Autodesk nie autoryzuje błędów powstalych podczas pracy z innym systemem.
To sobie przeczytaj licencję - nie autoryzuje żadnych błędów. Co do instalacji - robiłeś to kiedyś? Mi się udało bez rzeźby ponad pół roku temu


Ty napisałeś ze tani i dziwny sprzęt nie działa.

Apropos plotera HP 500 - wyraźnie jest określone w specyfikacji i danych ze HP500 nie działa pod linuxem a w samej instrukcji ta informacja jest podana co najmniej kilkukrotnie. Jakoś nie przekonuje mnie sterownik stworzony przez ludzi z zewnątrz bo nikt nie da gwarancji na prawidłowe działanie sprzętu, problemy z kolorami, buforem itd (w przypadku plotera) czyli HP sie pomylilo mowiac ze nie dziala pod linuxem?

szkoda ze nie mozesz sprawdzic funkcjonalnosci sterownika...

Chodziło mi o tani sprzęt typu chińska drukarka za 89zł wyprodukowana w serii 1000 sztuk.

HP raczej nie zaktualizuje Ci pudełka i naklejek. Poczytaj ogólnie o angażu HP w świat OpenSource i wszystko stanie się dla Ciebie jasne.
Co do sterowników ŻADNA firma produkująca sprzęt nie bierze odpowiedzialności za swoje sterowniki - poczytaj licencje. Sterowniki napisane przez osoby trzecie mogą być często lepsze niż oryginalne (przykład sterowników dla sprzętu Creative), z resztą ten sterownik to sterownik HP a nie strony trzeciej.
Funkcjonalność - chodzi Ci o opcje które zapewnia sterownik? Mogę to sprawdzić

Linux w moim przypadku byłby takim autem na gaz - coś tam trzeba poprawić, tam trzeba podłubać, tam coś dołożyć i bedzie jako tako jeździło.



brii - 16 maja 2008 14:27

musi też działać MS Office.
MS Office działa bez zająknięcia pod Linuxami (nawet IE działa)

Co do darmowych CADów to spróbóję się zorientować, ale dopiero po weekendzie.



marek - 16 maja 2008 14:50

Co do instalacji - robiłeś to kiedyś? Mi się udało bez rzeźby ponad pół roku temu

nie robilem - z tego co czytalem problemem nie jest instalacja i spowodowanie ze program "dziala" (czyli wlacza sie) ale zaczal sie wysypywac podczas roznych komend, a niemozliwe bylo wykonywanie bardziej skomplikowanych polecen, nie mowiac o LISPie czy VBA. Jesli mialbym stracic 1 dzien na walke z jednym programem zeby prawidlowo dzialal to niestety Linux odpada bo to za duzy koszt.

W przypadku AutoCAD czy innych programow CAD dochodzi kwestia wymiany plikow ktora w znacznym stopniu narzuca wybor programu.

Poza AutoCADem mam co najmniej jeden program ktory nie chodzi na 100% pod linuxem i nawet nie wiem czy jest jakakolwiek alternatywa dla tego programu pod linuxa bo nawet pod windowsa sa tylko moze 3 czy 4 programy tego typu.

Zatem wchodzac ponad rok temu w linuxa wpedzilbym sie w olbrzymie koszty a nawet brak mozliwosci opracowania pewnych rzeczy - czyli zarobienia na nich kasy.



GofNet - 16 maja 2008 14:56
     Uważam, że fajnie byłoby, gdyby w poscie inicjującym temat wstawione zostały (sukcesywnie) programy, które są bardzo dobrą alternatywą dla aplikacji Windows'owych. Np.:
PhotoShop     -     GIMP
IE                   -     Opera, FireFox (tu akurat na oba systemy)
itd.

     Dobrze wiemy, że są specjalistyczne programy, które działają tylko pod Windows'ami. Zwłaszcza te sterujące maszynami, które to maszyny i tak zazwyczaj dostarczane są z jedynym słusznym systemem operacyjnym . Symulatory tych maszyn również są już postawione na konkretnych systemach i w konkretnej konfiguracji, bo za stabilność ich odpowiada firma, która ów symulaor dostarcza.

     Co do wymiany plików, to też jest to problem, bo niektóre projekty faktycznie przesyłane są do maszyn właśnie w konkretnym formacie, np. właśnie dxf...

Pozdrawiam
..::GofNet::..



brii - 16 maja 2008 15:16
Lightroom - RawTherapee, LightZone
Nero - k3b, Brasero
Windows Media Player - MPlayer
Odtwarzacze muzyki - Amarok, Exiga - nie znam Windowsowych odpowiedników
Baaardzo szybki Ripper CD Audio - ripperx
TotalCommander - mc
eMule - aMule
Torrenty - kuuuupa rzeczy, często obsługiwane przez system operacyjny, nawet Opera potrafi ściągać torrenty
PowerArchiwer - Ark
Outlook - Evolution
Gadu - kadu, EKG, gnugadu
Stare gry - dosemu
VMWare - VirtualBox, qemu, VMWare



bullet - 16 maja 2008 15:37
co do grafiki 3D bardzo dobry jest blender, pov ray też działa



brii - 16 maja 2008 15:48

z tego co czytalem problemem nie jest instalacja i spowodowanie ze program "dziala" (czyli wlacza sie) ale zaczal sie wysypywac podczas roznych komend, a niemozliwe bylo wykonywanie bardziej skomplikowanych polecen
Miałem zajęcia z AutoCADa i musiałem go używać - nie sprawiał żadnych problemów, VBA nie sprawdzałem, ale LISP nie stanowi żadnego problemu


3DStudioMax

blender
Sugeruję zerknąć na:
http://www.youtube.com/watch?v=IBTE-RoMsvw



bullet - 16 maja 2008 17:21

Sugeruję zerknąć na:
http://www.youtube.com/watch?v=IBTE-RoMsvw


ma ogromne możliwości
http://www.youtube.com/watch?v=RKfKieUxAzg

http://www.youtube.com/watch?v=WruTNnF6Ztg



GofNet - 16 maja 2008 21:28
     Robi wrażenie...



brii - 17 maja 2008 6:09
To i chyba najlepszy:
http://www.youtube.com/watch?v=bsGEWHNJ3s8&feature=related



PiMa - 17 maja 2008 16:20
brii naprawdę gratuluje zaangażowania w systemy Linux wiecej takich osób i Linux ma duże szanse z windą wygrać.

Wracając do Twojej wiedzy i RISC . Jakaś dystrybucja która zadziała na SUN E450 - bede wdzieczny.



bullet - 17 maja 2008 21:57

Jakaś dystrybucja która zadziała na SUN E450 - bede wdzieczny.

ubuntu ma wsparcie dla sparc

albo http://auroralinux.org/ corona/sparc/iso

ewentualnie dla masochistów gentoo



brii - 18 maja 2008 6:09
PiMa - prawie każdy Linux będzie działał na UltraSPARC
Tutaj info ze strony SUN:
http://www.sun.com/software/linux/compatibility/ultralinux/



Nokia TransLab-NL - 21 maja 2008 0:00
Vista sucks



Winetou - 21 maja 2008 6:16

Vista sucks
nie ma to jak twórcza wypowiedź, która wiele wnosi do tematu



brii - 21 maja 2008 6:43

nie ma to jak twórcza wypowiedź, która wiele wnosi do tematu
Nie no, coś tam wnosi - opinię przeciętnego użytkownika komputerów (prawdopodobnie) o systemie stworzonym dla przeciętnych użytkowników komputerów



nemi - 21 maja 2008 6:52

Nie no, coś tam wnosi - opinię przeciętnego użytkownika komputerów (prawdopodobnie) o systemie stworzonym dla przeciętnych użytkowników komputerów
Ja się pod tym też podpisuję - dla przeciętnego użytkownika komputerów jest fajna, tylko nie jest fajna dla przeciętnego komputera



Winetou - 21 maja 2008 8:46
dobra, to ja też sobie zapodam teksta w imieniu mojego taty - przeciętnego użytkownika komputera:

Linux śmierdzi



Nokia TransLab-NL - 21 maja 2008 8:50
o co mi chodzi z Vista, tak debilny system ze nie chce marnowac na niego czasu.

dane kompa:
centrino duo 1,66 gHz
RAM 4GB
itd itd...

a vista co?
nic. wiesza sie, tnie w programach graficznych i co 20 min potrafi sie restartowac ;/
nie pomoglo nic... dopiero jak XP wprowadzilem to moge spokojnie pracowac

VISTA= Very idiotic system to annoing



Nokia TransLab-NL - 21 maja 2008 8:51
ja potzrebuje stabilny system do pracy a nie jakies G. dlatego ma stacjonarnym mam win 200pro a na laptopie win XP pro. i dziala



nemi - 23 maja 2008 6:32
Z ciekawostek (bardzo szokujących dla mnie zresztą) - najszybszy komputer w Polsce (w pierwszej 30 na świecie)
http://www.frazpc.pl/news/19187-Najszyb ... sce_w_TASK
używa systemu Debian (wg. Komputer Świat Ekspert) .

A ja tymczasem muszę się zrestartować:


Po tylu dniach madrycki serwer licencji na moją główną aplikację do programowania zaczął się burzyć . Przy okazji zainstalują się jakieś uaktualniania .
Dodam, że to maszynka dość mocno eksploatowana bardzo wymagającymi programami...



Mev - 23 maja 2008 9:10

dobra, to ja też sobie zapodam teksta w imieniu mojego taty - przeciętnego użytkownika komputera:

Linux śmierdzi





brii - 31 maja 2008 16:03
Jak ma takiego agenta z MS jak Winetou to wiadomo, że wszystko mu śmierdzi
Rodzice się nie liczą - opierają swoją opinię na zdaniu dzieci

A jako news:

Główny architekt Microsoftu, Ray Ozzie, stwierdził, że otwarte oprogramowanie jest większym zagrożeniem dla jego firmy niż samo Google.

Microsoft — według Raya — rozwinął “kulturę kryzysu”. Mobilizuje się wtedy, gdy w dziedzinie, w której bryluje pojawia się konkurencja.

Google jest ogromnie silnym konkurentem, jednak open source potencjalnie jest znacznie groźniejsze

Co ciekawe, jedną z metod obrony Microsoftu przed Open Source ma być… zwiększanie interoperacyjności z open source.

Ozzie na konferencji Sanford Bernstein Strategic Decisions, z której pochodzą te cytaty, mówił również o przyszłości Microsoftu jako firmy mocno związanej z Internetem. Opowiadał o roli “akceleratora” jaką miało mieć dla firmy Yahoo!, a także o premierze Live! Mesh SDK, która ma mieć miejsce w październiku tego roku.




Winetou - 31 maja 2008 21:54

Jak ma takiego agenta z MS jak Winetou to wiadomo, że wszystko mu śmierdzi
ja nie jestem agentem MS, bo widzę również drugą stronę medalu - potrafię dostrzeć pozytywne aspekty każdego z rozwiązań i wskazać, które wg mojej opinii jest lepsze do konkretnych zastosowań, a dla Ciebie Linuch ponad wszystko a MS to złodzieje i wyzyskiwacze, bo mieli fajny pomyśl, fajny system i zarobili na tym biliony


Rodzice się nie liczą - opierają swoją opinię na zdaniu dzieci
taaa, powiedz mi to nastepnym razem, jak będą wybory i mój stary znowu na PiS zagłosuje



Czolgista - 01 cze 2008 0:42

Vista sucks
hmm, od kiedy zagralem w Crysis na DX10 mam zupelnie odmienne zdanie (wschód słońca na plazy i ta woda powalaja!)


a vista co?
nic. wiesza sie, tnie w programach graficznych i co 20 min potrafi sie restartowac ;/
nie pomoglo nic

generalnie jesli nic nie pomaga to polecam oryginalny system (moze to i glupie ale na piracie mi sie kaszanil, odkad mam oryginal jest bardzo stabilny...) ew. sprawdź komputer, czesto brak stabilnosc to wina sprzetu a jesli komp sie sam restartuje polecam dokladnie przyjzec sie zasilaczowi



brii - 01 cze 2008 5:44

Z ciekawostek (bardzo szokujących dla mnie zresztą) - najszybszy komputer w Polsce (w pierwszej 30 na świecie)
http://www.frazpc.pl/news/19187-Najszyb ... sce_w_TASK
używa systemu Debian (wg. Komputer Świat Ekspert) .

Nemi - kiepsko czytasz - o superkomuterach już było w tym wątku


ja nie jestem agentem MS, bo widzę również drugą stronę medalu - potrafię dostrzeć pozytywne aspekty każdego z rozwiązań i wskazać, które wg mojej opinii jest lepsze do konkretnych zastosowań, a dla Ciebie Linuch ponad wszystko a MS to złodzieje i wyzyskiwacze, bo mieli fajny pomyśl, fajny system i zarobili na tym biliony
Winet - nie przeginaj - chyba Ci się argumenty skończyły skoro tak zaczynasz gadać, bo dobrze pamiętasz co mówiłem wcześniej... A tak z ręką na sercu - Twój ojciec miał styczność z jaką biurkową dystrybucją dłużej niż tydzień??


taaa, powiedz mi to nastepnym razem, jak będą wybory i mój stary znowu na PiS zagłosuje

Źle wychowałeś rodziców

P.S. - Idąc tym tokiem rozumowania mogę już powiedzieć, że Windows 7 śmierdzi



Sokool - 01 cze 2008 8:32

hmm, od kiedy zagralem w Crysis na DX10 mam zupelnie odmienne zdanie (wschód słońca na plazy i ta woda powalaja!)
Akurat nie widzę tutaj zupełnie powodu do radości. Zamiast zrobić dx10 pod xp to po prostu wyciągnęli rękę po kasę.



nemi - 01 cze 2008 11:47

Nemi - kiepsko czytasz - o superkomuterach już było w tym wątku
Po prostu nie czytam wszystkiego .

Tak czy inaczej już troszkę byłem przekonany do Linuksa, ale ostatnie ćwiczenia z administrowania mnie wpieniły... Najpierw wieszający się Jumex (coś takiego) - YUM instalował jakiś pakiet nie ten co trzeba i dlatego trzeba było graficznie. P
otem przy konfiguracji DNSu wyskakujące ostrzeżenie o błędzie (ok. 50 razy) - klikałem i nie zdążałem poprawić błędu i pojawiało się ponownie . No i co 3 minuty wyskakiwało puste okienko "Information" bez jakiegokolwiek tekstu i przycisku oprócz krzyżyka. Już nie wspomnę, że z ergonomią i logiką rozmieszczenia te okienka nie mają nic wspólnego. Niesamowicie to wszystko nieintuicyjne.
No i kolejna sprawa - chcąc zmienić swój serwer DNS trzeba wiedzieć, że do poprawy jest plik /etc/named.conf.
Ogólnie trochę się zacząłem do tego przekonywać, ale jak przyszło co do czego na kolokwium i mi się komp/programy wieszają, to sorry



brii - 01 cze 2008 19:31
Ja po prostu nie rozumiem czemu Was uczą na systemie w wersji "beta"...



loockas - 01 cze 2008 21:11

chcąc zmienić swój serwer DNS trzeba wiedzieć, że do poprawy jest plik /etc/named.conf.

Na szczęście w każdym distro jest to ten sam plik



nemi - 01 cze 2008 21:16

Ja po prostu nie rozumiem czemu Was uczą na systemie w wersji "beta"...
Nie znalazłem tutaj informacji, że to jest beta http://fedoraproject.org/



Winetou - 02 cze 2008 5:56

Winet - nie przeginaj - chyba Ci się argumenty skończyły skoro tak zaczynasz gadać, bo dobrze pamiętasz co mówiłem wcześniej... A tak z ręką na sercu - Twój ojciec miał styczność z jaką biurkową dystrybucją dłużej niż tydzieńpytajnik oczko
argumentów mam pod dostatkiem - wystarczy przeczytać poprzednie 20 stron tego wątku, żeby nie mieć co do tego wątpliwości - ale jak mnie wyzywasz od agentów MS, tzn ze nie do końca dokładnie przeczytałeś wszystkie moje wypowiedzi i daje mi to prawo do takiego komentarza jak powyżej. Mój staruszek w życiu linuxa na oczy nie widział i mam nadzieję, że nie zobaczy bo jego przerasta obsługa worda czy firefoxa i naprawdę kupę godzin musiałem z nim spędzić przy kompie, żeby radził sobie z najprostszymi rzeczami, więc nauki linucha wogóle nie potrafię sobie wyobrazić



brii - 02 cze 2008 6:17
Czyli nie mówi, że Linux smierdzi

Winet - serio - tacy ludzie (jeśli dasz odpowiedni motyw wyglądu) to nawet nie skapną się, że korzystają z Linuxa - to najlepszy materiał na przesiadkę



brii - 02 cze 2008 6:21

Nie znalazłem tutaj informacji, że to jest beta http://fedoraproject.org/
nemi - beta i "beta" to nie to samo.
Fedora jest rozwoją wersją RedHata i poligonem doświadczalnym.
Powinien Was uczyć na RedHat, albo na czymś bardziej dopracowanym niż Fedora (Debian, Slackware).



Winetou - 02 cze 2008 6:21

Winet - serio - tacy ludzie (jeśli dasz odpowiedni motyw wyglądu) to nawet nie skapną się, że korzystają z Linuxa - to najlepszy materiał na przesiadkę usmiech
Wleć kiedyś do mnie na tor, potem zostawię Cię na weekend z moim ojcem. On lubi się uczyć nowych rzeczy na kompie więc pewnie będzie chętny. Jeśli po upływie tego weekendu a następnie tygodniu samodzielnej pracy na linuchu, mój staruszek stwierdzi, że linux jest fajniejszy i łatwiejszy od Windowsa, i że woli pracować na linuxie, przyznam wszem i wobec, że winda śmierdzi a linux jest idealnym systemem dla ludzi nie do końca kapujących jaka jest różnica między "spacją" a "enterem".



brii - 02 cze 2008 6:26
Winetou - twierdzę, że nie zauważy różnicy. Z chęcią się na taki eksperyment skuszę, ale to dopiero w wakacje
BTW - zaraz do Ciebie zadzwonię OK?



Myjk - 02 cze 2008 8:01

A ja tymczasem muszę się zrestartować:
Z czym do ludzi...



Jakby się kto pytał, to jest moja stacja graficzna - robię na tym komputerze wszystko.
Łącznie z napisaniem tego posta. Przeważnie katuję na tym kompie Photoshopa,
Indesigna i Illustratora. Kto używa tych programów w DTP wie, ile to zdrowia
komputer kosztuje. O użytkowniku nie wspomnę. Ale da się...

Ktoś mi pokaże MACa albo Linuxa z takim UpTime przy takich zastosowaniach jak moje?
Był taki moment, że w ciągu dwóch lat restartowełem ten komputer 4 razy. Raz bo prądu
w UPSie zabrakło... :/ Ale i tak 3h się trzymał dzielnie... UPS znaczy Potem była burza,
strzelił piorun i spalił mi płytę główną. Potem już na grzmoty wyłączałem.



nemi - 02 cze 2008 8:22

Niezły argument wobec uniksowców



Myjk - 02 cze 2008 8:44

Niezły argument wobec uniksowców
Rekord był 6 miesięcy bez restartu Ale mi się screen nie zachował.
Teraz już nie liczę, obecnie mam raptem 21 dni na liczniku.
Boję się burz po ostatnim razie.

Trochę offtopicznie zapodam info odnośnie Hardware w odniesieniu do burz.
Przepięcie poleciało po LANie, spaliły się porty LAN, w tym porty USB.
Poleciał MBR w RAID stripe. Ale po odpaleniu systemu z drugiego dysku,
wszystko się czytało z macierzy. Po zgraniu danych, udało się przywrócić system,
ale wolałem sformatować i postawić system od nowa. Śmiga do tej pory.
To taka informacja dla boi-dudków, twierdzących że system w stripe
jest bardzo awaryjny i niebezpieczny.

Ja już 4,5 roku jadę, w nowym kompie też sobie zamontowałem Stripe.
Niestety popełniłem kardynalny błąd i kupiłem do tego nowego sprzęta
system WinXP Prof zamiast Win2K Prof.

Podczas tego "incydentu" w sumie spalone zostało 14 kompów
w całej firmie, 12 switchy w tym jeden centralny 32 porty,
Router i zasilacz od modemu DSL.

AHA, podczas przepięcia ucierpiał także serwer stojący na Linuxie
Z macierzą dyskową na SCSI - tylko tu dyski były mirrorowane.
Pierwszy dysk, kapota. Drugi ocalał na tyle, że dało się odzyskać dane.
Ale system nigdy więcej już z tego dysku nie wystartował... Lame?



brii - 02 cze 2008 9:34
Zwolennicy Windowsów 5 lat temu mówili, że długi uptime jest niepotrzebny, bo i tak po pracy wyłączają komputer. Odkąd MS udało się sworzyć systemy które moga mieć długi uptime wszyscy zaczęli się tym podniecać
Ja nie wiedzę w tym nic nadzwyczajnego - uptime rzędu 4 lata to już coś, ale 138 dni, phi



Nokia TransLab-NL - 02 cze 2008 10:25

Vista sucks
hmm, od kiedy zagralem w Crysis na DX10 mam zupelnie odmienne zdanie (wschód słońca na plazy i ta woda powalaja!)


a vista co?
nic. wiesza sie, tnie w programach graficznych i co 20 min potrafi sie restartowac ;/
nie pomoglo nic

generalnie jesli nic nie pomaga to polecam oryginalny system (moze to i glupie ale na piracie mi sie kaszanil, odkad mam oryginal jest bardzo stabilny...) ew. sprawdź komputer, czesto brak stabilnosc to wina sprzetu a jesli komp sie sam restartuje polecam dokladnie przyjzec sie zasilaczowi



GofNet - 02 cze 2008 15:22
     Moi drodzy... A który system w/g Was byłby lepszy na dzień dzisiejszy: MS Windows 2000 Pro, czy MS Windows XP Pro?

     Pytanie nie o wygląd, bo to dobre dla dzieci, ale o stabilność, kompatybilność z nowym oprogramowaniem, oraz szybkość działania, a także obsługa nowego sprzęgu, typu duży RAM, obszerne HDD SATA2, nowoczesne oprogramowanie (gry, AutoCAD, Photoshop i co tam dusza zapragnie). Czy jest coś, co pójdzie na XP a nie ruszy na 2k?

     Nie chodzi mi więc o dodatki i udogodnienia systemowe, ale porównanie w kwestii bezpieczeństwa, stabilności i całej reszty w/w.

     Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
..::GofNet::..



nemi - 02 cze 2008 15:25
Z moich doświadczeń wynika, że 2000 nie jest kompatybilny z

co tam dusza zapragnie



brii - 02 cze 2008 15:46
Niestety Windows 2000 nie jest już wspierany, wręcz specjalnie zerwano zgodność (standard ze strony MS) i niestety coraz mniej oprogramowania i sprzętu będzie działać z Windows 2000. Jedyna opcja to XP na chwilę obecną ale też długo nie pociągnie - w tym roku chyba kończy się wsparcie...



Winetou - 02 cze 2008 19:01
zdecydowanie XP, chociaż spotkałem się już z oprogramowaniem które działa na 2000, a nie działa na XP



GofNet - 02 cze 2008 19:55
     Szkoda. Pytam, gdyż nie pracuję na Win2k już od wielu lat i nie wiem, jak tam na chwilę obecną z kompatybilnością i wsparciem. Natomiast WinXP Pro BOX kosztuje niemal 1kzł, więc rozpatrywałem alternatywę o połowę tańszego Win2k. Wygląda jednak na to, że będzie trzeba i jedno i drugie sobie darować i przejść na Viste... Cóż począć...

Pozdrawiam
..::GofNet::..



brii - 02 cze 2008 20:08
Zastanowić się nad alternatywą...



GofNet - 02 cze 2008 21:09
     Tu jest problem z tym, że będą na nim musiały "chodzić" typowo łindołsowe aplikacje i to na dodatek nie do odczytu danych, ale do tworzenia. Jeśli zrobię coś w identycznym środowisku, jak docelowe, to będę wiedział, że będzie dokładnie tak samo. Gdy stworzę to na Linux'ie, to albo nie zadziała, albo będzie działać niezadowalająco. Niestety...

Pozdrawiam
..::GofNet::..



nemi - 03 cze 2008 5:51
A ja dziś dzieciaczki pokażę coś, przy czym Unix naprawdę śmierdzi ze swoim trybem konsolowym.
Dla mnie reguły tworzenia poleceń dla Uniksa są owiane tajemnicą - są takie, które są naprawdę sensowne (mkdir, bo make directory), ale zdecydowana większość to taka bzdura, że się słabo robi. Zaraz wyjaśnię dlaczego.

Posłużę się przykładem systemu OS/400, gdzie polecenia są tak wygodne, że się w głowie nie mieści w porównaniu z Uniksem. Otóż wszystkie polecenia zrobione są z mnemoników, a nie jak w linuksie albo z mnemoników, albo pojedynczych znaków, przez co nie ma jednolitego nazewnictwa, a użytkownik widząc nowe polecenie praktycznie zawsze musi sięgnąć do manuala.
Na czym to polega? Ano np. start to str, service - srv, work - wrk, spool - spl i tak dalej i tak dalej. Jest takich zbitek trochę (wbrew pozorom nie tak dużo) i dzięki temu użytkownik widząc pierwszy raz polecenie łatwo może się domyślić o co chodzi. Weźmy przykład:

Wpisałem komendę strjrnpf - start jurnaling pf (pf to coś jak txt - rozszerzenie pliku fizicznego [phisical file], chodzi o rozpoczęcie żurnalowania pliku bazy danych).

No i w Linuksie zaczyna się jazda... Jak to było... strjrnpf -c -h -u -j czy strjrnpf -d -u -p -a --X . No i bawimy się man strjrnpf. Kompletny bezsens i jesteśmy w stanie zapamiętać tylko te przełączniki, których używamy - nowego polecenia nie użyjemy ot tak . Albo małe "t" robi co innego niż duże "T" .

A co robimy w OS/400, jak nie wiemy co dalej? Wciskamy magiczny guziczek F4, który zrobi za nas wszystko:


Oczywiście można to wprowadzić z palca, np. tak:


W Linuksie pierwsze lepsze polecenie:
scp [-1246BCpqrv] [-c cipher] [-F ssh_config] [-i identity_file] [-l limit] [-o ssh_option] [-P port] -S program] [[user@]host1:]file1 [...] [[user@]host2:]file2



brii - 03 cze 2008 5:55
GofNet - wydaje Ci się, czy wiesz i popierasz to doświadczeniem??
Jakie aplikacje?



brii - 03 cze 2008 6:02
nemi - demonizujesz. Zabłysnąłeś, bo to system przedewszystkim do obsługi baz danych i do tego został sworzony, nie jest zbyt uniwersalny. W każdym bądź razie dziwi mnie to, że warto wydać tyyyyle kasy rocznie zamiast kupić wspaniałego MS Windows Servera XXXX + MS SQL Servera
Tak czy owak może i konsola w UNIXach nie jest tak banalna przy niektórych zastosowaniach, ale jej ogromna uniwersalność jest jej największą zaletą. A dla porównania łatwości obsługi sugeruję zobaczyć jakie tasiemce trzeba tworzyć w konsole MS



nemi - 03 cze 2008 6:25

W każdym bądź razie dziwi mnie to, że warto wydać tyyyyle kasy rocznie zamiast kupić wspaniałego MS Windows Servera XXXX + MS SQL Servera
Odpowiedź jest prosta... Na czym postawisz to oprogramowanie? Na jakimś mocnym czteroprocesorowym sprzęcie? I tak nie zda egzaminu. Tak samo jak Linux - nie oszukujmy się, choćby ten serwer HP czy MaxData był ze złota, to i tak nie da rady w przetwarzaniu milionów operacji.
Co innego, jak masz procesory służące... tylko do indeksowania baz danych. Ma to szansę działać naprawdę szybko. Druga sprawa - jest kilka procesorów. No i może wyskoczyć np. 200% użycia procesora... Oznacza to, że obciążenie jest ponad standard i za ponad normatywne takty procesorów trzeba zapłacić .


Zabłysnąłeś
Tu bym polemizował - pokazałem gdzie jest to zrobione lepiej. Zdecydowanie lepiej.


bo to system przedewszystkim do obsługi baz danych i do tego został sworzony, nie jest zbyt uniwersalny
Hmmm, a czym steruje np. w hucie? Albo co przelicza w pewnej firmie fonograficznej?

Nie można też zapomnieć, że te maszyny potrafią obsłużyć Linuksa i bez problemu mogą współpracować z serwerami windowsowymi (np. u mnie w pracy).

A aplikacje pisze się nie tylko w COBOLu czy RPG (to głównie rzeczywiście bazy danych), ale także w Javie czy C++, a nikt rozsądny nie użyje tych języków do baz danych, tyko do innych zastosowań...



brii - 03 cze 2008 6:34

Tak samo jak Linux - nie oszukujmy się, choćby ten serwer HP czy MaxData był ze złota, to i tak nie da rady w przetwarzaniu milionów operacji.
Znowu niesprawdzona informacja... Nie wiem czy wiesz są Linuxy RT które są nawet "trochę" wydajniejsze niż OS/400, ale co tam
OS/400 bardzo dobrze sprawdza się przy bazach danych i tego mu nie odmówię
P.S. Po raz kolejny się okazuje, że Windows nie nadaje się do zastosowań profesjonalnych



nemi - 03 cze 2008 6:37

Znowu niesprawdzona informacja... Nie wiem czy wiesz są Linuxy RT które są nawet "trochę" wydajniejsze niż OS/400, ale co tam
Linux... A co ze sprzętem? Jak dobrze się przyjrzysz, to napisałem o sprzęcie, a nie systemie.


P.S. Po raz kolejny się okazuje, że Windows nie nadaje się do zastosowań profesjonalnych
Czemu go używają w Santander Consumer?



brii - 03 cze 2008 6:54
Używają go gdzieś poza sekretariatem??
A czemu nie używają go w NASA?
Tak sobie można gadać

Linux... A co ze sprzętem? Jak dobrze się przyjrzysz, to napisałem o sprzęcie, a nie systemie.



brii - 03 cze 2008 6:55
...



Grzyby - 03 cze 2008 6:57

Czemu go używają w Santander Consumer?
bo nie mają fisia na punkcie Linuxa jako leku na zło świata całego.
Ba, co prawda to niesprawdzona informacja ale słyszałem że Linux będzie stosowany w Afryce - ponoć efektem ubocznym jego działania jest produkcja żywności. Cudo normalnie - jak Arka Przymierza produkująca mannę (czy co tam ona robiła)

Nie macie dosyć?



brii - 03 cze 2008 6:58
Grzyby - nie rób OT

Na czym stoi nasze forum??



nemi - 03 cze 2008 7:03

Nie zdzwię się jeśli jest dystrybucja która będzie chodzić na tym sprzęcie
Jest, ale raczej nie jest to zbyt powszechny użytek.


Używają go gdzieś poza sekretariatem??
Tak - wszędzie.



brii - 03 cze 2008 7:08

Jest, ale raczej nie jest to zbyt powszechny użytek.
A OS/400 jest w powszechnym użytku?


Tak - wszędzie.
Dobrze wiedzieć - trzeba trzymać się od nich z daleka



Grzyby - 03 cze 2008 7:13

Na czym stoi nasze forum??
nasze forum stoi na klubowiczach - to najlepsze oparcie, tym bardziej że to oni płacą za utrzymanie serwera.
Na forumowiczach również stoi - to dzięki nim się rozbudowuje.




Winetou - 03 cze 2008 7:27
a glaxosmithklein ? firma posiadająca oddziały niemal w każdym Państwie na świecie. Europejskie centrum zarządzania siecią znajduje się w Poznaniu, na ul. Grunwaldzkiej. Pracuje tam 60 administratorów, którzy zarządzają siecią kilkuset serwerów i kilkudziesięciu tysięcy użytkowników. I wszystko na Windowsie. Ale to przecież mała firma więc się nie liczy

Btw.
Teraz brii będzie w aptece sprawdział kupując talbetki na gardło czy to czasem nie GSK



Grzyby - 03 cze 2008 7:35
To ja dodam jeszcze tepse (ponad 20tys. użytkowników, zarządzanie siecią/centralami itd), Siemensa i Alcatela

Może przestańmy bo w końcu Brii umrze z głodu bojkotując wszystko co mogło mieć styczność z MS



brii - 03 cze 2008 7:49

To ja dodam jeszcze tepse (ponad 20tys. użytkowników, zarządzanie siecią/centralami itd), Siemensa i Alcatela
Aha - to dlatego każdy kontakt z Błękitną Linią to droga przez mękę - to nie wina niekompetentnych konsultantów tylko kiepskiego systemu, który się znowu zawiesil jak to mówią konsultanci przy prawie każdym kontakcie
No i jeszcze ta szybkość usuwania usterek związanych z DSL
Będę musiał podzwonić na Błękitną Linię i przepraszać, bo mówiłem, że im nie wierzę, że się system wiesza
Jedną sprawnie funkcjonującą komórką TP (ale to już chyba nie TP bezpośrednio) to POL-PAK

Opinia jest jak dziura w [tiiit] - każdy ma swoją.
Nie będę z Wam dyskutował, bo można co chwilę rzucać, że jakaś firma używa MS a jakaś nie.
Weźcie jeszcze pod uwagę to, że powoli zmienia się model korzystania z oprogramowania. System operacyjny przestaje mieć znaczenie. MS robi wszystko, żeby do tego nie dopuścić.
I uważajcie na MS - chłopaki przymierzają się do wypożyczania oprogramowania (opłata za czas), potem pewnie będzie opłata za użycie a w przyszłości opłatą będzie % od zysku jaki wygenerowaliście używając systemów MS
Ja w ten pociąg nie wsiadam

I na koniec - muchy jedzą odchody - miliardy much nie mogą się mylić - odchody są dobre



Winetou - 03 cze 2008 8:02
to po kiego grzyba (sorry mariusz ) piszesz, że żadna duża firma nie korzysta z MS i że nie nadaje się do zastosowań profesjonalnych ? po prostu obalamy Twoją teorię, a jak już obaliliśmy to:


Opinia jest jak dziura w [tiiit] - każdy ma swoją.
Nie będę z Wam dyskutował



I uważajcie na MS - chłopaki przymierzają się do wypożyczania oprogramowania (opłata za czas)
nie przymierza się tylko już dawno to mają - nazywa się to OSL i w niektórych przypadkach jest bardzo korzystne - szczególnie dla dużych przedsiębiorstw



brii - 03 cze 2008 8:07

to po kiego grzyba (sorry mariusz ) piszesz, że żadna duża firma nie korzysta z MS i że nie nadaje się do zastosowań profesjonalnych ?
Nie twierdzę, że każda, czytaj proszę ze zrozumieniem. Spotkałem się z kilkom przypadkami dużych firm używających MS i nieudolnością ich systemów (np.: TP SA, InterCars).
Ale jaki napisałem wcześniej i co nemi potwierdził w naprawdę poważnych zastosowaniach nie używa się MS, bo po co ładować na serwery zbędne setk MB (w przypadku Visty) GB kodu, który może zawiść.


nie przymierza się tylko już dawno to mają - nazywa się to OSL i w niektórych przypadkach jest bardzo korzystne - szczególnie dla dużych przedsiębiorstw
No proszę - MS jest intytucją charytatywną
To już niedaleko do

w przyszłości opłatą będzie % od zysku




Winetou - 03 cze 2008 8:14

Nie twierdzę, że każda, czytaj proszę ze zrozumieniem. Spotkałem się z kilkom przypadkami dużych firm używających MS i nieudolnością ich systemów (np.: TP SA, InterCars).
Ale jaki napisałem wcześniej i co nemi potwierdził w naprawdę poważnych zastosowaniach nie używa się MS, bo po co ładować na serwery zbędne setk MB (w przypadku Visty) GB kodu, który może zawiść.

GSK to nie jest naprawdę duże zastosowanie ?
Tak samo z pewnością można wymienić niejedno nieudane wdrożenie Linux, które działa nieudolnie. A co do TP SA to czego by złego nie mówić, z punktu widzenia ich klienta system mają rewelacyjny porównując chociażby do netii - wewnętrznie nie wiem bo tam nigdy nie pracowałem - tutaj może wypowiedzieć się Mariusz


To już niedaleko do
myślę, że jest to równie prawdopodobne jak to, że ludzie posłuchają milionów much



brii - 03 cze 2008 8:18

myślę, że jest to równie prawdopodobne jak to, że ludzie posłuchają milionów much
Oby moje przepowiednie się nie ziściły (jest nadzieja bo MS ma ostrą konkurencję w postaci świata OpenSource). Z resztą nawet jak się ziści to i tak kuuuupa ludzi będzie twierdziła, że i tak MS jest cacy, bo świata poza MS nie znają.

Z Netią nie miałem kontaktu, ale z TP SA miałem przez 4 lata codziennie


GSK to nie jest naprawdę duże zastosowanie ?
Wątpię, żeby ich system rozliczeniowy stał na Windows



nemi - 03 cze 2008 8:22

A OS/400 jest w powszechnym użytku?
Na AS/400 tak.



Winetou - 03 cze 2008 8:23

Z Netią nie miałem kontaktu, ale z TP SA miałem przez 4 lata codziennie killer
ja mam z netią od pół roku i z łezką w oku wspominam czasy, kiedy dostawcą usług była tepsa...


Wątpię, żeby ich system rozliczeniowy stał na Windows oczko
z tego co się orientuję to baza oraclowa na MS Win Enterprise, ale przy najbliższym piwie z kolegą pracującym w:


Europejskie centrum zarządzania siecią znajduje się w Poznaniu
jeszcze się upewnię



brii - 03 cze 2008 8:32

ja mam z netią od pół roku i z łezką w oku wspominam czasy, kiedy dostawcą usług była tepsa...

To sobie nie wyobrażam Netii


baza oraclowa
Ciekawe czemu nie MS SQLServer?



nemi - 03 cze 2008 8:33

Ale jaki napisałem wcześniej i co nemi potwierdził w naprawdę poważnych zastosowaniach nie używa się MS
nemi nic nie potwierdził . Powiedział coś odwrotnego - Linux chodzi na mainframe IBMa - odpowiedziałem na Twoje pytanie. Spytaj, czy Windows też jest wspierany. Tak, jest.

brii Ty cały czas piszesz, jakby Linux był darmowy i był zbawieniem świata. A do profi zastosowań nie jest darmowy . Druga sprawa - mam wrażenie, jakbyś się zatrzymał przede wszystkim na usługach hostingowych i providerskich, gdzie świetnie się będzie sprawdzał Celeron 366 MHz z maksymalnie okrojonym linuksem. Sorry, ale na tym świat się nie kończy .


Dobrze wiedzieć - trzeba trzymać się od nich z daleka usmiech
Akurat mają świetną ofertę kredytów i jest to bank w pierwszej 10 na świecie. Ale omijaj go, bo nabija kabzę MS, a ludzie, którzy o tym zdecydowali to kompletni debile, bo mogli przecież włożyć Kopiksa z płyty i mieć system z torrenta za koszt płyty, prawda?
Sorry - każdy umie liczyć i wybiera to, co się bardziej opłaca. Jeśli kogoś uważasz za idiotę z tego powodu, to... trochę dziwne.

Dziwi mnie, że ktoś "po stronie" MS może powiedzieć, tak Linuks jest świetny do tego, do tego i do tamtego, świetnie się sprawdził tu czy tam. Ale Ty brii masz klapki na oczach jak koń, a do tego ochraniacze na uszy, żeby nie słyszeć argumentów innych. Widzę, że Linux to zło, bo robi pranie mózgu



Grzyby - 03 cze 2008 8:34

Aha - to dlatego każdy kontakt z Błękitną Linią to droga przez mękę - to nie wina niekompetentnych konsultantów tylko kiepskiego systemu, który się znowu zawiesil jak to mówią konsultanci przy prawie każdym kontakcie
- nie ma to jak wyśmiać oponenta .....
To z czym mieli (czy dalej mają to nie wiem) problemy na Błękitnej to bynajmniej nie "system" na jakim pracują komputery a oprogramowanie samej Błękitnej. A to nie jest w żadnym stopniu tworzone przez MS a np. Sygnity czy Computerland. I to one się wysypują (brak wystarczających testów przed wprowadzeniem i operowanie na żywym organizmie).

Nie porównuj obsługi klienta z zarządzaniem centralami czy użytkownikami. Kto jak kto ale Ty powinieneś czuć różnicę.....



brii - 03 cze 2008 8:41

- nie ma to jak wyśmiać oponenta .....


bo nie mają fisia na punkcie Linuxa jako leku na zło świata całego.
Ba, co prawda to niesprawdzona informacja ale słyszałem że Linux będzie stosowany w Afryce - ponoć efektem ubocznym jego działania jest produkcja żywności. Cudo normalnie - jak Arka Przymierza produkująca mannę (czy co tam ona robiła)


Zauważyłeś zbierzność??
Grzyby wyśmiewa dobrze, ktoś wyśmiewa to co napisze Grzyby - źle.

Nie porównuj obsługi klienta z zarządzaniem centralami czy użytkownikami. Kto jak kto ale Ty powinieneś czuć różnicę.....



nemi - 03 cze 2008 8:43

Sygnity czy Computerland
Ja tu pracuję (Computerland już nie istnieje)


brak wystarczających testów przed wprowadzeniem i operowanie na żywym organizmie
To jest akurat wina pewnego aspektu, który pojawia się wszędzie - pojawia się jakaś estymacja projektu (oczywiście nierealna, bo przetargu czy konkursu się nie wygra), a potem coś się wdraża na gwałt, bo klient ma srakę. Standard wszędzie i czy to będzie Sygnity, czy Prokom (np. informatyzacja ZUSu) czy jakakolwiek inna firma, która realizuje projekt obsługujący miliony operacji...


Ale omijaj go, bo nabija kabzę MS, a ludzie, którzy o tym zdecydowali to kompletni debile, bo mogli przecież włożyć Kopiksa z płyty i mieć system z torrenta za koszt płyty, prawda?
Wytłumacz mi brii jeszcze jakoś czemu akurat wybrali Oracla, a nie Postgresa? Po co płacą tyle siana. Zatrudniają analityków-debili?


Nie wiem czemu się tak uparliście na to, że Linux do niczego się nie nadaje i nie jest w żadnym przypadku konkurencją dla MS.

Chyba coś pomyliłeś - walczymy z Twoim poglądem, że jednak do czegoś Windows się nadaje .



brii - 03 cze 2008 8:45

Wytłumacz mi brii jeszcze jakoś czemu akurat wybrali Oracla, a nie Postgresa? Po co płacą tyle siana. Zatrudniają analityków-debili?
Nie porównój darmowego Postgresa z płatnym Oraclem



Winetou - 03 cze 2008 8:46

To sobie nie wyobrażam Netii
powiem krótko - MASAKRA


Ciekawe czemu nie MS SQLServer? oczko
bo oracle jest wydajniejszy... i droższy



brii - 03 cze 2008 8:46

To jest akurat wina pewnego aspektu, który pojawia się wszędzie - pojawia się jakaś estymacja projektu (oczywiście nierealna, bo przetargu czy konkursu się nie wygra), a potem coś się wdraża na gwałt, bo klient ma srakę. Standard wszędzie i czy to będzie Sygnity, czy Prokom (np. informatyzacja ZUSu) czy jakakolwiek inna firma, która realizuje projekt obsługujący miliony operacji...
To jest zasługa MS - licencje typu "zero odpowiedzialności" - oni wprowadzili je jako pierwsi i to oni jak pierwsi zaczęli wypuszczać niedorobione systemu, by tylko zdąrzyć przed "gwizadką". W dużej mierze oni ponoszą winę za dzisiajszy stan rzeczy jeśli idzie o rynek oprogramowania (bo w sumie go stworzyli).



nemi - 03 cze 2008 8:48

Nie porównój darmowego Postgresa z płatnym Oraclem
Przecież Tobie się nie podoba idea płacenia za soft i wsparcie późniejsze . I dlatego MS jest be, bo mu trzeba płacić.

To są zwykłe prawa rynku i to nie jest domena MS. KAŻDA firma stara się pozyskać klienta długofalowo, czy Ci się to podoba, czy nie. Jak jakaś firma wejdzie w sprzęt i oprogramowanie IBMa, to już są ugotowani na kilka, kilkadziesiąt lat.



nemi - 03 cze 2008 8:51

To jest zasługa MS - licencje typu "zero odpowiedzialności" - oni wprowadzili je jako pierwsi i to oni jak pierwsi zaczęli wypuszczać niedorobione systemu, by tylko zdąrzyć przed "gwizadką". W dużej mierze oni ponoszą winę za dzisiajszy stan rzeczy jeśli idzie o rynek oprogramowania (bo w sumie go stworzyli).
Nie żartuj - producent softu odpowiada za to i zapewnia support na błędy przez np. 2 lata i klienta nie obchodzi.



brii - 03 cze 2008 8:58

Przecież Tobie się nie podoba idea płacenia za soft i wsparcie późniejsze . I dlatego MS jest be, bo mu trzeba płacić.
Ty jednak nie czytałeś moich postów...
Kompletnie nie o to mi chodzi.


Nie żartuj - producent softu odpowiada za to i zapewnia support na błędy przez np. 2 lata i klienta nie obchodzi.

Nemi - to chyba będzie post dnia

Właściciele praw do oprogramowania zrzucają ciężar prawny na konsumentów, którzy kupują programy komputerowe, zostawiając im mniej praw niż w przypadku zakupu taniego długopisu. Konsumenci nie mają pojęcia co podpisują, ponieważ niektóre z umów mają 10 i więcej stron.
Jest to znaczący brak równowagi pomiędzy prawami konsumenta a prawami sprzedającego



nemi - 03 cze 2008 9:05

hahaha
Co ma Microsoft dla użytkowników domowych do oprogramowania bankowego firmy X dla banku Y? Żebyś nie musiał odpowiadać: NIC. Tak samo Microsoft dla użytkowników domowych nie ma nic wspólnego z Microsoftem dla firm. Jak sobie kupisz wypasiony serwer Microsoftu, to kupujesz go razem z jednym lub dwoma ludźmi, którzy na początku (np. przez pierwszy rok) administrują wszystkim powoli przekazując obowiązki pracownikom firmy. I to jest podejście...

Więc to nie jest zasługa MS (to "zero odpowiedzialności). Jak bank kupuje oprogramowanie, to w umowie ma ile czasu firma wspiera je w ramach gwarancji i gówno kogoś obchodzi - firma programistyczna za to odpowiada, a nie bank.

Czytaj dokładniej dyskusję:


A to nie jest w żadnym stopniu tworzone przez MS a np. Sygnity czy Computerland.


To jest akurat wina pewnego aspektu, który pojawia się wszędzie - pojawia się jakaś estymacja projektu (oczywiście nierealna, bo przetargu czy konkursu się nie wygra), a potem coś się wdraża na gwałt, bo klient ma srakę. Standard wszędzie i czy to będzie Sygnity, czy Prokom (np. informatyzacja ZUSu) czy jakakolwiek inna firma, która realizuje projekt obsługujący miliony operacji...


Tu rozumiem piszesz o Sygnity i Prokomie?

To jest zasługa MS - licencje typu "zero odpowiedzialności" - oni wprowadzili je jako pierwsi i to oni jak pierwsi zaczęli wypuszczać niedorobione systemu, by tylko zdąrzyć przed "gwizadką". W dużej mierze oni ponoszą winę za dzisiajszy stan rzeczy jeśli idzie o rynek oprogramowania (bo w sumie go stworzyli).

A Ty piszesz o czym? Microsofcie. Świetnie.

firma Microsoft i jej dostawcy dostarczają Produkt i pomoc
techniczną (jeśli taka istnieje) W STANIE TAKIM, W JAKIM ONE SIĘ ZNAJDUJĄ, WRAZ ZE WSZYSTKIMI
WADAMI, a także niniejszym wyłączają swoją odpowiedzialność z tytułu jakiejkolwiek rękojmi, wyraźnej,
wynikającej z okoliczności lub rękojmi ustawowej, między innymi w zakresie wartości han[...]




brii - 03 cze 2008 9:09
nemi - praktycznie każda licencja na oprogramowanie bazuje na licencji MS - inni producenci sobie życia nie utrudniają, skoro największy gracz dyktuje takie warunki (bo z resztą jak wziąć odpowiedzialność za oprogramowanie, które będzie działać na oprogramowaniu o którym nic nie wiadomo i na które nie ma gwarancji).

Licencja ta nie dotyczy użytkowników domowych. To jest licencja dla firm.


Jak sobie kupisz wypasiony serwer Microsoftu, to kupujesz go razem z jednym lub dwoma ludźmi, którzy na początku (np. przez pierwszy rok) administrują wszystkim powoli przekazując obowiązki pracownikom firmy. I to jest podejście...
Ale za ewentualne wtopy nie biorą żadnej odpowiedzalności... To jest podejście
Ciekawe co byś powiedział gdyby samochody były sprzedawane na takich warunkach...
Chociaż owe oprogramowanie często steruje rzeczami dużo ważniejszymi niż życie jednego człowieka.



nemi - 03 cze 2008 9:11

Ale za ewentualne wtopy nie biorą żadnej odpowiedzalności...
Na szczęście Linux bierze i jeszcze mi zapłaci za straty moralne, bo się wk***łem konfigurując DNSa graficznie.




brii - 03 cze 2008 9:14

Na szczęście Linux bierze i jeszcze mi zapłaci za straty moralne, bo się wk***łem konfigurując DNSa graficznie.
Naprawdę do Ciebie nie dociera to, że dzięki temu, że MS 30 lat temu wprowadziło taką licencję to dzisiaj nikt nie bierze odpowiedzialności za oprogramowanie? Z resztą darmowy Linux daje Ci takie same prawa gwarancyjne jak płatne systemy MS
I odstosunkuj się w końcu od wyższości jednego systemu nad drugim bo wogóle mi nie o to chodzi w tym wszystkim. Chociaż temat tego wątku wskazuje na coś innego.
Jeśli nie wiesz o co chodzi to przeczytaj cały temat od początku.



nemi - 03 cze 2008 9:15

nemi - praktycznie każda licencja na oprogramowanie bazuje na licencji MS
Ale soft dla banku czy dla fabryki nie jest antywirusem czy jakimś oprogramowaniem dla grafików.
To soft dla konkretnego klienta i tylko dla niego, nikt więcej z niego nie skorzysta.

Proponuję dowiedzieć się, jak są konstruowane tego typu umowy (może jakaś książka o zarządzaniu projektem informatycznym)... I nie mówię o sofcie, który kupisz w Media Markt, tylko o takim użytkowniku jak TP, PKO BP, Multibank i tak dalej i tak dalej.



nemi - 03 cze 2008 9:16

Z resztą darmowy Linux

Chyba do takiego serwerka na którym stoi to forum...


Naprawdę do Ciebie nie dociera to, że dzięki temu, że MS 30 lat temu wprowadziło taką licencję to dzisiaj nikt nie bierze odpowiedzialności za oprogramowanie?

To jest inna bajka.



brii - 03 cze 2008 9:17
Widziałem takie "specjalne" umowy w kancelarii która konsultowała je dla duuużych firm - różnią się praktycznie tylko tym, że wsparcie będzie działać niezwłocznie, ale i tak nie biorą odpowiedzialności i nie gwarantują naprawy w określonym czasie...


To jest inna bajka.
Nie - to nie bajka - to życie.



nemi - 03 cze 2008 9:21

I odstosunkuj się w końcu od wyższości jednego systemu nad drugim bo wogóle mi nie o to chodzi w tym wszystkim. Chociaż temat tego wątku wskazuje na coś innego.
Jeśli nie wiesz o co chodzi to przeczytaj cały temat od początku.

Chyba nie rozmawiamy "globalnie", tylko dyskutujemy o tym, co dziś SAM OSOBIŚCIE rozpocząłem.

I gdzie mówię o wyższości? GDZIE? Gdzie napisałem że Windows jest lepszy? A ile razy napisałem jak jest w świecie, w którym się obecnie poruszam i w których punktach moim zdaniem nie masz racji? Pisałem tylko to.

Słowami:

odstosunkuj się w końcu
potwierdzasz tylko, że zwyczajnie nie masz już argumentów.


od wyższości jednego systemu nad drugim
Czytaj proszę ze zrozumieniem... Cały czas piszemy, że na sofcie MS da się zrobić to czy tamto, jest tak czy tak, a dla Ciebie to pokazywanie wyższości. Sorry



Grzyby - 03 cze 2008 9:24

Zauważyłeś zbierzność
zauważyłem - to co napisałem dzisiaj na początku było do całości dyskusji, nie do konkretnego postu
zauważasz różnicę?


Computerland już nie istnieje
ale istnieją jakieś tam ich produkty


praktycznie każda licencja na oprogramowanie bazuje na licencji MS
kolejny argument za tym że MS jest wstrętne i paskudne
Czyli jak np. Sygnity zrobi źle działający program to czyja to będzie wina No czyja
Brii, nie wahaj się ....
No przecież że to wina MS, bo skoro oni jako "największy gracz" robią błędy to inni się na nich wzorują


brii napisał:
Ale za ewentualne wtopy nie biorą żadnej odpowiedzalności...

Na szczęście Linux bierze i jeszcze mi zapłaci za straty moralne, bo się wk***łem konfigurując DNSa graficznie.



brii napisał:
Nie wiem czemu się tak uparliście na to, że Linux do niczego się nie nadaje i nie jest w żadnym przypadku konkurencją dla MS.

Chyba coś pomyliłeś - walczymy z Twoim poglądem, że jednak do czegoś Windows się nadaje

widzę że Brii zaczyna tracić kontakt z tematem
No chyba że pomylił miejsca gdzie wstawić nazwy firm w swoim poście



brii - 03 cze 2008 9:33

I gdzie mówię o wyższości? GDZIE? Gdzie napisałem że Windows jest lepszy? A ile razy napisałem jak jest w świecie, w którym się obecnie poruszam i w których punktach moim zdaniem nie masz racji? Pisałem tylko to.
Wkurzyło mnie to:

Na szczęście Linux bierze i jeszcze mi zapłaci za straty moralne, bo się wk***łem konfigurując DNSa graficznie.
I dlatego napisałem żebyś się odstosunkował.

Jeśli nie macie żadnych wniosków po przeczytaniu licencji. To Wam współczuję.


widzę że Brii zaczyna tracić kontakt z tematem
Nie, nie tracę. Cały czas idzie o jedno.


kolejny argument za tym że MS jest wstrętne i paskudne
Czyli jak np. Sygnity zrobi źle działający program to czyja to będzie wina No czyja
Brii, nie wahaj się ....
No przecież że to wina MS, bo skoro oni jako "największy gracz" robią błędy to inni się na nich wzorują

Dokładnie tak. Jak OPEC podnosi ceny ropy to inne kraje wydobywające ropę nie zrzeszone w OPEC też ją podnoszą. Tak samo jest w świeci oprogramowania - jak dominujący gracz coś robi to reszta też tak robi...
Idą dalej - czemu Netia jest tragiczna? Bo nie musi być lepsza od TP, ludzie i tak przyjdą.



Grzyby - 03 cze 2008 9:33

I nie mówię o sofcie, który kupisz w Media Markt, tylko o takim użytkowniku jak TP
coś w temacie - cały France Telekom (w tym również TP) pracuje na XPku opracowanym pod potrzeby zamawiającego (FT). Również Office czy inne konkretne programy są opracowane w jednym standardzie pod wymagania zamawiającego.
Wszystkie filie FT (kilka/kilkanaście telekomów nie tylko w Europie) pracują na dokładnie tych samych, zrobionych specjalnie dla FT wersjach oprogramowania MS (tzw. pakiet e-biuro).

Taką umowę też widziałeś Brii
Czy FT to dla Ciebie w końcu jest firma która jest "duuuża" ?
Czy to tez jakiś tam średniaczek?

Podejście francuzów jest strasznie sknerowate, wszędzie szukają oszczędności. Ale to najwyraźniej straszni frajerzy skoro płacą za oprogramowanie mogąc mieć je za darmo.



Winetou - 03 cze 2008 9:35
Cholera... właśnie sobie uświadomiłem, że jestem strasznym frajerem, że zgodziłem się ponosić odpowiedzialność finansową za niedotrzymanie określonych w umowie czasów reakcji i czasów przywrócenia funkcjonowania systemu którym zarządzam w przypadku awarii. Do tego jest to system MS, do którego nie mam żadnego wsparcia bo przecież technet czy technicy na supporcie, którzy na każdy problem z którym się spotkałem potrafili z głowy natychmiast podać rozwiązanie to nie żadne wsparcie bo przecież MS nie udziela wsparcie... jejq jaki ze mnie frajer

P.s.
Brii może pośmigamy po wyrazowie jak mi dasz się przejechać którymś z Twoich pojazdów, bo w sumie to powinienem na kolanach do częstochowy zapierdzielać w podziękowaniu za to, że od kiedy pracuje miałem do tej pory tylko jeden incydent kiedy nie udało mi się dotrzymać określonych w umowie czasów przywrócenia systemu do życia...

p.s.2
Była to wysypana baza firebird działająca na SuSE Linux



Grzyby - 03 cze 2008 9:36

Dokładnie tak.
idąc jeszcze dalej .... (skoro posuwamy się do takich absurdów) - jak zabijesz człowieka to nie Twoja wina, tylko Kaina .....


Wkurzyło mnie to:
nemi napisał:
Na szczęście Linux bierze i jeszcze mi zapłaci za straty moralne, bo się wk***łem konfigurując DNSa graficznie.

czemu? Czyżby płacili odszkodowania? Czy dlatego że Michał prawdę napisał?



nemi - 03 cze 2008 9:38

Jeśli nie macie żadnych wniosków po przeczytaniu licencji. To Wam współczuję.
mamy i co z tego? Nic tego nie zmieni, a już na pewno nie wolne oprogramowanie lub płatne linuksy, chyba, że są tak zupełnie pozbawione błędów, a producenci dają gwarancję usunięcia usterki w ciągu doby oraz biorą odpowiedzialność za kasę, która jest tracona na skutek błędu. Jeśli tak jest, to wielki szacun (nie miałem kontaktu z płatnym Linuksem, ani jego licencją, więc nie wiem).



Winetou - 03 cze 2008 9:41

czemu Netia jest tragiczna? Bo nie musi być lepsza od TP, ludzie i tak przyjdą.
z netią i tepsą jest jak z linuxem i windowsem - naprawdę

Coś się wysypało w tepsie - zgłoszenie awarii - po krótkim czasie wszystko działa dzięki wsparciu i błyskawicznie działającym technikom z dużym doświadczeniem i wiedzą

coś się wysypało w netii - po kilku godzinach przyjechał gość, wlazł do mnie do serwerowni, podłączył się do modemu (dzierżawionego od netii) pętlą zwrotną i przez 3 godziny wisiał na telefonie z gościem w centrali który przełączał kabelki w szafie i czekał aż trafi na ten na którym zadziała

Brii - jeśli narzekasz na tepsę podpisz umowę z netią - Ty chyba lubisz sadomasochizm

p.s.
Netia jest tańsza - znacznie



marek - 03 cze 2008 9:52
brii - mądry z Ciebie facet a czasami Twoje wypowiedzi zalatują mi lekko moherem (układy itd)

MS jest tylko firmą. Firma ma zarabiać, kwestię jakiejś moralności nalezy zostawić na bok.
Linux jako "baza" systemu nie jest firmą i rozwija się tylko dzięki maniakom (dzięki nim są darmowe wersje - które mogą przestać się rozwijać bo komuś się poprostu odechce i np zatrudni się w MS) ale jak już jakąś dystrybucję rozwija firma to już kosztuje i to nie mało.

Gadanie że licencje innych producentów oprogramowania opierają się na licenacjach MS jest gadamniem bzdur - poprostu licencje opierają się na zasadzie - "licencja taka, aby zarobić jak najwięcej" w końcu taki jest cel każdej firmy. Nawet Greenpeace jest przedsięwzięciem komercyjnym. Kościoły zresztą też.



Grzyby - 03 cze 2008 9:54

Netia jest tańsza - znacznie
coś za coś
Tak zupełnie nie w temacie - mnóstwo firm i osób prywatnych które zrezygnowały z tepsy na rzecz "konkurencji" szybko wraca. M.in. z takich powodów.



nemi - 03 cze 2008 12:08
Dobra, śmigam na kolokwium z administrowania Linuksem. Jak dostanę 5 (uczyłem się w domu dwa dni), to uroczyście napiszę, że system jest intuicyjny i szybki do nauczenia

EDIT: Nie dostałem 5



jacobs - 20 cze 2008 22:11
Taka ciekawostka
http://www.wykop.pl/link/71211/kradziez-w-microsoft



chudy - 08 lip 2008 21:10
Nie będę zakładał nowego wątku więc choć moje pytanie nieco odbiega od tematu umieszczę je tutaj. Czy jest w Win XP jakieś narzędzie zamykania systemu? Mam u siebie nieco irytujący problem - strasznie długo zamyka mi się system, czasami w ogóle nie chce się zamknąć i nie wiem z czego to wynika. Uruchamia się ekspresowo - od ukazania się "zapraszamy" do uruchomienia wszelkich aplikacji mija może 5 sekund, ale zamykanie systemu to porażka!



Mev - 08 lip 2008 23:28
Dowcip adekwatny do tematyki znajdujących się tu postów

Kierownik - sekretarce:
-Pani Zosiu, czy moze Pani przegrac naszym partnerom wyniki za kwiecien, oni zaraz podejda.

-Dzien dobry, czy to Panom mam przegrac wyniki miesieczne?
- Dzien dobry, tak, nam, gdyby byla Pani uprzejma, tu mamy czysta dyskiete.
- Alez oczywiscie
Wstawia dyskiete do napedu i...

# mkfs -t vfat -c /dev/fd0h1440
# mount -t vfat -o iocharset=iso8859-2,codepage=852 /dev/fd0 /mnt/floppy
# find / -noleaf -type f -name Wyniki_Kwiecień.[a-zA-Z] -exec cp '{ }' /mnt/floppy \;
# ls -la /mnt/floppy/Wyniki_Kwiecień.[a-z][A-Z] && sync && sleep 3

wyciaga dyskiete i podaje.

Partnerzy: o k.rwa

Sekretarka: oj, znowu odmontować zapomniałam



brii - 10 lip 2008 6:42
Co w tym śmiesznego?
Przecież po

sync
nie trzeba

odmontować


oraz biorą odpowiedzialność za kasę, która jest tracona na skutek błędu.
To żeś pojechał po maksie - nie biorą odpowiedzialności w szczególności za to



Mev - 10 lip 2008 10:30

Co w tym śmiesznego?
Nie no w sumie to nic



GofNet - 10 lip 2008 13:51
     Uśmiałem się, choć nie wiem, z czego... Masakryczne



brii - 10 lip 2008 14:53
Jak będę maił chwilkę czasu to przetłumaczę to na konsole MS - też będzie wesoło



radnor - 29 lip 2008 9:55

I w ich przypadku wymagania sprzętowe definiuje sam program i nie ma znaczenia pod jaki system jaki jest zainstalowany.

wiekszosc aplikacji linuksowych potrzebuje duzo mnie zasobow niz ta sama aplikacja windowsowa. programy obliczeniowe, analityczne.... To wszystko z pewnoscia tez jest dostepne pod linuksa o czym mozna bylo przeczytac we fragmencie z wikipedii. Pytanie tylko jak z cena i wsparciem? Bo firmom glownie na wsparciu bedzie zalezalo. Temat zastosowan w biznesie jest bardzo ,ale to bardzo szeroki. Wszystko zalezy do czego bedziemy ten sprzet i oporgramowanie potrzebowac. Nie zawsze tanie oznacza lepsze, ale czasem nie warto przeplacac Zbyt ogolnie Marek rozmawiamy. Ty masz na mysli wielkie korporacje, ja srednie firmy jak np. ta w ktorej pracuje, ktora jest dla mnie swietnym dowodem jak mozna tanio i efektowanie prowadzic firme wykorzystujac glownie oprogramowanie opensource.



brii - 29 lip 2008 10:24
radnor - Twoja niewiedza poraża, zastanów się co napisałeś, zaktualizuj sobie informacje o systemach nie MS (bo Twoja wiedza jest mocno przedpotopowa) i zacznij czytać coś więcej niż www.microsoft.com



radnor - 29 lip 2008 10:28
brii, fakty mowia za siebie, a faktem jest ze 90% swiata uzywa systemow microsoftu.

nie jestem ekspertem linuxowym, potrafie zrobic w nim podstawowe rzeczy i to mi wystarcza. w poprzedniej firmie obslugiwalismy najrozniejszych klientow w tym urzedy miasta razem z podlegajacymi im biurami, agencjami itp, w kilku po ok 40.000 uzytkownikow razem wzietych. i tez wiekszosc maszyn to byly win 2000/2003.

dlatego nie widze powodu zeby tracic czas na sleczenie wieczorami nad linuxem, ktora to wiedza za chiny nie przyda mi sie w pracy.



brii - 29 lip 2008 10:52

nie jestem ekspertem linuxowym, potrafie zrobic w nim podstawowe rzeczy i to mi wystarcza.
Skoro piszesz takie głupoty to dochodzę do wniosku, że jednak nie potrafisz zrobić pod nieWindowsami podstawowych rzeczy.


fakty mowia za siebie, a faktem jest ze 90% swiata uzywa systemow microsoftu.

Jakbym czytał "get a fact" - zwróć uwagę, że kilka lat temu było to 98%


Problemem 'wiekszosci aplikacji linuksowych' jest ich mala popularnosc (wynikajaca czesciowo z takiego a nie innego rozwoju rynku, to fakt). Linux nie jest i nigdy nie bedzie systemem ani dla przecietnego domowego uzytkownika, ani popularnym systemem desktopowym w firmach, nie wazne jak duzych. Wielbiciele pingwinow moga sobie przewidywac przejmowanie rynku do woli, ale to sa niestety oderwane od rzeczywstosci marzenia, a nie analiza rynku.
Geniali analitycy przewidywali 5 lat temu, że za 2 lata Linuxy znikną, tymczasem jest inaczej - ich udział w rynku bardzo powoli ale jednak wzrasta. Gdyby nie sztuczki MS polagające na tworzeniu coraz to nowszych technologii i oczywiście niezgodnych z poprzednimi to owy wzrost byłby znacznie szybszy.


Domowy uzytkownik ma w nosie stabilnosc i wydajnosc, on chce sobie zainstalowac bezproblemowo MSNa, pograc i film z aparatu na youtube wrzucic. Jedyne co do tego potrzebuje to Windows i kabel USB, nic wiecej. Pod linuxem spedzil by nieraz tydzien probujac zmusic aparat czy drukarke do pracy, zaleznie od dystrubucji, wersji jadra, wersji sterownika i tysiaca innych rzeczy, o ktorych nie ma pojecia i ktore go nie obchodza.

Sugeruję sprawdzić jak to wygląda pod Linuxami a dopiero potem opisać jak to wygląda - sugeruję podłączyć jakąś lepszą drukarkę Konica pod Windows i pod Linux - można się zdziwić, tak samo z niektórymi aparatami Fuji...


Stabilnosc w srodowisku domowym to jest smieszny argument, bo nikt nie wymaga od systemu ciaglej pracy pod >90% obciazeniem przez kilkaset godzin. Wlaczy sobie komputer po pracy, pobawi sie i wylaczy przed pojsciem lulu. Wazne ze dziala na nim kazda gra, kazdy film i kazda nowa drukarka ktora przyniesie do domu bez zbednych kombinacji. Nie wiem co wy z komputerami robicie, ale mnie XP dziala przez 2-3 dni (czasem sciagam cos przez noc itp) bez zadnych problemow, wystarczy nie instalowac kazdej znalezionej emotikonki i przegladac russian lolitas w internet explorerze.
To sugeruję zrobić mały test stabilności - zostaw sobie Windows zainstalowany z pudełka na włączonym na 12 godzin kompie z zewnętrznym IP


Firmy tym bardziej nie widza sensu przesiadac sie na opensource, szczegolnie w cywilizowanym swiecie, gdzie koszty oprogramowania nie rownaja sie rocznemu budzetowi. Win XP albo Vista jest preinstalowany na praktycznie kazdym nowym sprzecie. Poza tym klania sie kompatybilnosc. Nie wyobrazam sobie wydzwaniania co 5 minut do klientow tlumaczac, dlaczego dokument ktory zrobilem w OpenOffice wyglada u nich dziwacznie, bo uzywaja Worda tak jak pozostale 95% kuli ziemskiej.
Po wydaniu bubla pt. "Vista" coraz więcej firm widzi, że przesiadanie się na nowsze Windows jest kompletnie bezsesowne i zastanawiają się nad alternatywą. Co do dokumentów - absurdem jest to, że jeden dokument z Worda w innym Wordzie wygląda inaczej .
radnor - śmiem twierdzić, że jakbyś miał napisać pismo do urzędu i miał wydać na "długopis" 2000zł to byś przełknął jednak to, że akapit będzie miał nico większe wcięcie, z resztą coraz częściej w urzędach używa się OpenOffice, tylko pliki wynikowe zapisuje się domyślnie jako doc.


Reinstalacja windows jesli juz konieczna, nie zajmuje mi calego dnia, bo od tego jest ghost i sysprep. Obraz dysku ghostem mozna nawet i na 100 maszyn w 10 minut wrzucic po sieci jesli trzeba, ze wszystkimi potrzebnymi aplikacjami i sterownikami, wystarczylo raz usiasc i zrobic uniwersalny. W poprzedniej pracy bawilem sie m.in w przygotowywanie ghostowych obrazow i dystrybucje systemow i oprogramowania przez SMS server, naprawde proste i wygodne narzedzie z ogromna funkcjonalnoscia, wystarczy znac podstawy SQLopodobnego jezyka.
Dokładnie to samo można powiedzieć o wszystkich innych systemach, poza tym, że zazwyczaj nie trzeba w nich pierniczyć się ze sterownikami


Serwery linuxowe tez maja sens tylko w niektorych zastosowaniach. W pracy (instytut naukowy, badania nad wirusami, szczepionkami itp, ok 500 uzytkownikow, wiec nie mozemy pozwolic sobie na ciagle problemy z IT). mamy tylko 2 maszyny linuxowe (serwer sql i backup serwera plikow), reszta stoi na Windowsach 2003 i kilka small business server.

Jak administrator trąba i nie ma pojęcia o systemach na których pracuje to zawsze będą przestoje. Jakoś systemy nie MS pracują w ośrodkach badawczych i nie ma z nimi problemów jeśli administrator je ogarnia. radnor jak się boisz zmian to powiedz, jeśli nie znasz innych systemów i nie chcesz się ich uczyć to bądź szczery z pracodawcą a nie wciskaj marketingowego kitu


Proste w obsludze, praktycznie kazdej pani basi mozna wytlumaczyc jak dodac uzytkownika czy zalozyc sobie nowa liste dystrybucyjna w exchange. wszystko pieknie integruje sie z desktopami, nie ma problemu z profilami uzytkownikow, nie ma problemow z dostepem do zasobow sieciowych. Mam 150% pewnosci, ze kazda drukarka zainstalowana na serwerze bedzie dzialac na kazdym komputerze w firmie, wystarcza 3 klikniecia zeby uzytkownik ja sobie dodal.

Też nie widzę problemów przy użyciu softu IBMa albo Novela czy też nawet programów dostępnych razem z KDE.


pokazcie mi linuxowy odpowiednik na przyklad exchange server + outlooka z calym dobrodziejstwem public folders, kalendarzy itp, ktorymi uzytkownicy moga zarzadzac sami, ze o CRMie juz nie wspomne. nie ma po prostu, albo wymagaja telefonow do admina po miesiecznym treningu zeby cokolwiek zrobic.

google.com wyłączyli czy szukajka MS pokazuje brak wyników??


funkcje routera pelni mi... router. cichszy, tanszy, stabilniejszy i pozera mniej pradu, niz jakikolwiek serwer linuksowy, a jak padnie, to w 3 minuty zaladuje config na nowe urzadzenie i zainstaluje w racku.
Ale Ci ludzie z google są głupi



brii - 29 lip 2008 10:56
Przy okazji - Grzyby - w czerwcu miałem pewną sprawę w TP i przy okazji sobie zerknąłem w "informacje o systemie" - byłem trochę zdziwiony bo jakoś nie zauważyłem, żeby TP została uraczona jakąś specjalną wersją - nawet licencja jest ta sama co zwykle



radnor - 29 lip 2008 11:07

nie jestem ekspertem linuxowym, potrafie zrobic w nim podstawowe rzeczy i to mi wystarcza.
Skoro piszesz takie głupoty to dochodzę do wniosku, że jednak nie potrafisz zrobić pod nieWindowsami podstawowych rzeczy.




brii - 29 lip 2008 11:17

Zwroc tez uwage, ze kilka lat temu linuxiarze przewidywali rychly upadek Microsoftu i ponowne nadejscie mesjasza. Nie sprawdzilo sie jak dotad
Chyba dzieci neostrady takie coś przewidywały


Sugeruje zostawic samochod na noc z kluczykami w stacyjce, a jutro zalozyc temat "te mazdy to w ogole nie maja zabezpieczen przed kradzieza".
Czyli jednak się okazuje, że Windows już taki satabilny nie jest i nie każdy jest w stanie go tak zainstalować, żeby był stabilny Czyli zabezpieczenia Windows są jednak delikatnie mówiąć można o kant pupy rozstrzaść
Co ciekawe - tak pozostawiony inny system nie zostanie tak szybko złamany a z punktu widzenia włamywacza jest tak samo przydatny jako zombie.


Google jak google, ale popatrz jacy kretyni w Cisco siedza - tyle niepotrzebnego sprzetu naprodukowali, kto im to teraz kupi.
Zauważ, że pozycja Cisco zaczyna się troszkę kurczyć, szczególnie przy rozwiązanich VoIP na rzecz Asterixa


Sprawdzilem wielokrotnie, miedzy innymi dlatego najpierw gentoo, potem fedora z laptopowego dysku zniknely i pozostaje przy dzialajacym bez problemow WinXP.
Jakoś Ci nie wierzę


A wystarczylo by, zeby kazda dystrybucja linuxa dzialala podobnie i glupie GG dalo sie bez problemowo zainstalowac, a postep bylby szybszy.
<hahaha> a jakaś znacząco różni się obsługą??
A z GG to już pojechałeś na maksa - ignorancja totalna - od kilku lat GG działa pod systamami nie MS bez problemu
Zanim coś napiszesz sprawdź czy masz rację, bo taka dyskusja jest bez sensu.



radnor - 29 lip 2008 11:21
Moze i dziala na systemach nie MS, ale mnie nie udalo sie tej linuxowej dystrubucji (kadu) pod gentoo zainstalowac. Tzn zainstalowal, ale nie dzialal, po prostu sie nie uruchamial diabli wiedza dlaczego. Do tego za nic nie moglem zmusic kilku programow do dzialania pod WINE dzieki ciaglym problemom z DLLkami.

po co wylamywac otwarte drzwi?

Nie widze sensu obrzucania sie tu blotem i twierdze uparcie, ze linux nadaje sie do pewnych zastosowan (wydajne i stabilne serwery, obliczenia), ale przy innych (domowa rozrywka, praca biurowa) pasuje, jak 18-kolowa ciezarowka do przewiezienia kanapy przy przeprowadzce. Mozna, tylko po cholere i kto to poprowadzi osiedlowymi uliczkami?



brii - 29 lip 2008 11:30
radnor - bez obrazy, ale jeszcze raz Cię proszę - zaktualizuj swoje informacje. Zainstaluj sobie Ubuntu w wersji http://stateless.jogger.pl/2008/07/25/ubuntu-8-04-1-remix-tomaszd-v3/ albo oryginalne Ubuntu i bez założonej z góry niechęci popracuj na nim, potem się wypowiedz.

To nie jest szturm na otwarte drzwi - to droga alternatywna.


Do tego za nic nie moglem zmusic kilku programow do dzialania pod WINE dzieki ciaglym problemom z DLLkami.
Napewno są programy nawtywne które spełnią taką samą funkcję



radnor - 29 lip 2008 11:34
brii, kiedy mnie sie po prostu nie chce bawic kolejna z 1000 dystrybucji. tak, jestem leniwy, jak 99% ludzi na swiecie, ktorzy nie beda zmieniac ulubionej kanapy, bo nowa ma wbudowana lodowke i stojak na cygara...

przeciez od biedy mozna nawet jakies stare wersje autocada pod linuxem uruchomic. tak sie sklada, ze TŻ jest architektem i ma kontakt z roznymi biurami w calym kraju. Z ciekawosci zapytam, czy widziala gdziekolwiek cos innego niz Windows.

Spisek megakorporacji, czy po prostu nikt nie ma ochoty kombinowac pod gorke, kiedy istniejacy system spelnia swoje funkcje w wystarczajacym stopniu?



brii - 29 lip 2008 11:40
Jakoś nie narzekasz na to, że co kilka lat MS zmusza Cię do zmiany kanapy (za opłatą)
Powiem tyle w temacie - nie chce Ci się dokształcać - Twoja sprawa, w świecie IT takie podejście nie jest dobre.
Duży wybór dystrybucji nie jest wadą - wręcz przeciwnie.
Pamiętaj, że kiedyś samochody były dostępne w jednym kolorze i producentów było niewielu i wcale nie było lepiej - wręcz przeciwnie. Ogólnie rzecz ujmując - wszystkim wystarczy VW Golf i wszyscy mogą nim jeździć, ale ja wolę coś innego.



radnor - 29 lip 2008 11:42
A tobie nie przeszkadza, ze procudenci samochodow zmuszaja cie do ciaglego wydawania na olej i opony? Przeciez mozna i 50tys km na jednym przejechac.

Nie rozumiem uwagi o niedoksztalcaniu. Doksztalcam sie, ale raczej w zakresie swoich zainteresowan, specjalizacja to wbrew pozorom pozyteczna rzecz. A wieczory wole z rodzina spedzic, niz kompilujac najnowsza wersje jadra zeby zaszpanowac desktopem na jakims linuxowym forum...



brii - 29 lip 2008 11:44
Jasne, ale w takim razie skoro specjalizujesz się w MS to nie pisz głupotek o rzeczach w których się nie specjalizujesz



radnor - 29 lip 2008 11:45
sorry za edit, nie chcialem rozbijac.

skoro ty specjalizujesz sie w linuxach, co tu jeszcze robisz?



radnor - 29 lip 2008 11:50
Widzisz, firmy pewnych rzeczy nie robia, bo po prostu nie maja powodu.

Jasne, ze mozna spedzic kilka tygodni przerzucajac wszystko na linuxowe serwery, wydac pareset tysiecy funtow na szkolenie ludzi. mozna zastapic wszystko inaczej wygladajacymi i dzialajacymi linuxowymi odpowiednikami.

Pytanie - po co, jesli istniejacy system spelnia stawiane przed nim wymagania i jest niezawodny? Dla zasady i walki z monopolem?

Ja tam nie mam zamiaru przerzucac sie na napoje gazowane na bazie kranowki robione przez sasiada w piwnicy w imie walki z monopolem coca coli. Bo cola jest po prostu dobra.



brii - 29 lip 2008 11:50

A tobie nie przeszkadza, ze procudenci samochodow zmuszaja cie do ciaglego wydawania na olej i opony? Przeciez mozna i 50tys km na jednym przejechac.
Mylisz pojęcia - trafniejszym porównaniem byłoby, że producent samochodu po wydaniu nowej generacji przestaje dostarczaj olej do starych silników (i nie ma firmy produkującej zamiennik).


Pytanie - po co, jesli istniejacy system spelnia stawiane przed nim wymagania i jest niezawodny? Dla zasady i walki z monopolem?
Po to, żeby być niezależym technologicznie, nie być uwiązanym, mieć wybór i minimalizować koszty na przestrzeni dłuższego czasu.


Nie rozumiem uwagi o niedoksztalcaniu. Doksztalcam sie, ale raczej w zakresie swoich zainteresowan, specjalizacja to wbrew pozorom pozyteczna rzecz. A wieczory wole z rodzina spedzic, niz kompilujac najnowsza wersje jadra zeby zaszpanowac desktopem na jakims linuxowym forum...
Ni kupy ni [tiiit] się to razem nie trzyma, a konieczność własnoręcznej kompilacji zniknęła dobre 5 lat temu (ale ciągle taka możliwość istnieje).
Uważasz mnie za dzieciaczka który lansuje się na forach numerkami wersji?? Raczej mnie nie znasz. Też mam inne rzeczy do roboty niż zabawę z kompami.


skoro ty specjalizujesz sie w linuxach, co tu jeszcze robisz?
Nie rozumiem...



radnor - 29 lip 2008 11:58

A tobie nie przeszkadza, ze procudenci samochodow zmuszaja cie do ciaglego wydawania na olej i opony? Przeciez mozna i 50tys km na jednym przejechac.
Mylisz pojęcia - trafniejszym porównaniem byłoby, że producent samochodu po wydaniu nowej generacji przestaje dostarczaj olej do starych silników (i nie ma firmy produkującej zamiennik).




radnor - 29 lip 2008 12:01
Poza tym nadal nie rozumiem przewagi systemow linuxowych nad microsoftowymi w konkretnych zastosowaniach.

Uzytkownik windowsowy loguje sie, kopiuje sobie pliki z sieci, napisze kilka dokumentow, wysle maila i wylogowuje sie. Wszystko dziala raczej sprawnie, nie przypominam sobie jakichs wielkich problemow, przez ktore cala firma nie mogla by tydzien pracowac.

Po co wiec zmieniac cos co dziala? Bo pod linuxem bedzie dzialac lepiej? W czym sie "lepszosc" objawi? Uzytkownik zaloguje sie telepatycznie? Pliki skopiuja sie 50x szybciej? Maile beda dochodzic czesciej? Ano nie beda, tak wiec po co zmieniac?



brii - 29 lip 2008 12:08

itp itd, a to sa rzeczy uzywane w wielu powaznych firmach. tylko nie proponuj blenderow, gimpow i innych cudow, bo to 'prawie to samo' tak samo, jak proton to 'prawie golf' tylko ze za polowe ceny...
Z całą stanowczością można napisać - a czy pod MS są odpowiedniki:
- GIMP
- Blender
- RawTherapee
?
itp itd, a to sa rzeczy uzywane w wielu powaznych firmach. tylko nie proponuj 3d studiów, Lightroomów i innych cudow, bo to 'prawie to samo' tak samo, jak baseball to 'prawie krykiet' tylko ze za polowe ceny...


Oprogramowanie pisane 10 lat temu pod Win95 w znakomitej wiekszosci dziala do dzisiaj.. O ile ktos w ogole uzywa 10-letnich wersji autocada czy photoshopa.
Problem w tym, że nowszych wersji na starych systemach nie da się zainstalować i nie ma poprawek dla starych systemów... Do starych samochodów da się wlać nowoczesny olej albo założyć nowoczesne opony...


Rozumiem ze jestes eskpertem obydwu platform?
Nie, ale bez problemów mogę obalać mity z "get a fact", bo trochę więcej wiem o nie Windowsach niż ludzie tworzący "get a fact" i ludzie opierający się na tej żenującej lekturze



Strona 4 z 5 • Zostało wyszukane 1059 rezultatów • 1, 2, 3, 4, 5